Strona 65 z 224

: 13 wrz 2008, 10:17
autor: Alineczq
Dziewczyny dziękuję za słowa wsparcia. Jestem taka rozbita.. świadomość, ze tyle osób o mnie myśli pomaga. dziekuje
Kurcze Wanesska ma od 3 tygodni biegunkę.. biedaczce idą wszystkie trójeczki, więc myślę, ze to jest powód.. Pilnuję, zeby się nie odwodniła, daję herbatki.. Mam iść do lekarza? pogubilam sie..
Kamilko, pająki??? nie strasz.. ja myślę, ze jakieś meszki, one potrafią tak dokopać, ze szok. Komary zostawają większe ślady niz krostki.. Pisz koniecznie czy coś wytropiliście.
Aga jak tam idzie przywykanie do szyn? Trzymam kciuki
Basiu, ja tez nie mam znajomych na naszej klasie, nie przejmuj się . Chociaz ostatnio postanowiłam załozyc, w koncu skonczyłam w Białymstoku uczelnię.
Juli ja tez uwielbiam wnętrza urządzać, zanim urządziliśmy to ,w którym mieszkamy siedziałąm nad katalogami, www, układałam w głowie chyba ze 2 miesiące.. Jestem bardzo dumna z naszego mieszkania. Podejrzewam, ze jakbym teraz miała urządzić.. to zrobiłabym byle jak, bo starsznie mi się zmieniło podejcie po śmierci Mamy, no ale mam nadzieję, ze zanim zaczniemy urządzać dom, siły powrócą, bo czeka duzo pracy. Ech tak mi się przypomniało, ze w domku miał być pokoik dla mojej mamy... potem miała by się do nas przeprowadzić.. echh zycie jest okrutne, daje po głowie w najmniej spodziewanym momencie...
Madziorka super spędzacie czas, zazdroszczę Wam tych wakacji... my o ile pamiętacie tez chcieliśmy jechać do Tunezji na 10 dni, a mama miała się zaopiekować Wańką.... :ico_placzek: teraz niestety nie wybieramy się..najszybciej chyba za 2 lata. Bo małej teraz juz nie ma z kim zostawić. Moja teściowa to wiedźma z piekła rodem nie chciała zostać z małą nawet 2 minuty, póki skoczyłabym do auta po pampresa.. Zresztą ostatnio jak byliśmy tam odstawiła niezły koncert swojej niechęci do mnie i Waneski.. np. mała jadła bułkę, a ona z tyły za nia chodziła z Kaśką (ta szczotka zmiotka), chodziła i przymawiała, ze Wanesska ma za duzo zabawek, ze jej dzieci bawiły si.e klamerkami.. mała wywalała zabawki z worka, a ona stała je z powrotem wrzucała, bo mała robi u niej bałagan... dałam Wańce kawałek kurczaka, wiadomo, ze u dziecka wypada wszystko z rąk, buzi... wściekła się jak znalazła kawałeczek na dywanie, bo to się wdepnie, wetrze, a przecie nowy dywan ma kupiony...karmiłam małą kalafiorkiem - ona wtrąciła z czekolada, efekt - mała przestała jesc kalafior i nici z karmienia... wymieniać jeszcze? echhh najgorsze zostało... Wanesska wpadła w bezdech, a teściówka włozyła jej do buzi ziemniaki rozkruszone.... przeciez mogła się zakrztusic, a ziemniaki w sekundę trafiły by do płuc.. i najlepsze! Karol przyjechał po mnie, byśmy jechali gdzie indziej, bo juz nie dało się wytzrymać. Przy drzwiach ułyszałam najbardziej niewiarygodny tekst od teściówki... "no moze za 2-3 lata, kiedy juz nie będzie taka "

: 13 wrz 2008, 11:26
autor: Frydza
Czesc czolem,szyny szyny wredne szyny,wczoraj Wiki se wymyslila ze podniesie nogi do gory :ico_szoking: :ico_szoking: miala zabawe,zasnela oczywiscie bezproblemu,ale po 3 godzinach strajk!!Ale damy rade damy!!

Dzis moj mezulek pojechal na wies po tesciowa :ico_zly: :ico_zly: wraca juz diablica z piekla rodem,a mialam 2 miesiace spokoj fakkkkkkkkkkk!!
AAA popoludniu moja bratowa przyjezdza z Dominisiem i zostanie na noc hihi,babski wieczor no i jeden wielki mezczyzna Dominis :-D :-D


KAMILKO pajaki :ico_szoking: o masakra,a moze komary go tak pogryzly??Wiki jak komar ugryzie to ma takie krosteczki malutkie juz to wybadalam!


