: 27 cze 2007, 19:54
alinka - wlasnie w tym tkwi sekret fissanu. ja jestem bardzo zadwolona z tego kremu... stosowalam w pierwszej ciazy i teraz tez stosowalam.. a na piersi jest super. bo wlasnie powoduje ze skora nie staje sie wiotka, nie robia sie rozstepy... tylko trzeba ten krem wmasowywac okreznymi ruchami... ja wole kremy o mocnej konsystencji... bo na piersiach pojawily mi sie rozstepy juz w pierwszej ciazy, ale piersi mialam jedrne pomimo 10 miesiecy karmienia... nie wiem ile teraz wytrzymam bo normalnie brodawki jeszcze troche ranek maja i sa mega wrazliwe i kazde przystawienie malej do piersi to stres... po chwili bol mija i az milo slyszec jak mala pieknie je... robie to tylko dla niej