Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

Oj czytałam Was dziś cały dzień, ale jakoś weny nie miałam do pisania. Teraz też jakoś jej brak. Karol też tylko jedną drzemkę zalicza i to mi pasuje, bo jak czasami zdaża mu się dwa razy to potem szaleje do późna, a ja lubię mieć wieczory dla siebie.

Skończyłam właśnie malować ten mój nieszczęsny balkon i idę zjeść jakoąś kolacyjkę. Życzę wszystkim dobrej nocy, bo już raczej nie wpadnę.

POGODZILISMY SIE Z a.NAWET SIE PORYCZALAM CO MI SIE RACZEJ NIE ZDARZA,ALE OD JAKIEGOS CZASU BYLO COS WE MNIE NIE TAK JAK MA BYC...I MI COS NIE PASOWALO...I MOZE JUZ BEDZIE LEPIEJ BO ZACZYNALAM W NAS WATPIC....sorki za capsa ....klotni w zasadzie nie bylo ale bylo powazne gadanie na powazne tematy....i juz mi lepiej.....teraz tylko sie wyspac musze ...
a to spanie to ja wole jakos te 2 drzemki bo niby fajnie jak Maya juz o 19.00 spi a z drugiej strony z wieczoru nici nawet gdybym chciala gdzies dluzej pobyc,bardziej pasuje mi jak po 20.30 by szla spac.....no ale dorosleje wiec wybaczam...a Wikus to juz dawno Cie tak wyszkolil z 1 drzemka

Hej! ja dopiero...ciężko mi dziś.......
Kamizela dzięki za pamięć... ale fajnie Wikulkowi z tą watą, ja też chcę!!!

udało mi się doczytać co się działo jak mnie nie było...ponieważ nie sposób odpowiedzieć na wszystko to tylko tak...co do duchów..osobiście nie doświadczyłam i nie chcę, ale dreszczyk był przy czytaniu .Wierzę, bo u mnie w rodzinie też takie opowieści krążą...wierzę...Co do karmienia cyckiem...a karmcie sobie, jak Wam dobrze...ja jednak uważam, że do roku spoko, a potem? przecież dziecko zjada tyle śmieciowego żarcia, że ten cyc...hmmmmmmmm Oczywiście, jeśli kobieta to lubi i nie odczuwa z tego powody złości, żalu itp to spoko, samo zdrowie...ja bym jednak nie chciała tak długo karmić. Wystarczy, że po ciąży i karmionku mam cyce do pasa......... chcę na operację I jeszcze o mówieniu mi się przypomina...że niby tata łatwiej...taaaaaaaaaaa..........moja od taty zaczęła,a teraz powie wzsystko: mama, baba, dziadzia, prawie Hania, bacha....i wszystkie inne gadanki, a tata za Boga ojca nie powie!!! mój J już ma płacz na końcu nosa rpzez to i ciągle ją tresuje...hihihi.
Glizdunia ja też chcę na wyprzedaże!!! a to się już zaczęło??? dawaj link do sklepu, I obejrzałam fotki Mayci...i film...jestem w szoku!!! jak ona się pięknie bawi tą lalą!!! i w okularach zajebiście wygląda!!! a w wózku od lalek to lubi jeździć jak Hanuta...a ten chłopczyk to masakra jakaś...ale klocek!!!
Patrycja...my ustalałyśmy na 11-12.07 spotaknie? jeśli tak, to aktualne z mojej strony, tyle że w pracy muszę być do 16, więc byśmy byli albo w piątek wieczorem albo w sobotę, jak wolisz...
Doris będzie dobrze, jakoś sobie poradzicie w stolicy, wiele ludzi tam ucieka i sobie chwalą..........
Lady zazdroszczę remontu, gratuluję rozmowy z mamą i A...Moja też takie wygibasy robi...
Jagódka zdjęcia pierwsza klasa!!! a resztą się nie przejmuj. Ja też jestem okropna...A...daj córce spokój, ona ma czas jeszcze na chodzenie, mówienie...luz...luz...

u nas następująco...noc lepsza, ale zła..musiałam łóżeczko przysunąć do naszego łóżka i pół nocy trzymać Hanutę za rączkę. Oczywiście po czopku...średnio...Rano byłam nieprzytomna i nieprzygotowana na stawienie się w pracy....ale musiałam. A tam od rana bo mi szefowa narzuciła grafik na 3tygodnie w czasie swojego urlopu, choć najpierw tylko prosiła, żebym zostawała dłużej jak komuś będzie zależało...a teraz mi przyjebała co dzień po 2godziny dłużej plus każda sobota pracująca...i jeszcze praca od 12 do 19!!! chyba ją pojebało!!! dla mnie fizycznie to niewykonalne ze względu na dojazdy...poza tym...dostanę jakieś tam nadgodziny, ale znając ją będą to grosze a jakim kosztem? że 3tygodnie nie będzie mnie całe dni w domu!!!!!!!!!!!!!!!
Byłam z młodą u lekarza...gardło ma niby czerwone i kazała włączyć eurespal...chrypi jak nie wiem co..i pewnie jej te pleśniawy przeszły na gardło, bo płacze przy jedzeniu nawet banana!!! Potem pokłóciłam się z J...pojechaliśmy po piasek do piaskownicy dla Hanuty...i on już zły, że w ogóle mu każę coś robić, więc cąłą drogę sapał...a na koniec zaczął, że jak sobie na polnej drodze popsuje auto to...wiecie co...tak się wkur...że jak tylko zajechaliśmy na miejsce to wysiadłam, powiedziałam że do domu trafi i poszłam pieszo! chciał mnie zabrać po drodze, ale powiedziałam, że odezwę się do niego dopiero jak będzie się zachowywał jak człowiek...na razie rozmawiamy służbowo. Potem znów złość, bo nagotowałam 3gary zup dla Hanuty, a okazało się, że mama powyrzucała mi słoiki!!! i kombinowanie.........ale jakoś poszło.................
miałam prasować..ale nie dałam już rady...jutro mam popołudnie, więc może w dzień ciut się uda, a reszta wieczorem.

na razie jestem zła, rozczarowana i zmęczona..................idę się myć...i spać..a pewnie ten sen dziś będzie lekki i krótki, bo Hanuta już z 5razy płakała...po czopku...chyba mam za słabą dawkę...efferalgan 80mg...co myślicie?
dobranoc!!!!!!!!!!!!!

hello z ranca...znow wstawanie o 6.00 ale po co?

Zborra prace odrobilas,dokladnie przeczytalas widze hihihi dobra robota a te plesniawki wlasciwie z czego sie biorą?slyszalam ze przy antybiotykowym oslabieniu ....oj biedni Wy z tym swinstwem,oby faktycznie nie poszlo gdzies w gardlo
a praca,no mozna sie wkurzyc...a to juz postanowione i taki rozkaz czy mozesz sie wycofac z tych nadgodzin?

u nas zapowiada sie swietna pogoda wiec ja po pracy moze basenik Mayi rozloze na podworku?to jest mysl ale czy bedzie az tak cieplo?

Hello!
zborra, dla mnie to obojętne ale może jakbyście byli w piątek to w sobotę moglibyśmy gdzieś pozwiedzać?
GLIZDUNIA, zazdroszczę ładnej pogody. U mnie chmury się zbierają i jak nic będzie wielka ulewa.

A u mnie Wczoraj niestety postanowiłam jednak pojechać z Krystkiem na pogotowie żeby go zobaczył ktoś bo on to ciągle wysoka gorączka a jak dawałam czopek to pomagał na 2 godziny góra a potem znowu to samo i wielkie zmęczenie. Na szczęście nie czekaliśmy za długo bo wyszła lekarka i wzięła nas bez kolejki bo ja matka z dzieckiem :) Reszta może poczekać :D
No i okazało się że mój maluszek ma anginę i musiałam wykupić antybiotyk i syrop i tantum verde. Antybiotyk to mi taki fajny przepisała że tylko 3 dni mam dawać i ma to już go wyleczyć.
Dzisiaj już troszkę lepiej, ale w nocy płacz być co chwila. Oj biedny ten mój synek bo nie dość że ta choroba to jeszcze zębolce mu wychodzą kolejne

Witam się i ja. Wiktor spał ze mną, D. w drugim pokoju, bo Wiktor płakał jak oszalały - pewnie te zęby...Dziś jak sytuacja się powtórzy to dam mu coś przeciwbólowego....

zborra to sytuacja nieciekawa w pracy - czyli po urlopie masz zapieprzać na podwójnych obrotach ??? Właśnie, skąd u Hani wzięły się te pleśniawki ???

Glizdunia ja też chyba rozłożę małemu basenik na balkonie - niech się popluska z kuzynem. W ten upał nie wychodzę - wczoraj byłam na placu zabaw w tym słońcu i nie miałam sił podnieść ręki...

Patrycja jednak choroba ... Kuruj Krystka.

Witajcie moje miłe. U nas też skwar, lecę zaraz na zakupy i potem też siedzenie w domu. Kurcze zima - mróz w domu, lato - upał też w domu Ale chyba lato lepsze, bo rano i wieczorkiem chociaż można wyjść miłego dnia!!!

Oj brakuje mi tu KUleczki naszej, massumi, kate.

hej, nawet nie wiem co się u Was dzieje, brak czasu na czytanie, ja od wczoraj wkurzona i na T i na teściową, ta baba mnie nerwowo wykończy... poszło o opiekę nad Matem, gdy ja pójdę do pracy, niańka kosztuje około 1200, więc wymyśliłam że znajdę kogoś kto by zamieszkał z nami, koleżanka ma mi dać odpowiedź ale oczywiście teściowa wyraziła sprzeciw T ją poparł że nie bedzie dobrze zero prywatności, ja jej na to że przecież całymi dniami ich nie ma i że z resztą ona będzie u góry nie będzie im przeszkadzać, a ta dalej że nie... wiec jej powiedziałam ze moze ona zajmie się Matem a zatrudni kogoś do sklepu w którym obecnie pracuje a ja pokryję koszty vpensji, to też jej nie pasowało bo ona lepiej dopilnuje sprzedaży ja jej tłumaczę że będzie jeździć z Matem do kazimierzy i będzie miała nadzór nad sprzedażą, no to ona wymysłiła powód ze Mat jest jeszcze mały, nie mówi i nie można z porozmawiać nie zajmie się sobą i że nie rysuje wkur....się jak cholera i powiedziałam że przecież jeśli będzie więcej pieniędzy w domu to wszyscy na tym skorzystają bo ja mam już dość słuchania że "znów trzeba szambo wybierać, a nie ma pieniędzy", no a ta dalej swoje, w końcy się tak mną zatrzsepało że jej powiedziałam że jeśli nie chce się zajmować Matem to niech to wreszcie powie i ze w takim razie kredyt będą sobie spłacać sami!!! wredne babsko, kawał francy, same najgorsze epitety mi sioę nasuwają... wiecie co najlepsze jest to że mogę zarabiać jakieś 2500 na rękę, a ona ma to w nonono...żyję teraz na skraju nędzy i rozpaczy... ale no przecież to ja zyję a nie ona.... tylko jak oni potrzebowali kasy to oczywiście ja załatwiłam robotę teściowi.... tego się już nie docenia...

a na poprawę to vmam kilka zdjęć wkleję






[ Dodano: 2008-07-01, 09:42 ]
ja Mat i Wiktora


tu ze znajomymi, gdy nas odwiedzili


a to zdjęcie podoba mi się najbardziej


podnoszę swoją maleńką pupkę

kochane moje dziewczyny
mat piekny i jakie ma dlugasne wlosy

a sikorka w koncu jak z tym spotkaniem u ciebie?
kiedy tpo w sierpniu masz czas?

kamizela, będę kurować a raczej jestem w trakcie :)
Sikorka, no brakuje tutaj nas trochę, może jeszcze się zaczną odzywać.
kate_k82, po prostu brak słów. Normalnie nie wiem co powiedzieć. Jedynie co mi się nasuwa to k..... p..... itd
Ale zdjęcia masz cudne.