MAdziorka ale super wyimprezowaliscie sie ekstra :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: i przygoda kladem hihi niezle!!
Lelus synus tatusia,wiesz arus tez taki synus mojego brata jest tylko tata i tata!
Moze lelusiowi przejdzie :ico_oczko:


ALINKO kochana :ico_pocieszyciel: :ico_pocieszyciel: wspolczucia kochanienka,i jeszcze ta wredna tesciowa normalnie ze tez takie zołzy sa na swiecie :ico_olaboga: brak poprostu słow!!

: 13 wrz 2008, 11:54
autor: -indigo-
Oczka mnie szczypią.
Jeszcze bym pospała, ale mi jak zwykle szkoda dnia.
Wczoraj siedzieliśmy prawie do 2 w nocy. Ja non stop leżałam na podłodze ze smiechu. Kolega Jarka-Michał, przyszedł niestety sam bo żona chora. Ale i tak było super. Mam wrażenie jakbym znała go 1000 lat. A z Jarkiem dogadują się jak... Ech co oni wyprawiali... Nawet Wam nie opowiem tego bo to trzebaby zobaczyć. Świetny wieczór. A dzis chłopaki umówili się na granie w kosza. No zobaczymy co z tego wyjdzie hihi.

Z tymi pająkami to sama nie wiem? Ja tylko tak sobie wymyśliłam, bo moze faktycznie to njakies muszki czy coś tam. To nie sa takie małe krosteczki. One na początku były małe a teraz to już takie spore jakbyścierozdrapały miejsce po komarze. Takie jakby napuchnięte. Martwięsię. W nocy mi sie ciągle śniło, ze tomka obchodzą pająki inie mogłam spać. No razie nic nie schodzi. Dałam mu Zyrec i smarowałam chydrokortyzonem a dziś rano dałam mu wapno no i czekam.

Madziorka świetny masz czas zabawy i luzu. zazdroszczę. Fajnie tak beztresowo sobie poszaleć nie martwiąc się o nic. Człowiek ładuje akumulatorki na powrót do rzeczywistości nie?
A quady to ja uwielbiam. Ale jak ze wszystkim jak Tomka nie było to bardziej szalałam. Teraz moje szaleństwa bardziej stonowane. jednak sie myśli, zeby dziecka nie osierocić.

Frydza widze, ze jednak da się do tych szyn przyzwyczaic jak piszesz. Myślę, ze tydzień, dwa i będzie już to dla Wiki normalne. Oby. Świetne foteczki dzieciaczków. Dominik cała mamusia.
Fajnie, ze Wiki ma sie z kim bawic. Ja bym bardzo chciała, zeby Tomek miał takie towarzystwo w rodzinie, ale na razie musi zaczekac.

Alinko twoja teściowa to istna jędza. Jaby tak moja gadała to bym jej chyba miedzy oczy strzeliła hehehe. Żartuje oczywiście. Leoiej z taka na odległość. BIerz przykład ze mnie hehe. tak mi dobrze jak mam. Chociaż moje marzenia o wspaniałej teściowej i cudownej babci dla Tomka gdzies tam siedzą w mojej głowie. Ale już sie nie spełnią niestety. Muszę się z tym pogodzić.

: 13 wrz 2008, 12:04
autor: Frydza
-indigo-, ale mialas sen brrrrrrrr,kurde a moze zmienilas proszek do prania???juz sama niewiem skad te krostki hmmmmmm,a moze wlasnie cos zjadl i Tomusia wysypalo!!
Super ze Wam wieczorek sie udał i bylo smiesznie hihi
Dominis faktycznie cala mama,a Arus tata hihi!
Szyny no pewnie ze sie przyzwyczaja ,ja jej je daje caly dzien do zabawy to mysli ze to fajna zabawka no nie :ico_oczko:

: 13 wrz 2008, 12:41
autor: Juli
Dzien dobry.
Ja na szybkiego, bo dopiero wstalam po nocce. Ganty mnie jakos bola dziwnie i cala taka obolała wstalam..I na dzien dobry mi kerew z nosa poleciała. :/

Ale.. ku mojemu zaskoczeniu - Mis wstał o 12! Razem ze mna :): Mama polozyla go o 21 i Mis sobie smacznie chrapał do poludnia. SZOK! Cos mu sie niezle poprzestawialo :-) hihi. Zaraz lece na sniadanko i doprowadzam sie do stanuuzywalnosci.Na 20 do pracy.
A Duzy pewnie jeszcze smacznie spi,w koncu tam dopiero 7:30.Wczoraj pił drineczki do nocy, latał po bazarach i kupowal podobno prezenty :): ! A dzis bedzie smazyl ciałkona copacabanie.. Ach.. Zazdroszcze, oj zazdroszcze..

