dziewczyny co mi Maya teraz zrobila
poszlam ja uspac ale ze sie nie udalo to cos tam zaczelam z Arkiem gadac i patrze Mayi nie ma..slychac tylko tup tup tup tup...a ja zapomnialam barierki zaknac i ona po tych naszych stromysk zakreconych schodach z kredkami w jednej rece i opierajac sie druga o barierki zeszla na dol na nogach

....wiecie jak sie wystraszylam,bo do gory to jej pozwalamy ale na dol to z opieka musi bo za stromo na jej krotkie nozki na stojaco,wyskoczylismy jak oparzeni bo jakby spadla to by smiesznie nie bylo

a moja glupota

a ona zadowolona i zla jednoczesnie ze za nia przyszlam bo sama chciala broic na dole
