)ale dzis nie wsiadam za kółko bo od rana mam mdłości 
uciekam się położyć siostra przyszła to posiedzi z Niki postaram się później zajrzeć jak mi sie lepiej zrobi .Na razie się nie martwię ,bo i tak do końca wychowawczego chcę posiedzieć w domu,ale Bartek mógłby już chodzić do przedszkola i oswajać się z nową sytuacją.Poza tym zawsze dzieci na początku strasznie chorują,więc nie musiałabym na nikogo liczyć,że zostanie z Bartkiem w domu. Zobaczymy .W obydwu przedszkolach taki jest jedyny problem 
,dlatego też zawieszamy działalność Ja od rana latam o 8 z Martynką do zerówki potem do lekarza po recepte na mleczko, ok. 30min stałam w skarbówce. Potem na rehabilitacje z Matyldzią, jak przyszliśmy to Mała poszła spać a ja właśnie umyłam dwa okna, jeszcze dwa i wsiooooooooooooooooo Ale jestem dziś chyba jakaś najarana latam sprzatam 5bieg wrzuciłam. Energia mnie rozpiera Nareszcie bo już syf się robił w domu Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość
