Strona 64 z 125

: 14 sty 2010, 14:00
autor: Yvone
Samochód już pod domem. M zmienił koło, oczywiście mówi do mnie, żebym zmieniła sama. Ja do niego, ze jak on nauczy się obsługiwać pralkę, to ja zmienię koło. Pralka to straszak :-D W końcu pojechał i zmienił, potem na warsztat do znajomego, to od razu mi je naprawił, przejrzał auto i dopompował resztę. Oczywiście zachwyt, jaki to ja mam samochód, tylko że nie dbam o niego. Ja, że ja go nie chcę i chcę nowy, a on, ze odkupi ode mnie i za pół roku to język wywieszę, bo nie uwierzę, że to mój. Potem, żebym się nie wygłupiała, tylko włożyła w remont jakieś 3 tys i jeździła jeszcze 10 lat. Nie wiem, co o tym myśleć, na początek może obiję siedzenie, bo mi się skóra poprzecierała i podarła w paru miejscach. A na to gadanie, to biorę poprawkę, bo znamy się z nim z fanclubu peugeota 205 i to prawdziwy zapaleniec.
Amisi prawie wczoraj przeszedł katar. Dzisiaj wstała bez, a w trakcie jazdy do żłobka zaczęła kaszleć i smarać na nowo. Chyba jednak nie przeszedł, a poranek był zwodniczy.
Pruedence, ja już zapomniałam o kupie i gazach, ale jak sobie przypomnę, to nie było fajne. Pocieszenie, że dzieci szybko rosną i nim się obejrzysz, to będzie wiekowo taka Tosia. Co do remontu, to naprawdę Cię rozumiem. Nie wiem Aniu czy lepiej robić samemu czy płacić, ale budowlańcy się cenią. Mój brat robi remont mojego M siostrze i kładzie przeszło 50 m płytek, plus łazienkę, kotłownię i berze niecałe 5 tys. To jak na warunki wrocławskie jest naprawdę tanio. Jednak niby tanio, a za 5 tys można coś super kupić. Oczywiście jeśli się robi tak jak mojego M siostra, że tata za wszystko płaci, to nie liczy się z kosztami, ale tacy ludzie jak ona stanowią wyjątek. Ja wiem po swoim mieszkaniu, że to wszystko kosztuje. Niestety jak płacisz to odczuwasz i modyfikujesz wymagania, albo po prostu rozciągasz w czasie. Jak robisz samemu, to trwa bardzo długo, a jeszcze jak robi sam i pracuje jednocześnie, to bardzo bardzo bardzo długo. Nie wiem czy Cię pocieszę, ale przynajmniej będziesz miała dopieszczone, dobrze zrobione, a za zaoszczędzone pieniądze na robocie urządzisz sobie pokoje dla dzieciaków. To bardzo dużo. Ja widzę po moim mieszkaniu, choć przetrwać remont było bardzo trudno.
Wisieńko, pewnie, że niesprawiedliwe z tym wyjazdem na narty. A zaliczenia egzaminu gratuluję. :ico_brawa_01:

: 14 sty 2010, 14:23
autor: Pruedence
Ula- :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: za egzamin, a co ty właściwie studiujesz, że uczysz się fizjologii? bo ja byłam przekonana, ze coś z architekturą wnętrz :-D Ach jak sobie przypomnę fizjologię na drugim roku to mnie ciarki przechodzą, u nas to był poza anatomią najgorszy przedmiot do zaliczenia na całych studiach.

Ela- no mój M już mi nie proponuje, żebym sama zmieniała koło bo raz to zrobiłam i owszem zmieniłam tylko nie zauważyłam, że Megane ma w progu specjalne miejsce i że tylko w tym można przykładać podnośnik, a ja zrobiłam to obok i zrobiłam dziurę w progu co mnie kosztowało ponad 200zł, więc teraz jak łapie gumę to dzwonie do M i przyjeżdża i mi zmienia. :-D A co do remontu to właśnie ze względu na koszty i dopieszczenie M robi wszystko sam, z drugiej strony w tym mieszkaniu też wszystko robił sam, łącznie z parkietem, łazienką, ścianami i podbijaniem dachu i nic nam się nie psuje, nie odpada bo wszystko wychuchane. A kasa się przyda na meblowanie bo w końcu będzie prawie 100m dodatkowych do zagospodarowania, a ja już mam strasznie dużo pomysłów co i jak urządzę, może do wakacji się uda skończyć. Potem trzeba będzie kasę na wybrukowanie podwórka wyłożyć, bo niby w tym domu mieszka 5 rodzin z nami, ale oprócz nas i teściów nikt nie jest zainteresowany, żeby było ładnie w około i sami musimy wszystko finansować, ledwo nam się udało sąsiadów w zeszłym roku namówić na ocieplenie i otynkowanie budynku ( nasze pietra ocieplał Marek sam- tez trwało, tylko tynkowała ekipa).

: 14 sty 2010, 17:54
autor: wisienka24
Ania, studiuję turystykę i rekreację. Architektura nadal sie pasjonuje ale studia zaoczne za drogo by mnie kosztowaly i sie nie zdecydowalam. :-D Teraz ucze sie hotelarstwa, turystyki, rekreacji i fizjologii wlasnie. Masakra. Dobrze, ze podstawy prawa juz zaliczone. :-D

[ Dodano: 2010-01-14, 22:13 ]
Aniu, mozesz mi troche pomoc?? Mam temat metabolizm energetyczny mięśni i nie wiem co napisac... Help me :ico_placzek:

: 14 sty 2010, 23:35
autor: Janiolek
Ania, w przyszka sobote sie mozemy umowic, jutro jade do Sosnowca (nic nie spakowalam, ale nie mam sily totalnie). Jestem wykonczona ostatnio, juz tak ze mi powieka drga i co sie nie rusze to mam skurcze, a zasnac nie moge. Lenka dzis przyszla nad ranem, ale spi przy lampce (kocham zarowki diodowe :ico_oczko: )
niestety jutro zostane bez kompa bo juz totalnie urwalo sie gniazdo zasilania i dzis caly dzien zamieniam baterie (szczescie ze przyszedl identyczny laptop do naprawy i mozna na nim ladowac baterie, ale facet przychodzi jutro o 9.00)

: 15 sty 2010, 01:15
autor: 79anita
Witajcie:)
Ula gratulacje 4 to bardzo dobry stopien. Oby tak wszystko ladnie ci poszlo to jeszcze odkujesz sobie te narty Ryska :ico_oczko:
Ania no Ela ma racje za oszczedzone pieniazki mozna duzo kupic albo zafundowac sobie super wakacje. Moja pierdola nic nie umie sama zrobic. A 100m2 to bardzo duzo. Tyle to bedzie mial moj dom jak uda mi sie go kupic.
Ela ja tez sama takich rzeczy nie robie ja nawet jak tankuje to na Shelu bo tam jest uprzejmy pan co pomoże :ico_oczko:
Janiolku no kto jak kto ale ty to nie powinnas miec żadnych problemow z kompem :ico_oczko: Milego wekendu w Sosnowcu.
My jutro tez mamy wizyte ksiedza. Znowu musze posprzatac :ico_placzek: Ile dajecie do koperty ze tak spytam bez skrepowania. Bo ja mam zawsze z tym problem. W sobote moja siostra ma studniówkę mam ja pomalowac i uczesac a ojciec urodziny planuje zrobic torta do tego dokupie wódeczkę bo my z tatusiem to sobie lubimy tak po kielichu walnac :ico_oczko: A na niedziele umowilam sie ze znajomymi. Rysiek sie żali ze po wekendach to on jest zmaczony. A do tego jeszcze musze posprzatac u babci bo jest po operacji oka i ma sie nie przemeczac. Ależ ja sie nasprzątam :ico_placzek:

: 15 sty 2010, 09:43
autor: martuunia1
Hej Dziewczyny!
Ja kolejną noc z awanturą :ico_placzek: :ico_zly: :ico_zly: :ico_zly: Dziewczyny ja nie wiem już co robić. Ona się budzi, przychozi do Nas, bierzemy ją za rączkę, przytulamy i do łózia i w momencie kiedy sie odwracamy to jest wrzask, spazmy, krzyk nie do opanowania, ale to taka masakra :ico_zly: Jak się wypłacze to zasypia. Ok zasypia, ale cały blok jest postawiony na nogi, w końcu ktoś zadzwoni po policję albo gdzieś to zgłosi. Jezu ona w ciągu dnia się tak nie drze jak w nocy, aż mam ochotę przyjśc i w tyłek przywalić bo psychicznie tego już nie wytrzymujemy, ale wiem, że to jeszcze pogorszy...Natomiast rano szanowna Pani Nel wstaje z uśmiechem, całuje nas po stopach, jakby nigdy nic się nie stało... :ico_zly:

Ula za egzamin :ico_brawa_01:

Ania za zaoszczędzone pieniądze zrobisz dużo rzecz, a 100m to super sprawa i wyjaśnia długość remontu :ico_oczko:

Anita no to się nasprzaątasz, mi się nie chce, nic mi się nie chce :ico_placzek:

Janiołku co mam Ci powedzieć, czuję się tak samo jak Ty....

Ela no pecha miałąś wyjątkowego, ale miejmy nadzieję, że raz a porządnie :ico_oczko:

: 15 sty 2010, 12:48
autor: Pruedence
Ula- temacik opisze tak jak się umawiałyśmy :-D

Anita- ale fajny weekendzik Ci się szykuje :-D

Justyna- to w takim razie w przyszłą sobotę, jeszcze się zsmsujemy pod koniec tygodnia. Udanego weekendu w sosnowcu.

Marta- nie dziwie Ci się, że Ci powoli nerwy puszczają, aż strach się bać jakie wrzaski będą u mnie :ico_olaboga:

A ja się dzisiaj załamałam, zebrałam się rano razem z Adasiem, żeby zawieźć Tosie do przedszkola, a ubieranie siebie i dwójki dzieci na raz nie jest przyjemne, a Tośka dostała takiej histerii że ona nie zostanie i nie dało się jej nic przetłumaczyć bo aż nią trzepało jak płakała, a Adaś w samochodzie i nie mogłam tam z nią stać i tłumaczyć, chyba wychodzi nam zazdrość, poddałam się i na razie odpuszczę to przedszkole, bo jest za zimno, żeby z Adasiem tam siedzieć, a wiadomo jakie czasem zakatarzone dzieci przychodzą :ico_olaboga: ale aż się boję co będzie we wrześniu jak pójdę do pracy z powrotem, to przecież nie będę mogła jej ustąpić, ech.

: 15 sty 2010, 13:23
autor: martuunia1
WYCHOWANIE DZIECKA JEST NAJTRUDNIEJSZĄ I NAJCIĘŻSZĄ PRACĄ ZE WSZYSTKICH MOŻLIWYCH!!!!!!!!!!!!! :ico_olaboga: :ico_olaboga: :ico_olaboga: :ico_olaboga: :ico_olaboga: :ico_olaboga:

: 15 sty 2010, 13:52
autor: Pruedence
Zgadzam się i ciągła świadomość, że możesz tyle rzeczy schrzanić :ico_zly:

: 15 sty 2010, 15:51
autor: martuunia1
Dokładnie Aniu!!! Chyba jakiś kryzys nastał w moim macierzyństwie i czuję się trochę bezsilna...niech to przejdzie już!!!!! :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: