Strona 66 z 66

: 09 lut 2009, 15:55
autor: Mama Lenki
Dorota84 - zgadzam się z aniulek. Skoro Twoja teściowa nie ma serca to lepiej, żeby nie miała kontaktu z dzieckiem. Myślę, że kiedyś będzie tego bardzo żałować...
Co do mojej teściowej to mieszka dość daleko. Widujemy się sporadycznie ale bardzo (tak myślę) się lubimy. Nigdy nie narzuca swego zdania a jak trzeba to delikatnie sugeruje, ze może warto zrobic to czy tamto:) Pozdrawiam!




Za 6 dni Lenka skończy 4 miesiące:)

: 15 lut 2009, 16:38
autor: Serena
ja tez musze powiedziec ze mam fajną tesciową , jak trzeba doradzi , pomoze

: 17 lut 2009, 21:49
autor: dorotaczekolada
ja mojej tesciowej szczerze nie cierpie. jest falszywa i obludna. byla przeciwna naszemu malzenstwu. wycywala mnie od K..., suk itp. przez prawie pol roku sie nie odzywala do mnie ani do syna. mieszka 1ptr pod nami! nagle ostatnio zapragnela nas zobaczyc. i wszystko tiu tiu tiu. taka milutka i kochaniutka ze az sie rzygac chce :ico_zly: najgorsze ze moj maz to zaakceptowal. kiedys byl na nia wsciekly i obrazony. twierdzil ze ma ja gdzies,ze jej nigdy nie wybaczy. a teraz jakby o tym zapomnial...nie twierdze ze chce zeby byli wrogami. ale boli mnie ze jakby zapomnial o wszystkich zlych slowach na moj temat..
na szczescie niedlugo sie wyprowadzamy i nie bede sie natykac na wredna tesciowa ciagle. ani moj maz nie bedzie do niej latal na ciasteczka :ico_zly:

: 17 lut 2009, 22:45
autor: Blanka26
hociaz ona nieraz struga kochana tesciowke przy gosciach a tak to wykancza mnie psychicznie
skąd ja to znam :ico_noniewiem: :ico_olaboga:

: 20 lut 2009, 16:21
autor: wisienka24
Tez doskonale to znam. Masakra!!!

Moja tesciowa zrobiła nam niezly numer. Mieszkalismy w usa a ona siedziala sobie na rencie. Nagle w stanach przestalo nam sie ukladac wiec postanowilismy wrocic do polski. od poczatku wiedzielismy ze bedziemy mieszkac w wawie bo tu latwiej o prace. tesciowa zadeklarowala, ze bedzie opiekowac sie szymkiem... po czym na tydzien przed naszym powrotem do kraju poszla do pracy. :ico_szoking: malym opiekuje sie tesc i w sumie super mu to wychodzi. a tesciowa, ktora do tej pory pracuje, biadoli ze na starosc przyszlo jej pracowac i ze tak jej ciezko.

poza tym ma rozne inne aukcje, ale to juz temat rzeka.....

: 23 lut 2009, 16:41
autor: kamilka21
Oj boze te tesciowe ...... powiem tak my mieszkalismy z tesciami czesto byly klutnie, i rozne takie moj synek jest przez to nerwowy bardzo bo ja jestem, bardzo wrazliwo i skryta osobo , tesciowej sie to nie podoba , szybko sie zalamuje i denerwuje , wiec jak zawsze o cos sie przypiepszala do mnie moja T....... to zaraz sie denerwowalam i zawsze synka trzymalam na rekach wiec wyczuwal , moje zdenerwowanie i wogole ......................zawsze kiedy cos jej odpowiedzialam denerwowalam sie a moj Hubcio to wyczuwal.........tak jak jedna z was napisala, ze zabierala mi go kiedy bylismy razem????/ tak dokladnie tak bylo.................. :ico_szoking: kiedy plakal czy cos.... mial kolki plaka, l to przychodzila i sie patrzyla, czy nie daj boze go nie bije, ze tak placze :ico_szoking: teraz mieszkamy u moich rodzicow bo tez byla przeciwna wszytskiemu naszemu slubowi koscielnemu i wogole az doszlo do sytuacji kiedy tesc nazwal mnie............. pr.................tka:( :ico_szoking: nie jezdze tam ....moj maz jezdzi z synkiem co 2 tyg na 1,5 godzinki:(

: 23 lut 2009, 21:03
autor: moni26
Kamilka21 nie przejmuj się Jesteś na pewno cudną matką, a takim zachowaniem to oni sami robią sobie krzywdę.

: 12 mar 2009, 18:47
autor: DUSIA555
Ja mam bardzo dobry kontakt z teściową. Bardzo ją lubię i czuję, że ze wzajemnością. Bardzo dobrze nam się rozmawia na wszystkie tematy. Jest osobą bardzo pogodną, życzliwą z poczuciem humoru. Jest na emeryturze od kilku lat. Mieszka kilkanaście kilometrów od nas z trzema córkami w tym dwie mają już swoje rodziny , chętnie pomaga im w opiece nad wnukami. Często odwiedzamy ich w weekendy. Zawsze są to bardzo miłe spotkania. :ico_haha_02:

: 30 mar 2009, 23:41
autor: dana
Ja tez mam bardzo dobrą teściową . Stara mi się zastapic matkę i jej to wychodzi czasem az za bardzo Ale bywaja sytulacje ze mnie wkurza :ico_zly: ale to tak jak matki swoje corkiwkorzaja zreszta ona ma corke i widze ze miedzy nimi bardziej iskrzy czesto prosza mnie o to zebym byla rozjemca bo one sie dogadac nie umieja a ja potrfie je wysluchac i dobrze wytlumaczyc o co jednej i drugiej chodzi :ico_oczko:
Generalnie twierdze ze nie ma zlych synowych i zlych tesciowych tylko sa zle relacjie miedzy nimi
Ja z moja sobie postanowilysmy od pewnej klotni ze niebedziemy czekac az cos tam narosnie i wybuchnie ze zdwojona sila tylko odrazu mowimy ze to nam sie nie podoba albo z tym sie nie zgadzamy Jesli byly klotnie to zwykle szlo o dziecko ale ja powiedzialam jej ze ona wychowala swoje dzieci a ja chce wychowac swoje i chetnie poslucham jej rady ale nie bede sie stosowac do jej zalecen jesli beda one sprzeczne z moimi pogladami A ze ona zajmowala sie pierwsza cora jak poszlam do pracy wiec powiedzialam otwarcie zeby starala sie postepowac z dzieckiem wedlog naszych zasad i nawet nie wylamywala sie z tego tam takie male odskocznie robila ale przymknelam na to oko bo wkoncu jest babcia
W kazdym bac razie naprawde moge na nia liczyc i to nawet kiedy kloce sie z mezulkiem potrafi stanac po mojej stronie a nawet czesciej jest po mojej sronie I Tesc rowniez jest spoko :ico_oczko: