: 21 lip 2011, 22:16
spadlamznieba, i dokładnie o tym mowie, nigdy nie bronilas, teraz chcialabys by byo inaczej... mimo tego on ma inne priorytety w zyciu...
ta walka jest przegrana...
ta walka jest przegrana...
Kobiece forum o tematyce: Ciąża, Dziecko, Rodzice, Kulinarne, Moda, Uroda
https://naobcasach.pl/
on mial ze mna za dobrze. przestalam robic sniadanka , robi sobie sam, a jak zaproponuje to mowi ze nie, ze sam sobie zrobi bo nie chce potem wysluchiwac ze jestem od uslugiwania.ta walka jest przegrana...
dam sobie rekę uciac ze wie, ze tego nie zrobisz...jak mowie ze odejde to on bezczelnie do mnie ' tam sa drzwi. ale jak wyjdziesz, powrotu nie ma'
u mnie jest podobnie...Mnie tez było ciężko bo P jest moim pierwszym , przeżyliśmy dużo od początku bo rodzice nas wyrzucali z domu , mnie boli bo chodziłam z nim i dlatego bardzo ciezko mi było go wyrzucić ponieważ on byl moim jedynym , tym kto czułam że mnie naprawdę kochał ale sa pewne granice
_________________
dokladnie on to wie i ja tez daje rekedam sobie rekę uciac ze wie, ze tego nie zrobisz...jak mowie ze odejde to on bezczelnie do mnie ' tam sa drzwi. ale jak wyjdziesz, powrotu nie ma'
jest bezczelny po prostu... albo mnie juz nie kocha i ma wywalone, albo jest mu tak wygodnie ze robi co chce a ja i tak iedze w domu z mala i on o tym wie... on nic kompletnie przy Niej nie robi... NIC! mogl juz jej tego pampersa zmienic a nie glupie docinki ze zapuszczam dziecko......spadlamznieba napisał/a:
jak mowie ze odejde to on bezczelnie do mnie ' tam sa drzwi. ale jak wyjdziesz, powrotu nie ma'
dam sobie rekę uciac ze wie, ze tego nie zrobisz...
myslicie ze on naprawde nie wierzy w to ze ja odejde od niego? ja myslalam ze w ten sposob pokazuje ze ma wywalone czy jestem czy nie...ramonka napisał/a:
spadlamznieba napisał/a:
jak mowie ze odejde to on bezczelnie do mnie ' tam sa drzwi. ale jak wyjdziesz, powrotu nie ma'
dam sobie rekę uciac ze wie, ze tego nie zrobisz...
dokladnie on to wie i ja tez daje reke