: 17 maja 2007, 11:58
Mk, ja też na moderatorów stawiam
Co do pracy, to moja szefowa kilkakrotnie podkreślała, że miejsce na mnie wciąż czeka. Tylko ja nienawidzę tej pracy. Miałam podobną sytuację w pracy co Margo. Mobbing, ciągły stres, wymuszanie długich nadgodzin (oczywiście bezpłatnych). Do tego wcale nie zarabiałam dużo jak na taką pracę. Na rękę miałam 1100 zł i to najwięcej w moim dziale. Teraz podobno są ciągle podwyżki i dziewczyna na moim miejscu zarabia 1300 . Poza tym właściciel mojej firmy uciekł za granicę i ciągle nie wiadomo co się wydarzy. Mam zamiar do września siedzieć z Hubciem w domu (mam nadzieję, że wniosek o żłobek zostanie rozpatrzony pozytywnie, bo inaczej się pochlastam )i potem szukać pracy. Jak się nie uda to będe musiała wrócić na stare śmieci.....
Co do pracy, to moja szefowa kilkakrotnie podkreślała, że miejsce na mnie wciąż czeka. Tylko ja nienawidzę tej pracy. Miałam podobną sytuację w pracy co Margo. Mobbing, ciągły stres, wymuszanie długich nadgodzin (oczywiście bezpłatnych). Do tego wcale nie zarabiałam dużo jak na taką pracę. Na rękę miałam 1100 zł i to najwięcej w moim dziale. Teraz podobno są ciągle podwyżki i dziewczyna na moim miejscu zarabia 1300 . Poza tym właściciel mojej firmy uciekł za granicę i ciągle nie wiadomo co się wydarzy. Mam zamiar do września siedzieć z Hubciem w domu (mam nadzieję, że wniosek o żłobek zostanie rozpatrzony pozytywnie, bo inaczej się pochlastam )i potem szukać pracy. Jak się nie uda to będe musiała wrócić na stare śmieci.....