Awatar użytkownika
sosim
Dorastam! Mam 1 ząbek!
Dorastam! Mam 1 ząbek!
Posty: 726
Rejestracja: 08 mar 2007, 19:26

21 lip 2007, 12:21

Viola, ja tez mam sunie ale ona na odwrot nic nie szczeka

ale jesli chodzi o twojego psa to Milenka w brzusiu mamusi to sie nasłuchala jak ona jazgocze wiec moze nie bedzie żle reagowac na chałasliwego psa

Awatar użytkownika
Viola
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3773
Rejestracja: 12 maja 2007, 12:08

21 lip 2007, 12:25

dzięki dziewczyny...ja też jej nie chcę oddać :ico_nienie: ...ale z drugiej strony boję się, że mała non stop będzie się budzić i zrywać z płaczem....jak tylko miriam będzie szczekać...
dodam że mamy sznaucera

[ Dodano: 2007-07-21, 12:33 ]
Lalka pisze:możesz porozmawiać z chłopcami i im powiedzieć że jak Milenka się urodzi to musza się zajmować suczką powiedzieć co i jak

wiesz juz z nimi rozmawialiśmy i oni mówią, że będą się zajmować itp., ale jak narazie to dla nich czasem problemem jest wyjście z psem...
staram się podejśc do tego optymistycznie i myślę, że nie będzie aż tak żle....

Awatar użytkownika
Sylwia
Beze mnie to forum nie istnieje!
Beze mnie to forum nie istnieje!
Posty: 1917
Rejestracja: 04 kwie 2007, 13:25

21 lip 2007, 13:09

Violu milenka w brzuszku juz jest przyzwyczajona do szczekania..czytalam keidys w gazecie ze ludzie mieszkaja blisko torow kolejowych i jak pociag przejezdza ro jest straszny halas,,dziecko to tego podczas ciazy sie rpzyzwyczaja,a potem po porodzie prawie wcale nie reaguje na takie glosne bozdzce :) wiec nie oddawaj pieska,milenka juz zna to szczekanie na pamiec ;)

Lalka
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2955
Rejestracja: 12 maja 2007, 17:25

21 lip 2007, 13:10

Viola pewnie że nie będzie źle :ico_brawa_01: ja mam obawy bo moje sa bardzo rozpieszcone i lekarz juz mi kazał wywalic je z łóżka żeby potem nie było tak że Hania się urodzi i wtedy one zostana na drugim planie.nawet jedna juz zaczeła za mężem chodzić jakos mnie olała a to moja wyniańczona suczka i tez z niam rozmawiałam że teraz on jest jej panem i nie może jej odtracić zew zględu na Hanię żeby jej nie zrobiła krzywdy.bo jak piesrobi krzywdę dziecku to jest to i wyłącznie wina właściciela a nie psa."przyarnął ją" a mnie przestała słuchać juz w ogóle :ico_oczko:

Awatar użytkownika
Sylwia
Beze mnie to forum nie istnieje!
Beze mnie to forum nie istnieje!
Posty: 1917
Rejestracja: 04 kwie 2007, 13:25

21 lip 2007, 13:15

Lalka to suczka Cie zdradzila ze tak to powiem :-) ale lepiej zeby teraz sie do meza zaczela przywiazywywac,bo potem bedzie rozczarowana jak Hania sie urodzi ze malo czasu jej poswiecasz,Kocham psy sama mam 3 ale mieszkaja z moimi rodzicami na wsi :) od 2 lat wczesniej mieszaly w miescie..tez byly bardzo halasliwe..nikt po korytarzu nie mogl przejsc bo robily okropny jazgot :) sasiedzi juz zaczeli sie nawet sakrzyc,a potem razem z rodzicami wyprowadzily sie na wies i teraz tam maja swoj raj :)

Awatar użytkownika
Viola
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3773
Rejestracja: 12 maja 2007, 12:08

21 lip 2007, 13:21

Nasza suczka spi w naszym pokoju .najgorsze, że łóżeczko Milenki będzie stało właśnie u nas w pokoju akurat tu gdzie jest pies... a co do pościeli, to jak nie pościelam kanapy i wyjdę z domu to ona potrafi się wylegiwać w naszym łózku....