Ja wczoraj poszlam do rossmana i uzupelnilam braki w szeregach kosmetykow.. I wydalam 150zł :/ Słabo.. Dobrze ze potem w pracy misie to z tipów zwrociło.. bo jeszcze na ciuchy mi tak nie skoda. Ale kosmetyki... no.

Alinko - Boze. Ta kobieta jest straszna. Ja bym wygarnela co o niej mysle i zakonczyla znajomosc.. Szkoda nerwow na takich ludzi.
A co do Wanki biegunki - moze lepiej idz do lekarza - 3 tygodnie to juz duzo.. A zwalac wszystko na zeby to tez tak niezbyt.. Zawsze lepiej nawet cos dostac na zoladeczek, jakies wspomagajace leki na jelita czy cos...

Madziorka- Misiek tez jest teraz za tata! Identycznie.. Jeszcze tydzien temu - Duzy poszedl na balkon zapalic, a Mis stal przyszybie i ja lizał! Walił lapkami w drzwi od lazienki gdyDuzy tam szedl, albo jak wychodzil , to przez pol godzinybawil sie jegokapciami z wielkim placzem.

Oj te chłopaki.. Ja tam jestem wrecz dumna z tegokontaktu - lubie to "meskie towarzystwo".. W koncu u mnie jest troszke inaczej - Duzego czesto nie ma.. A jak jest,to jest dla Misia wielka zabawka, ciagle cos wymysla smiesznego.. Daje z siebie b. duzo. :-) Wiec Junior go uwielbia. Bo mama to nuda :-) ale kochana ...

Kamilko - a moze pchły? Od psiaka, co? Moze jakies polne. Bo pchelki tak maja, ze skacza i robia regularne kropeczki. Jak bylismy ostatnio na wsi to bratanek Duzego miał wlasnie..
A jesli chodzi o imprezki w domku i smiechy to zazdroszcze- My nie dosc ze dosc ograniczeni, pod wzgledem warunkow mieszkaniowych, to jeszcze Misiek tak czujnie ilekko spi,ze trzeba na palcach chodzic.. :/ bo zarz wielkie gały ikoniec spania..

Dobra. Burczy mi w brzuszku.. Czas ujarzmic pogiete włosy, nocny wyziew z japki i zajac sie Misiem :-) Bo juz slysze jak szaleje. Buzka :*

: 13 wrz 2008, 15:22
autor: -indigo-
Kamilko - a moze pchły? Od psiaka, co?
NO właśnie mama moja to samo mi przed chwila powiedziała. Ale nie zauważyłam, zeby Matrix miał pchełki, ostatnio go dezynfekowałam zresztą. Musze go dzis obejrzeć. Proszku też nie zmieniałam. Zresztą na proszek to nie takie wielkie by były. A nie wiecie moze czy ugryzienie pchły swędzi?? Bo mnie to właśnie dziwi, ze on sie nic nie drapie. :ico_noniewiem: A jakos mi się tak kojarzy, ze po pchle to powinno swędzieć nie?

My po obiadku. Schabowe i sałatka grecka, która została z wczoraj.
Madziorka- Misiek tez jest teraz za tata! Identycznie..
A u nas Tomek płacze i zaJ i za mną. ja któreś z nas do kibelka idzie to on potrafi płakać i wtedy kładzie się na podłodze w przedpokoju i podglada przez te dziurki w drzwiach na dole hehe. Ja któreś z nas wychodzi to tez czasem płacze. Ale to zalezy od dnia. Ale wystarczy, ze się go czyms zainteresuje i zaraz zapomina o jękach.
A jesli chodzi o imprezki w domku i smiechy to zazdroszcze- My nie dosc ze dosc ograniczeni, pod wzgledem warunkow mieszkaniowych, to jeszcze Misiek tak czujnie ilekko spi,ze trzeba na palcach chodzic.. bo zarz wielkie gały ikoniec spania..
No widzisz nie zupełnie mamy tak słodko. Co prawda nasze cudowne dziecko nierobi problemów, ale wspaniale zastępuje go babacia. Wrrrr... tak mnie wkurza. POtrafi wyjść do nas i na głos powiedzieć, ze późno już i do domu czas :ico_puknij: . Wstydu nam nieraz narobiła. Ale na szczęście wszyscy rozumieją (przynajmniej tak mówią). Wczoraj J poszedł Michała na dół odprowadzićdo atxi a ta zaczęła się na mnie wydzierać, ze ma tego dosyć i że jutro to w końcu wyjaśnimy, bo ona juz za długo milczała. I takie tam... Ale rano wstaje i już jej przechodzi.
Dawniej było gorzej bo sie tygodniami nie odzywała do nas po takich akcjach, a teraz już pogada pogada i tyle jej. No ale i tak mnie zawsze wkurzyć zdąży. człaowiek we własnym domu nie moze dłużej posiedzieć od czasu do czasu. Przecież do nas już prawie nikt nie przychodzi. JakTomka nie było to non stop ktoś siedział po pół nocy i może jej to tak utkwiło w pamięci, ze mówi, ze ma juz dosyć?? Ech... temat rzeka...
A co do Wanki biegunki - moze lepiej idz do lekarza - 3 tygodnie to juz duzo..
A no właśnie, zapomniałam. Ja tez bym do lekarza poszła. Bo to juz za długo trwa. Niebezpiecznie.

Kurcze siedze jeszcze nieumalowana. Musze się ogarnąć. Zaraz Dorota przyjedzie to bedziemycos kombinowac. Albo spacerek, albo markecik?? Chociaz mam deficyt budżetowy g:\ Jakaś maszynka by się przydała do robienia kaski. No chociaż do drobnych, na małe zachciewajki. Nie będę wymagająca.

Zamówiłam sobei dzisiaj pranie wykładzin. W takiej firmie specjalistyczniej. We wtorek mają przyjechac. Ciekawe co tu mi odstawią? Mam nadzieję, ze nie spieprzą sprawy bo sie wkurze. Najperw dam im pokój babci to się okaże. Jak będzie ok to polecimy z przedpokojem i sypialnią. Mam wizję czyściusieńkich podłóg, ciekawe czy się sprawdzą??

: 13 wrz 2008, 19:30
autor: Katka
Alinko kochana składam Ci najszczersze wyrazy współczucia z powodu odejścia Twojej najdroższej Mamusi /*\/*\/*\
:ico_pocieszyciel: :ico_pocieszyciel: :ico_pocieszyciel: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big:

: 13 wrz 2008, 20:15
autor: Alineczq
Witam wieczorkiem
Katka dzięki, ze zajrzałaś... jak to wiele dla mnie znaczy, ze mnie wspieracie. Dziękuję.

Co do biegunki, to daję małej smectę, herbatki, sprawdzam jęzorek - nie jest biały, pieluchy tez zawsze pełne.. ale macie rację, muszę pójść do lekarza.. zeby nie było gorzej.. ostatnio poprostu nie jestem w stanie racjonalnie myśleć..

Kurcze az cięzko mi to przyznać, ale Wanesska ostatnio zrobiła się nieznośna.. histeryzuje na kazdym kroku.. Jak czegoś zabronię, jak zabiorę coś niebezpiecznego z rąk, jak ściągnę z rowerka, czy zechcę wsadzić do wózeczka.. czy kiedy jedziemy i wózek za długo stoi np. w autobusie.. jest histeria, nieziemski krzyk i rzucanie się.. rpzrzuca ze złością rzeczy jakie ma w zasięgu ręki, szrpie...w domu wali głową w podłogę.. wszystko bez łez jedynie ryk i wierzganie, ze nie jest po jej myśli.. Wasze maliuchy tez robią takie koncertyu? Ja juz nie wytrzymuję nerwowo... Próbuję z nią ładnie.. tłumaczę, mówię spokojnie, palcem pogrozę.. Nie wiem co robić.. Macie jakieś pomysły?

Kamilko, co do babci to współczuję... ech rózne relacje są między ludźmi..

: 13 wrz 2008, 21:17
autor: edyta29
Witam my po pierszym mini spacerku bez wózia,mała wszystko dotknąc , listek ,kamek ,patyk hi hi
A od 2dni mamy wyciągnięte w łóżeczku szczeble i mała sobie wchodzi i wychodzi parenaście razy cała happy , najgorzej jest jak kładę ją spac.Bo przyzwyczaiłam się że ja kładę i wychodzę , teraz ona sobie wyjdzie i tak parę razy , ale jestem z sibie dumna nie denerwuję sie tylko zanoszę ją do łóżeczka , cwaniara jeszcze tak się wyszczeży w uśmiechu że jak tu się złościc

Frydza jaki Dominiś już duży a ta wela po prostu rewelka , a Wiki rośnie jak na drożdżach jak tak na nią patrzę to wydaje mi się że moja to przy niej maleństwo.
No i nie źle wykąbinowałaś z zabawą z szynami :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Alineczko co za babcia ona to by chyba chciała żeby Wańka jadła nożem i widelcem
a co do biegunki to faktycznie trochę długo już to trfa

