SANDRUSIA)), ona wciaż jest dzieckiem nawet że ma już 13 lat i po prostu może czuć się zagrożona sytuacją, że 3 dzieciątko macie swoje i może czuć się odrzucona, nie musi być tak, że jest, że jej okazujecie takie coś, po prostu sama w główce nie daje sobie rady z nową sytuacją i tak reaguje, musisz niestety jakoś się przemóc i zacząć ją chwalić za najmniejsze sprawy, pokazać że jest tak samo ważna jak twoi synowie. Ja wiem, ze ci cieżko, domyślam się, pogadaj z nią, powiedz, żeby ci przypominała np. na ucho, że miałaś powiedzieć L o jej sukcesie w szkole, oczywiście zakupy to już przesada, ale ona chce pewno spędzić z Tobą czas, czuć że rtobisz coś tylko dla niej. Przejdzie jej zobaczysz, tylko obydwoje pokazujcie jej że ją kochacie tak jak wczesniej i że nic się nie zmieniło. Nawet dzieci, które nam wydają się już na tyle dojrzałe psychocznie mają problem z zaakceptowaniem nowej sytuacji:)
a w ogóle to sie witam bo chyba nawet dziś tu nie zaglądałam, sama nie wiem hihhi. Nie śpię od 6, juz obiad zrobiony, pranie na ogrodzie wisi bo u nad w słonku nawet 24 stopni:) na placu zabaw byliśmy już raz, teraz dzieci śpią, i po obiadku znów wyjdziemy na spacerek:)
julia i
pati ja tu za was codzziennie kciuki trzymam, nawet że nie zagladam czy nie pisze myślę o was kiedy się rozpakujecie i życze szybkiego rozwiązania, byście już też tuliły swoje brzdace:)
Elibell super, że z wynikami Dorianka ok
A tak się martwiłaś bidusio
też sie bardzo ciesze, bo już myslałam ze oszaleję ze zmartwienia, a staram sie nie przejmowac by nie popaść w jakąś depreche,
póki co nie mam nawet babyblues chyba:) z elizką miałam i to niezły, płakałam bo sobie wyobraziłam, że mi wiewiórka wskoczy do wózka i co ja zrobie wtedy (u nas w parku wiewiórek jak w PL kotów) i jazdy mężowi robiłam niesamowite a później wyłam, ale to tez chyba od tabletek (mini pigułki) miałam takie wahania hormownów i nastrojów - masakra jakaś
a ja wyczaiłam chyba w czym problem z tym łózeczkiem zrobiłam młodemu poduszke Klin pod materacyk
i dziś mój maluszek przespał calutką noc w łózeczku,
wielkie brawa dla Konrada i za pomysłowość mamusi
Dziś Elizki nie wysłałam do przedszkola bo wczoraj miała od tego katarku suchy kaszel,a
wieczorem już był mokry jak to przy katarze, więc zadzwoniłam do przedszkola i powiedziałam,
że dziś niunia nie przyjdzie.
zdrówka dla Elizki oby nic się nie rozkręciło, a katarek minie szybko:)
A powiem Wam,że u nas nie jest tak źle ze spaniem i cycaniem. On akurat wcina intensywnie i sam cyca wypuszcza, potem mu jeszcze proponuję i jak widzę,że tylko ciumka to zamykam kramik
ja też tak zaczynam już, w nocy tak jest, wstaje cyc pożądnie zje, puści i kładę do łóżeczka i do następnego karmienia cisza, no jeszcze przewinę bo kupka za każdym prawie razem jest.
elibell, a nie mówiłam,że będzie ok?
Szkoda by było od cyca odstawiać Żółtaczki nie ma, tylko kolorki musi stracić, Maciek dopiero niedawno zaczął "wyglądać".
a no mówiłaś:) i dziękuję za wsparcie, ale wiadome jako matka każda sie martwi:) a teraz już mi lżej po wynikach wiec głowa spokojna;)
Więc Maciek waży 5574
wow, super waga, ja za tydzień w środe pójde zważę młodego ciekawe czy też z pół kilo przybrał, hihi
a mój synuś coraz lepiej głowe trzyma, jejuś aż mi się wierzyć nie chce, już taki obserwator, ciekawski co się dzieje, kłade go na brzuszku a ten głowa do góry i ogląda co dookoła jak kogoś zobaczy to się cieszy hihihi
jak już szwagierka pojedzie to mu matę rozłożę, bo teraz to dziewczyny go zadepczą albo matę zabiora i zniszczą, bo szalone kłóca się o każdą zabawkę. wczoraj M. pojechał z siostrą do sklepu z zabawkami, kupili im mikrofony, jeden niebeiski, drugi różowy i afera która którym się bawi, a jest to to samo, eh szalone i moja Eliza jakie fochy robi, jejuś dziecko mi podmienili mówie wam, ja normalnie w szoku jestem, ale ogólnie zakochane w sobie, na spacery nawet w wózkach za rękę hihihi, sikac razem, kąpać razem wszystko raze:) eh czasem mi smutno, że tak daleko od rodziny jestesmy, z drugiej strony nawet jak pojade do PL to sie tam nie spotkają pod dachem, bo szwagierka z teściami mieszka a ja do nich nie wejdę już nigdy.
No to relacje zdałam niezłe:)
Pati a ciebie jak coś chwyci to pisz mi eska:):):)