Re: JESIENNE DZIECIACZKI czyli lato i jesień 2011
: 28 wrz 2012, 09:03
Szkieletorek a może poprostu próbuj jej dawać dorosłej zupki jak sama jesz? Może jej się będzie podobało:) Ja już nawet nie pamiętam jak Antonio się przestawił, ale chyba nie chciał już zbytnio papek i od dawna je takie zupki jak my :) generalnie nic nie miksujemy chyba, że koktajl robię, ale to wtedy i dla nas :) A normalnie to owoc w rączkę, a od jakiegoś czasu obiadek próbujewidelcem jeść, ale jakie to komiczne :) jak nie może nabić to bierze w łapki i celuje na widelec :) Z jedzeniem na szczęście nie ma problemów. Za to z łobuzowaniem ehh wszystko co zakazane.