Strona 637 z 1428

: 17 sty 2012, 14:40
autor: Mad.
Czyli dziecko podusi nie musi miec ??
Noworodka długi czas kładzie się na płaskim więc podusie nie są wskazane. Chyba że te kliny.
A kołderki są za ciężkie dla takiej kruszynki lepiej kocyk sam albo ubrany w powłoczkę.
a co do łozeczek.... to jak patrze trzeba dac za takie z szuflada cos koło 170 - 200zł.
Jeśli chcesz nowe to tak. Nam się udało za śmieszne 45zł takie znaleźć używane :-)

: 17 sty 2012, 14:40
autor: tibby
Sajurka, mój maluch nie używał poduszki - wystarczy jak położysz maluchowi pod główkę jakąś pieluchę tetrową w razie jakby ulał czy coś, czy flanelową mieciutką. dzieci na serio nie potrzebują poduch. mój dwulatek do teraz nie ma typowej poduchy tylko taką mega płaską, że w zasadzie to sama poszewka :ico_haha_01:

[ Dodano: 17-01-2012, 13:43 ]
moje dziecko ma coś takiego:

Obrazek

ta poduszka u nas jest baaaaardzo płaska!!!!!

[ Dodano: 17-01-2012, 13:47 ]
ja taki klin zastąpiłam kocykiem zwiniętym podłożonym pod materac, więc od biedy z kazdej sytuacji idzie wyjść obronną ręką. :ico_sorki:

[ Dodano: 17-01-2012, 13:47 ]
ale klin, rzeczywiście super i z pewnością przydatny.

: 17 sty 2012, 14:56
autor: Sajurka
No prosze.... czyli nie ma co sie dac kusic tym urokliwym posciela ;)
Dzieki wielkie


zasnawiam sie jeszcze nad spiworkiem - ale jesli juz to uzywanym :)

: 17 sty 2012, 15:00
autor: tibby
śpiworek super rzecz. mój kopacz z natury kołdrę zawsze miał pod sobą, niż na sobie, więc spiwór oczywiście TAK! :ico_sorki: maluszek zawsze okryty i nie trzeba się bać, że zmarznie. na to cieńszy kocyk i voila! :ico_haha_01:

: 17 sty 2012, 15:14
autor: Sylwia
ja nie wyobrazam sobie bez rozka :) wygodniej mi bylo niz na golych rekach :)i karmic mi tez wygodniej :)

: 17 sty 2012, 15:19
autor: Asieńka86
a wracając do rożka to moja szwagierka używała go dopóki głowa cała nie wystawała poza niego- bała się swoje drugie dziecko wziąść na ręce bez rożka- karmiła w nim go i trzymała non stop :ico_puknij:
a ten klin to chyba też sobie sprawię- naprawdę przydatne się wydaje :ico_oczko:
używacie coś na rozstępy?? ja mam je genetyczne, mama po ciąży ze mną miała calutki brzuch, uda i piersi w rozstępach, mi do 26tc ani jeden nie wyszedł a wczoraj mąż do mnie- a ty widziałaś co tu masz (pokazując na pole pod brzuchem, którego nie widzę już). ja patrzę a tam normalnie rozstęp na rozstępie :ico_szoking: i smarowałam 3 razy dziennie- oliwką, kremem na rozstępy z Avonu i balsamem Johnssona.. fakt, czasem zapomniałam, ale mimo wszystko obsypało mnie elegancko :ico_zly: Mustela dla mnie za droga, ale jeśli naprawdę skuteczna jest to sobie sprawię, żeby nie wyglądać gorzej :ico_olaboga: polecicie coś?? :ico_sorki:

: 17 sty 2012, 15:33
autor: Sajurka
co do rozka - ja mysle ze bezpiczniej bedzie mi bez niego trzymac dziecko - aby dzieciatko czuła. A jak cos - to kocyk.

No zobacze - wkoncu rozek to nie majatek.


Na roztepy nic nie uzywam - i tak mialam juz małe przed ciaza. Nie widze wielkich zmian, skora mi sie mocno nie na ciaga, uzywam tylko oliwki :)

: 17 sty 2012, 15:35
autor: Mad.
Asieńka86, też mam genetycznie dany prezent w postaci rozstępów nic mi nie pomogło. Cały mam pociachany, że masakra. Ale staram się tym nie przejmować. Po porodzie wybiorę się do dermatologa może coś zaradzi na te blizny...

: 17 sty 2012, 15:47
autor: tibby
a mi się udało. całą ciążę ani jednego rozstępu i po ciąży również. tylko cycki straciły jędrność i takie obwisnięte ciut są. ale M. nie narzeka, więc nie mogę i ja :ico_sorki: pocieszam się tylko tym, że w kolejnej ciąży będą znów takie pełne :ico_sorki:

na rozstępy od 4 mc czy 5mc używałam ZIAJKI na rozstępy. Nie wiem czy to jej zasługa, czy rzeczywiście mam dobrą skórę, ale ja byłam zadowolona. :ico_sorki: z pewnością będę używała w kolejnych ciążach.

: 17 sty 2012, 15:56
autor: Martalka
Asieńka, mi właśnie podobna niespodzianka wylazła w 2 ciaży koło 30tc. Taki "płotek" na dole brzucha...
Sajurka, dokładnie, to nie majatek, a jak znajdziesz jakiś mięciutki, to może potem służyć jako kołderka czy miejsce do położenia dziecka.
Ja innego zastosowania nie widzę :ico_haha_01:

A taki klin fajny. Np przy ulewaniu.
Ale ja jak Tibby, pod materac w okolicach głowy podkładam zwinięty spory ręcznik lub koc i mam materac pod kątem gdy potrzebuje.
Chociaż denerwujące jest to że dziecko zjeżdża ;) Bartek mi zjechał kilka razy tak, że zniknął pod kołdrą!! :ico_szoking:
A tutaj w UK widzę zalecenia jakich w PL nie spotkałam. By układać noworodka nóżkami jak nalbliżej nóg łóżeczka.Właśnie by nie wpełzł pod kołderkę/koc i się nie udusił.
A poduszka, z razji sporej głowy noworodka to zły pomysł. Chyba, że taki "naleśnik" ;)
Potem ja miałam poszewkę a w niej wycięty z polaru prostokąt. Tylko po to, by było milej, a nie samo prześcieradło na twardym materacu.
Wczoraj M ogądał wieczorem drG _wiecie tą od sekcji zwłok i było o niemowlaku który wtulony buzią w poduszkę udusił się.

[ Dodano: 17-01-2012, 15:00 ]
a mi się udało. całą ciążę ani jednego rozstępu i po ciąży również. tylko cycki straciły jędrność i takie obwisnięte ciut są. ale M. nie narzeka, więc nie mogę i ja :ico_sorki: pocieszam się tylko tym, że w kolejnej ciąży będą znów takie pełne :ico_sorki:
ja mam teraz "cycki jak nówki sztuki" :ico_noniewiem: Ale średnio mnie to pociesza...
Bo są chyba większe niż w poprzednich ciążach, więc przyjdzie karmienie i skóra po prostu jeszcze mocniej się rozlezie...
Dopiero co kupiłam stanik- już za mały!

Ale jeszcze co lepsze, normalnie niedługo będę miała nawał pokarmu w ciąży.
Bolą mnie piersi tak, jakbym była tuż przed karmieniem...
nie wiem czy to "zasługa" tego, że zaledwie we wrześniu/paźdzerniku odstawilam Milenę... czy po prostu... uroki ciąży...