Re: Cos smiesznego....
: 20 lis 2012, 12:15
autor: rurkaZkremem
O rany, rany :), aż boję sie pójść na spotkanie o pracę.
Re: Cos smiesznego....
: 26 lis 2012, 20:28
autor: basimma
Jedzie wielka ciężarówka z prędkością 200 km/h.
Z naprzeciwka leci wróbelek.
Nagle ptaszek uderzył o maskę.
Pisk opon, ostre hamowanie, wychodzi zatroskany kierowca.
Zabrał rannego ptaszka do domu, kupił mu klatkę, włożył do niej chleb i wodę.
Wróbelek budzi się po jakimś czasie i patrzy kraty, obok niego leży chleb i woda:
- O Boże zabiłem go!
Re: Cos smiesznego....
: 22 sty 2013, 00:44
autor: laila23
ja trochę z innej beczki
sami spójrzcie, można się uśmiać
chyba źle namierzyli gdzie ma zlądować lodówka
http://www.youtube.com/watch?v=AgV3S7rE ... e=youtu.be
Re: Cos smiesznego....
: 18 mar 2013, 16:33
autor: mamatoja
No to ja wrzucam świetną wkrętkę carlsberga. I opatrzę ją komentarzem dałybyście radę?
))
https://www.youtube.com/watch?feature=p ... eQXgv_BHGs
Re: To jest dopiero dobre !!!
: 24 mar 2013, 12:49
autor: tinka1
Fajny pmysł,powiem wręcz bardzo życiowy!
https://www.youtube.com/watch?feature=p ... eQXgv_BHGs Zobaczcie czy dalibyście radę !
Re: Cos smiesznego....
: 15 kwie 2013, 09:05
autor: farafami1
Hehe to się nazywa porcja dobrego humoru z rana :D
Re: Cos smiesznego....
: 02 maja 2013, 19:01
autor: MmartaA
Haha ja ostatnio na tym się uśmiałam :
Wczoraj wybrałam się na imprezę z moimi koleżankami. Powiedziałam mojemu mężowi, że wrócę o północy.
-Obiecuje ci kochanie, nie wrócę ani minuty później - powiedziałam i wybyłam. Ale, impreza była cudowna! Drinki, balety, znów drinki, znów balety, i jeszcze więcej drinków. Było tak fajnie, że zapomniałam o godzinie...
Kiedy wróciłam do domu była 3 nad ranem.
Wchodzę do domu, po cichutku otwierając drzwi, a tu słyszę tą wściekłą kukułkę w zegarze jak zakukała 3 razy. Kiedy się zorientowałam, że mój mąż się obudzi przy tym kukaniu, dokończyłam sama kukać jeszcze 9 razy... Byłam z siebie bardzo dumna i zadowolona, że chociaż pijana w cztery nonono, nagle taki dobry pomysł przyszedł mi do głowy - po prostu uniknęłam awantury z mężem...
Szybciutko położyłam się do łóżka, myśląc, jaka to ja jestem inteligenta! Ha.
Rano, podczas śniadania, mąż zapytał, o której wróciłam z imprezy, więc mu powiedziałam, że o samiutkiej północy, tak jak mu obiecałam. On od razu nic nie powiedział, nawet nie wyglądał na podejrzliwego. Oh, jak dobrze, jestem uratowana... - Pomyślałam i prawie otarłam pot z czoła. Mój mąż, po chwili, spojrzał na mnie serio, mówiąc:
- Wiesz, musimy zmienić ten nasz zegar z kukułką.
Zbladłam ze strachu, ale pytam pokornym głosem:
- Taaaak A dlaczego, kochanie?
A on na to:
- Widzisz, dziś w nocy, kukułka zakukała 3 razy, potem - nie wiem jak to zrobiła - krzyknęła 'O nonono!' Znów zakukała 4 razy, zwymiotowała w korytarzu, zakukała jeszcze 3 razy i padła na podłogę ze śmiechu. Kuknęła jeszcze raz, nastąpnęła na kota i rozwaliła stolik w salonie. A potem, powaliła się koło mnie i kukając ostatni raz - puściła se głośnego bąka i szybko zaczęła chrapać...
Re: Cos smiesznego....
: 13 maja 2013, 21:24
autor: tradycyjka
Zajrzyjcie tutaj
http://www.sentencje.oswieconykochanek.pl/
mnóstwo dobrego humoru, głównie o zabarwieniu erotycznym ;)