Indygo czyszczenie powiadasz no mi by się też przydało bo teraz to mam dywanowe menu , ale szkoda kaski mi bo w grudniu będą panele .Mam nadzieję ze nie będę żałowała

Co do tatusiowania to akurat to ja nie mogę w spokoju klocka walnąc tylko jes mama mama , tatuś owszem ale do zabawy .Czasami chcę żeby M ją wzioł na podwórko zebym mogła poodkórzac ale nie ma mowy . ryk jeden wielki masakra

Mała od paru dni strasznie mi popłakiwała nie chciała buzi otwierac już się bałam że jakąś infekcję podłapała , ale patrzę do dziubka i co widzę 2 dolne 4 się pchają . Bidulka bolec ją to musiało , górne 4 też masakra , na noc czopki przeciw bólwe podawałam bo bidulka się z płaczem budziła

Juli ty się nie przejmuj że mis nie chodzi jak by to moja babcia powiedziała" on teraz szprymy chyto"czyli że teraz patrzy i uczy się , i nic się nie martw jeszcze się za nim nabiegasz

[ Dodano: 2008-09-13, 21:21 ]
Kurde Alinko no moja i owszem też jeden wielki ryk jak czegoś zabronię ale za zwyczaj tylko ryk i do mnie na pocieszenie idzie , ale ja ją w tedy olewam i nie pozwalam nikomu nad nią się litowac .Musi wiedziec że nie wolno ale jak narazie z marnym skutkiem , np.dziś wspieła sie na drabinki , mówię Wiki spadniesz a ta dalej no i sru spadła by gdy bym jej nie przyczymałam .Postawiłam ją na nogi powiedziałam A widzisz ała nie wolno, ta w ryk ale ją zostawiłam na ziemi .Nie wiem czy będą jakieś rezultaty zobaczę przy Klaudi skutkowało a teraz zobaczymy .Ona jest taka żywiołowa na wszystko i wszędzie chce wejśc masakra . :ico_noniewiem:

: 13 wrz 2008, 22:41
autor: -indigo-
Wasze maliuchy tez robią takie koncertyu?
Też też. POtrafi mi sie na chodniku położyć. Ja równiez jak Edyta staram sie nie reagowac. Naczytałam sie w mądrych ksiazkach, ze najważniejsze to zachowac spokój i nie ulec nerwom. I powiem szczerze, ze mi sie to udaje. Nie denerwuję sie wcale tylko czekam cierpliwie aż się uspokoi. Ewentualnie próbuję zagadać, zeby to przyspieszyć. Ale w żadnym wypadku nie podnosze głosu, nie gadam głupot, nie szrpię itp.
Wielu rodziców czuje wstyd jak taka akcja się dzieje w miejscu publicznym. Ja jakos sobie przetłumaczyłam, że nie ma się czego wstydzić. Dziecko to dziecko. Wszystkie przechodzą okresy buntu bo w ten sposób sie uczą. A wstydzic to sie mogą rodzice, którzy właśnie reagują agresywnie. Ja mówię do niego spokojnie i grzecznie więc wszystko prawidłowo nie?
A od 2dni mamy wyciągnięte w łóżeczku szczeble i mała sobie wchodzi i wychodzi parenaście razy cała happy , najgorzej jest jak kładę ją spac.Bo przyzwyczaiłam się że ja kładę i wychodzę , teraz ona sobie wyjdzie i tak parę razy , ale jestem z sibie dumna nie denerwuję sie tylko zanoszę ją do łóżeczka , cwaniara jeszcze tak się wyszczeży w uśmiechu że jak tu się złościc
NO ja tak ostatnio się zastanawiałam kiedy wyjać szczebelki, ale własnie nie jestem gotowa na takie wychodzenie z łózeczka kiedy jest pora spania. Jeszcze zaczekam trochę. Zresztą nie widzę takiej potrzeby. Ja wkładam Tomka do łóżeczka kiedy jest zmęczony i od razu zasypia, a wyjmuje jak tylko sie obudzi. Nie wkładam go tam za dnia wcale poza drzemką. A uważam, ze na razie jest za malutki i jakby np wyszedł w nocy albo rano jakja śpię to mógłby sobie zrobic krzywdę w domu. Edyta Ty sie tego nie boisz?

Znalazłam u pas pchłę!! Kurcze to już mam sie na czym oprzeć. Jutro ide do weterynarza po frontline na pchły i atakuję. Ale tymi Tomka śladami i tak sie martwię bo jakies takie duże i nic nie znikają.