Awatar użytkownika
Sylwia
Beze mnie to forum nie istnieje!
Beze mnie to forum nie istnieje!
Posty: 1917
Rejestracja: 04 kwie 2007, 13:25

21 lip 2007, 13:23

moje pieski caly rok spia w betach..suczka ''Kropka'' nawet podczas takich upalow zakupuje sie pod koldre,i to robi tak fajnie noskiem noskiem i juz jest pod kolderka :) tylko jeje pyszczek widac :ico_brawa_01:

Awatar użytkownika
Viola
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3773
Rejestracja: 12 maja 2007, 12:08

21 lip 2007, 13:34

Sylwia ale mówią, że jak masz malutkie dziecko to pies nie powinien spać w pościeli....ja też tak uważam! wiesz ze względów np. higienicznych...
Widzę, że zmieniłaś suwaczek....fajny.... :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Awatar użytkownika
Kinga_łódź
4000 - letni staruszek
Posty: 4985
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:50

21 lip 2007, 13:37

No dziewczynki wpadłam do Was bo moja śliczna śpi teraz :-)
Może tak w skrócie (bo krocze jeszcze boli) napiszę jak to u mnie wyglądało
14.07 pojechałam do szpitala, bo jak nic się nie działo w terminie to miałam się zgłosić na badania, podłączyli ktg później kobitka chciała koniecznie zobaczyć wody płodowe a miałam małe rozwarcie na małego palca i tak się wpychała, że wkońcu zaczęłam krwawić, skończyła badanie i stwierdziła, że nie mają miejsca i musze jechać do innego szpitala to nam ręce odpadły ja jeszcze przerażona tym krwawieniem więc w samochód i pojechaliśmy, do Matki Polki teraz jest o nim głośno :ico_noniewiem: i już zostałam codzień podłączali mnie pod ktg były skurcze ale nie regularne w końcu 16,07 zwieźli mnie na blok przedporodowy więc już pełna nadziei, spacerowałam po korytarzu ale dalej nic i 17,07 znów odesłali mnie na 3piętro bo stwierdzili, że jak nic się nie dzieje to nie ma sensu żebym była na porodówce, tak więc jadąc na góre powiedziałam, że jeszcze dziś tu wróce :ico_oczko: Kiedy tylko Kuba wieczorkiem wyszedł do domku, położyłam się na wyrko i poczułam że coś mi leci :ico_szoking: Poszłam szybko do kibelka zrobiłam siusiu i widziałam że to wody tak więc biegiem do połoznej z oddziału kazała się spakować, zadzwoniłam do Kuby żeby wracał bo wody odeszły :ico_szoking: troche się zdziwił bo 15min wczesniej było ok. Jak zjechałam na dół to zaczęły się skurcze później już coraz bardziej bolesne, a po pólnocy zaczęły się parte ale położna powiedziała, żeby jeszcze nie przeć tylko oddychać, a ja pomyślałam jak mam nie przeć skoro tak już napiera :ico_puknij: Starałam się oddychać, ale jak zaczęło tętno Elizy zanikać to już wylądowałam na tym fotelu do rodzenia chcieli mi nogi przywiązać ale nie zdążyli :-D Nie miałam za bardzo siły przeć, jeszcze byłam po nieprzespanej nocy :ico_noniewiem: Ale kilka razy i położyli mi tą moją ciepłą kluseczke na brzuchu i faktycznie cały ból odchodzi :-D Miała szyjke owinietą pępowiną, ale za chwile już krzyczała :ico_oczko: Kukała jednym oczkiem na mnie :ico_oczko: Później mi ją zabrali i zszyli mnie
CDN bo lece przebrać malusią i nakarmić :-D

Awatar użytkownika
Sylwia
Beze mnie to forum nie istnieje!
Beze mnie to forum nie istnieje!
Posty: 1917
Rejestracja: 04 kwie 2007, 13:25

21 lip 2007, 13:39

Violu no u mnie teraz w domu psow nie ma jest tylko kotka.ktora uwielbia spac na krzesle :) jestem bardzo ciekawa jak bedzie na placz dziecka reagowac :-D bo to tej pory nie widziala malenstwa a tym bardzije nie slysala placzu dziecka..a suwaczek zmienilam i wkleilam fotke ze slubu cywilnego :)

[ Dodano: 2007-07-21, 13:42 ]
:ico_brawa_01: :ico_brawa_01: Kingus porod super niezle przezycie :)

[ Dodano: 2007-07-21, 13:45 ]
Ja sobie nie moge wyobrazic tego ze rodze..wogole wydaje mi sie nie jestem w zadnej ciazy ze tylko cos mi sie uroilo :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: ale jak spojrze w lusterko to od razu wiem ze ejdnak to nie urojenie tylko prawda

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość