jejku

te nasze dzieciaki chyba weszły w taki buntowniczy okres

Michał wczoraj mi takie cyrki urządzał,że szok, gdy tylko mu czegoś zabraniałam to płakał i tupał nogami, raz nawet rzucił we mnie samochodem

dzisiaj też,ja zabroniłam mu do szafki zaglądać to urządził scenę

wcześniej to tylko odwracał się i odchodził

Z konsekwencją to u mnie jest problem, bo mam za miękkie serce, no i po drugie moja mama zaraz przybiega jak Michaś trochę dłużej płacze i jej to nie pomogą żadne tłumaczenia
Jeszcze się pochwalę: Michaś zrobił wczoraj dwa samodzielne kroki

tylko widać,że jeszcze się boi

dla Emilki za chodzenie
