witajcie dziewczyny
ja do wiktorka mowie wylacznie po polsku.ucze go jednak takich podstawowych zwrotow jak dziekuje czy dzien dobry.uwazam, ze jestesmy polakami i nie ma co odstawiac w domu komedie. wiem, ze za pare lat wiktorek bedzie mowil super po francusku i to polskiego trzeba bedzie go uczyc.juz sie spotkalam z taka sytuacja, ze matka ledwo co kaleczy francuski, ale do swojego syna wola PIERRE PODAJ MI TEN GLACE( tj. piotrek podaj mi ten lod

), albo WYRZUC TO DO POUBELLE ( wyrzuc to do kosza na smieci

).dla mnie to jest po prostu zalosne...
na dzien dzisiejszy wiktorek szybciej chwyta slowka francuskie niz polskie...nie wszystkie, ale wiekszosc przychodzi mu powtorzyc bez problemu.potrafi np. policzyc do dziesieciu (oczywiscie powtarzajac za mna) a po polsku tylko do czterech...pieknie mowi juz dzien dobry, dziekuje, i ...co bardzo bawi znajomych francuzow: czarujacym glosikiem wola" czesc malenka! "
