Strona 637 z 655

Re: JESIENNE DZIECIACZKI czyli lato i jesień 2011

: 26 wrz 2012, 10:52
autor: szkieletorek
Ja dziś 3 dzień sprzątania zaczynam... Już niema siły.
Dasz radę . Silna jesteś.
Ja mam dom więc to trwało 2 tygodnie .
co to to Tobie się nie należy iśc zabawic? Ciągle w domu pracujesz Małaą sie zajmujesz to Ci się należy zaszalec :-D
Wiem że się należy ale tak to jest jak z nia jestem całe dnie i rzadko wychodzę sama to takie uczucie głupie mam.
P nic mi nie mówi że nie powinnam czy coś ,bez problemu z mała zostaje tak że z jego strony jest ok.
Ostatnio miałam imprezę na 14osób i nie było tak brudno jak po tych dwóch nie wychowanych dzieciach.
Ja też często mam imprezy w domu ale dokładnie takiego syfu nie ma jak po nich .
Aż się boje bo na urodziny Lili chyba ich zaproszę . Ich mam jest fajna ,często spacerujemy jeździmy rowerami .
U nas ostatnio jakieś przeziębienie się przyplątało mąż i Alan przychorowali.
No wam też zdrówka.

Dobra Lili zasnęła my zaraz się zbieramy .

Re: JESIENNE DZIECIACZKI czyli lato i jesień 2011

: 26 wrz 2012, 11:14
autor: Kocura Bura
Cześć!

Ja zamiast podłogi pomyć zanim Maciek wstanie to kawka i forum :-D

marcz ale będziesz mieć błysk :ico_brawa_01:
Perfekcyjna pani domu nic nie znajdzie :ico_haha_01:
Oglądacie ten program? Ja jak trafię, ale lubię- lubię jak inni mają większy syf niz ja :ico_haha_01:

szkieletorek eee, za rzadko wychodzisz sama, stąd te wyrzuty!
Idź, nie marudź i kup sobie coś fajnego, a nam się potem pochwal :-)

Ale dziś super pogoda!

Re: JESIENNE DZIECIACZKI czyli lato i jesień 2011

: 26 wrz 2012, 14:00
autor: nina0226
A przypomniało mi się coś, jak pisałyście o wymuszaniu dzieciaczków. Mój Alan też ostatnio się dziwnie zachowuje. Potrafi rozryczeń się tak jakby go ze skóry obdzierali jak mu coś zabronię, a jak muszę go podnieść i zabrać to potrafi wygiąć się w drugą stroną albo macha ze złości łapkami. Strasznie wnerwia mnie jak ktoś w takich momentach żałuje go i chce go przytulać. Ostatnio teściowi powiedziałam "ani się waż go żałować, nic mu nie będzie" i po chwili zobaczył, że nikt nie reaguje i się uspokoił. Czasem go na parę minut wsadzam do łożeczka jak tak strasznie wyje i mówię mu: "jak się uspokoisz to po Ciebie przyjdę" 2-3minuty i spokój na długi czas. Oczywiście przed taką karą najpierw próbuję mu wytłumaczyć, że nie podoba mi się jak się zachowuje i proszę go żeby się uspokoił, czasem działa a czasem nie, więc wtedy idzie na parę chwil do łóżeczka. Jak jestem z nim w domu to jakoś mnie to nie rusza zbytnio ale jak na mieście lub w gościach to tak mi wstyd nie raz jak Alan coś wymusza, ale staram się nie poddawać i twardą być :ico_nienie: . Wiem, że to taki etap u dziecka bo on próbuje ile może, ale nie mogę mu pozwolić, żeby wymuszaniem wlazł mi na głowę

A jak wy sobie radzicie z takim zachowaniem? Bo z tego co czytałam to mój Alan nie jest jedyny.

