ja też witam o poranku, no nasze nocki są ciężkie bo od 4 praktycznie już nie śpimy
Tadzio jak się uprze, to włacza syrenę i za nic nie chce spać tylko wisieć przy cycu, choć jest pojedzony
dziś o 8 rano już zwątpiłam i zastosowałam sprawdzoną metodę od Wiki (muzyczka Celine Dion - Miracle i smok i bujanie łóżeczkiem) i o dziwo po 5 minutach był spokój, smok oczywiście zabrałam, ale Tadziu śpi
zaraz wybieram się do ZUSu w sprawie zasiłku (musiałam wczoraj wypełnić stos papierów, które mój mąż z tamtąd pobrał), a że wczoraj koleżanka pożyczyła nam fotelik samochodowy (jak pamiętacie nasz fotelik jest jeszcze u kuzynostwa, a oni są jeszcze na wakacjach nad morzem, ale pod koniec lipca wreszcie do nas wróci) więc możemy zabrać Tadzia na wycieczkę autkiem, ciekawe czy polubi tą opcję, bo Wiki uwielbiała jeździć
no dziewczyny jeszcze 6 dni
a co z resztą przeterminowanych, ktoś coś wie?