wprowadzilam dzis Patrykowi nowego owoca do diety - banana
i chyba mu smakowal bo tak szeroko otwieral buzke ze malo lyzeczki mi nie zjadl. a jak juz mu nie chcialam dac bo wydawalo mi sie ze na pierwszy raz tyle wystarczy to on tak patrzyl na mnie tymi swoimi oczkami i buzke dalej otwieral zeby mu tylko dac
pojadl sobie troche tego banana ale przy tym jak lapczywie polykal go i tak sobie pomrukiwal wzdychal wiec to chyba oznaka ze polubil banana
mam w planach tez brzoskwinie mu dac sprobowac za jakis czas bo w sobote dalam mu polizac tylko bo byla soczysta i sok lecial z niej to tez tak buzke otwieral zeby mu dac.
jutro ide na 3 szczepienie z Patrykiem wiec tez popytam pani pediatry co moge jeszcze wprowadzic w diete Patryka i czy w ogole moge jakos mu poszerzyc ja czy musze dalej tylko mleko dawac i nic poza tym. ale skoro jabluszko dostal w 3 mies. to czego juz jak ma skonczony 4 mies. mam mu nic innego nie dawac.ale spytam tak czy siak dla pewnosci. ahhh no i ciekawa jestem ile moj klocuszek wazy bo ostatnim razem w lipcu wazyl 5870 g wiec teraz pewnie bedzie gdzies ponad 6 kg
Jutro idę do szpitala na zdjęciu szwu, jutro rano odstawiam fenoterol, dziś już nie robię wieczorem zastrzyku z heparyną. No i zobaczymy albo będzie poròd sn, albo cc wieczorem, zależy jak organizm zareaguje.
powodzenia! obys dlugo nie czekala na synka tylko zeby poszlo szybko i sprawnie
kciuki trzymam!
MonikaAA super było cię usłyszeć baardzo mi miło
co do męża nie zazdroszcze,ze teraz bedzie tak pracował i zadko sie bedziecie widziały,ale pomysl,ze i piniązka troszke wiecej przyniesie,ja bym juz wolała zeby mój mąż tak pracował a był tutaj,we wczesniejszej pracy tak pracował i nawet po 15 godzin,ale ja sie przyzwyczaiłam i pieniedzy wiecej było i ok,a teraz co z tego,ze pieniadze bede miała jak jego przy mnie nie ma
nie chce tak zyć to jest wegetacja i dzieki Bogu,że mam Milenke chociaż ją
mi tez bylo bardzo milo ze mogla i Ciebie uslyszec
no ciezko jest ze tyle godzin pracuje ale fakt mam go przy sobie i bedzie wiecej kasy wiec jakos sie z czasem przyzwyczaje choc mysle ze to i tak nie bedzie tak caly czas tylko na razie poki nie znajada nowego pracownika za tego co ostatnio zwolnili i przez to nie ma kto teraz robic i robia po 12 godzin bo ich tylko na tym stanowisku co moj maz pracuje jest ich 3 a musi byc 4 pracownikow zeby byl komplet i zeby mogli normalnie pracowac po 8 godz.
fajnie by bylo jaby sie Ci tam udalo zostac razem z mezem i tam zyc. tam o wiele lepsze byscie mieli zycie niz tu.