Re: JESIENNE DZIECIACZKI czyli lato i jesień 2011

: 26 wrz 2012, 14:02
autor: nina0226

Perfekcyjna pani domu nic nie znajdzie :ico_haha_01:
Oglądacie ten program? !
ja oglądam. I zawsze po tym programie mam powera do sprzątania :ico_brawa_01:

Re: JESIENNE DZIECIACZKI czyli lato i jesień 2011

: 26 wrz 2012, 14:08
autor: nina0226
Aż się boje bo na urodziny Lili chyba ich zaproszę . Ich mam jest fajna ,często spacerujemy jeździmy rowerami .
.
ja bym nie zaprosiła mimo wszystko bo będziesz musiała latać całe urodziny za cudzymi dziećmi i pilnować, żeby Ci chaty nie rozwalili. Ja mamę tamtej dwójki o których opowiedziałam też bardzo lubię. I często się widujemy ale nie u mnie - na mieście lub u niej. I chociaż my byliśmy u nich na rocznicy ich nie zaprosiliśmy, bo nie miałam zamiaru całej rocznicy latać za cudzymi dziećmi. To dla mnie był wyjątkowy dzień i chciałam się fajnie czuć a nie chodzić ciągle wkurzona

Re: JESIENNE DZIECIACZKI czyli lato i jesień 2011

: 26 wrz 2012, 14:19
autor: elibell
A przypomniało mi się coś, jak pisałyście o wymuszaniu dzieciaczków. Mój Alan też ostatnio się dziwnie zachowuje. Potrafi rozryczeń się tak jakby go ze skóry obdzierali jak mu coś zabronię, a jak muszę go podnieść i zabrać to potrafi wygiąć się w drugą stroną albo macha ze złości łapkami. Strasznie wnerwia mnie jak ktoś w takich momentach żałuje go i chce go przytulać. Ostatnio teściowi powiedziałam "ani się waż go żałować, nic mu nie będzie" i po chwili zobaczył, że nikt nie reaguje i się uspokoił. Czasem go na parę minut wsadzam do łożeczka jak tak strasznie wyje i mówię mu: "jak się uspokoisz to po Ciebie przyjdę" 2-3minuty i spokój na długi czas. Oczywiście przed taką karą najpierw próbuję mu wytłumaczyć, że nie podoba mi się jak się zachowuje i proszę go żeby się uspokoił, czasem działa a czasem nie, więc wtedy idzie na parę chwil do łóżeczka. Jak jestem z nim w domu to jakoś mnie to nie rusza zbytnio ale jak na mieście lub w gościach to tak mi wstyd nie raz jak Alan coś wymusza, ale staram się nie poddawać i twardą być :ico_nienie: . Wiem, że to taki etap u dziecka bo on próbuje ile może, ale nie mogę mu pozwolić, żeby wymuszaniem wlazł mi na głowę

A jak wy sobie radzicie z takim zachowaniem? Bo z tego co czytałam to mój Alan nie jest jedyny.

ja robie podobnie jak Ty, tłumacze i zostawiam, nie ma tulania, bo wtedy będzie wymuszanie na kazdym kroku i niestety mam blisko taki przykład, kolezanka tak postępuje i uwierzcie, ale dziecko na niej wisi całe dnie.

Moja elizka jak ma histerie, to ją odstawiam do jej pokoju dla jej i własnego dobra, po co mam sie denerwować i niepotrzebnie krzyczeć?jak sie wyryczy i jest kilka minut ciszy ide do niej i rozmawiamy i juz jest ok.

Re: JESIENNE DZIECIACZKI czyli lato i jesień 2011

: 26 wrz 2012, 20:40
autor: szkieletorek
Perfekcyjna pani domu nic nie znajdzie :ico_haha_01:
Oglądacie ten program?
Tak oglądam.Zazwyczaj trafiam przez przypadek ale wersję Angielska oglądałam i naszą również tylko szkoda że w naszej PL jest dużo reklam produktów a nie naturalne metody. Mam a właściwie miałam książkę PPD.
A jak wy sobie radzicie z takim zachowaniem?
Ja tak samo jak ty z tym ze kładę ja na podłodze w pokoju obok i wychodzę do salonu by siąść i ochłonąć.Mała wtedy dopiero się drze ale po chwili płacze i idzie w moją stronę. Jak widzi że ja tu siedzę to wchodzi szlochając ale tez podśmiechuje się do mnie by złagodzić sprawę.Jak się uspokoi całkiem to ją biorę.


Zakupy udane . Kupiłam 2 bluzki na lato na szelkach za 13,99 obie. Rybaczki białe takie dżinsowe za 30 zł, biała bluzka z krótkim rękawem 19,99 , buty botki 79,90 i portfel 45 ,90 .Tak że bardzo jestem szczęśliwa.A za mała bardzo tęskniłam i miałam wyrzuty tym bardziej jak widziałam innych w galerii z dziećmi.

