: 18 lis 2008, 15:13
Wiesz co, moja pani doktor też jak dzwonię się umawiać na wizytę to pyta co się dzieje, jak zachowuje się mały i jeśli nie widzi konieczności bym do niej przyszła to każe podawać np. Nurofen i czekać. Tylko inna sprawa jest taka, że ja zawsze wolę, by jednak ona go obejrzała
Choć robię postępy bo w wekend jak mały tak wysoko gorączkował to nie panikowałam i nie dzwoniłam do niej hehe. I mówiąc szczerze wczoraj też mogliśmy darować sobie wizytę bo zapłaciliśmy 50 zł za lizaka, którego mały dostał hehe.
[ Dodano: 2008-11-18, 14:23 ]
Teraz, gdy już Wiktor jest starszy i mniej więcej wiem czego mogę isę spodziewać to nie panikuję aż tak bardzo hehe. Muszę w ogóle nauczyć się radzić sobie w sytuacji przeziębień bo jak piszesz w UK jest inny system opieki zdrowotnej ...

[ Dodano: 2008-11-18, 14:23 ]
Teraz, gdy już Wiktor jest starszy i mniej więcej wiem czego mogę isę spodziewać to nie panikuję aż tak bardzo hehe. Muszę w ogóle nauczyć się radzić sobie w sytuacji przeziębień bo jak piszesz w UK jest inny system opieki zdrowotnej ...