Re: JESIENNE DZIECIACZKI czyli lato i jesień 2011

: 26 wrz 2012, 22:19
autor: jula81
Hej!
marcz śliczne zdjęcia :ico_brawa_01: . Ja teraz czekam na swoje :-)
U Nas też choróbsko się przyplątało. Najpierw R, potem mały trochę, a teraz ja :ico_chory: .
Co do wymuszania to Eryk zazwyczaj się wygina bardzo do tyłu. Wkurza mnie to bo boję się, że krzywdę sobie zrobi.
Ja też nie tulę tylko zostawiam i tyle. Najczęściej jednak zaraz do mnie idzie i spokój.

Czy Wasze dzieci też lubią być noszone na rękach? Eryk lubi bo widzi wszystko z góry a poza tym cały dzień w pracy jesteśmy to potem sie odlepić nie może. Pytam bo nie wiem czy to normalne.

Re: JESIENNE DZIECIACZKI czyli lato i jesień 2011

: 26 wrz 2012, 22:52
autor: Agus
jula, nina duzo zdrowka! :ico_sorki: :ico_sorki:

szkieletorek ja tez bym ich nie zapraszala :ico_nienie: , nina ma racje, po co masz caly czas myslec o tym czy Ci czegos nie rozwala czy pobrudza, a moze i wtedy do tej kolezanki cos dotrze, jak sie spyta czemu jej nie zaprosilas to powiesz co Ci ciazy i moze cos sie poprawi? :ico_sorki:
Czy Wasze dzieci też lubią być noszone na rękach?
Olis woli raczej sam smigac, do tesciowej na recej sie duzo pchal bo ona go zawsze brala do okna i wypatrywali razem pieskow, za to u mnie jak rzep siedzi na kolanach, co usiade przed komputerem to przychodzi i wspina mi sie na nogi :-)
Mój Alan też ostatnio się dziwnie zachowuje. Potrafi rozryczeń się tak jakby go ze skóry obdzierali jak mu coś zabronię, a jak muszę go podnieść i zabrać to potrafi wygiąć się w drugą stroną albo macha ze złości łapkami.
ojjj u nas tak samo :ico_sorki: a zmiana pampersa to juz w ogole dla niego katorga, wije mi sie na przewijaku, nieraz by spadl.. a dzisiaj jak wracalismy do domu Oli biegal troche po parkingu i mowie dobra idziemy to nie chcial przyjsc, a jak wzielam go na rece to zaczal sie wic ze masakra i machal raczkami zeby mnie uderzyc.. ale tak jak mowicie tez zauwazylam ze czesto jak beczy to wystarczy nie zwracac uwagi i zaraz sie uspakaja.. :ico_noniewiem:

A ogolem dzisiaj odwiezlismy tesciowa, M poszedl na pol zmiany do pracy wiec jeszcze godzinke i wraca. Bez tesciowej jakos luzniej ale i pusto troche.. Ale niedlugo kuzynka przyjedzie, poza tym moja kolezanka ma termin na przyszly czwartek no i marza nam sie swieta w Polsce wiec jest na co czekac i do czego odliczac :ico_oczko: Uspalam Malego i caly czas taaaka mialam ochote na lody a tu sie okazalo ze reszta zostala.. ehh.. no i w totka nie wygralam :ico_zly: mialabym kilka funtow ale zmienilam jedna liczbe ktora zawsze daje i akurat wypadla :ico_zly: chociaz by sie za kupon zwrocilo. dobra ide troszke popracowac, milej nocki :ico_papa:

Re: JESIENNE DZIECIACZKI czyli lato i jesień 2011

: 27 wrz 2012, 07:19
autor: karina22
Dzień dobry :-)

Wczoraj skończyliśmy roczek :ico_brawa_01: ,czas leci jak szalony hihi,imprezy żadnej nie robiłam ,tylko w kameralnym gronie,czyli ja, A., dzieciaczki,i moi rodzice zjedlismy torcika :-) Młoda mega zadowolona z prezentu,choć starsze rodzeństwo ,często podkradało jej zabaweczki hihi

Szkieletorek widze ,że zakupy udane :ico_brawa_01: ,i nie miej wyrzutów każdemu należy się odetchnąć,co ja bym dała za taki wypad hihi,a coś mi sie wydaje,że sama gdziekolwiek dopiero wyjdę jak do pracy pójdę :-D ,tak to możliwości brak :ico_oczko:


Co do wymuszania dzieciaczków,to ja muszę napisać,że takich problemów nie mamy,zdarza jej sie czasem ze złościć,ale to tylko stęknie sobie raz i idzie dalej sie bawić :-D