: 16 sie 2008, 17:10
				
				karina22, Jagódka ma już jakiegoś ząbka? Bo Zuzia chyba zaczyna   od około 4-5 dni nie mogę z nią wytrzymać, bo nie jestem przyzwyczajona że moje dziecko marudzi w takich ilościach, że nie chce spać, cycek w dzień mógłby dla niej nie istnieć (je tylko wieczorem, w nocy i rano) za to gerberki i kaszki łyka jak pelikan.. niech te zęby się wyklują jak najszybciej, bo w sobotę za tydzień jedziemy nad morze
 od około 4-5 dni nie mogę z nią wytrzymać, bo nie jestem przyzwyczajona że moje dziecko marudzi w takich ilościach, że nie chce spać, cycek w dzień mógłby dla niej nie istnieć (je tylko wieczorem, w nocy i rano) za to gerberki i kaszki łyka jak pelikan.. niech te zęby się wyklują jak najszybciej, bo w sobotę za tydzień jedziemy nad morze   a co by to był za urlop z ząbkującym dzieckiem
 a co by to był za urlop z ząbkującym dzieckiem  
			 od około 4-5 dni nie mogę z nią wytrzymać, bo nie jestem przyzwyczajona że moje dziecko marudzi w takich ilościach, że nie chce spać, cycek w dzień mógłby dla niej nie istnieć (je tylko wieczorem, w nocy i rano) za to gerberki i kaszki łyka jak pelikan.. niech te zęby się wyklują jak najszybciej, bo w sobotę za tydzień jedziemy nad morze
 od około 4-5 dni nie mogę z nią wytrzymać, bo nie jestem przyzwyczajona że moje dziecko marudzi w takich ilościach, że nie chce spać, cycek w dzień mógłby dla niej nie istnieć (je tylko wieczorem, w nocy i rano) za to gerberki i kaszki łyka jak pelikan.. niech te zęby się wyklują jak najszybciej, bo w sobotę za tydzień jedziemy nad morze   a co by to był za urlop z ząbkującym dzieckiem
 a co by to był za urlop z ząbkującym dzieckiem  
 Zuzia odkryła jak to fajnie jest na brzuszku i kiedy trzeba spać (usypia mi na rękach) wkładam ją do łóżeczka a ona fik na brzuch i ogląda pokój znad ochraniacza.. niby nic takiego ale jakież to uciążliwe..
 Zuzia odkryła jak to fajnie jest na brzuszku i kiedy trzeba spać (usypia mi na rękach) wkładam ją do łóżeczka a ona fik na brzuch i ogląda pokój znad ochraniacza.. niby nic takiego ale jakież to uciążliwe..  pobudkę na dobre zrobiła o 5 a od 5.30 to już ją słyszała cała klatka do parteru, tak się darła.. co ja ją na plecy to ona na brzuch, ja ją na plecy ona na brzuch (i cały czas bek) Mąż mój się zaczął denerwować, że mam ją wziąć do łóżka czego ja nie chciałam, wstał więc przyniósł ją do łózka i zmieniło się tylko tyle że darła się nam prosto do uszu
 pobudkę na dobre zrobiła o 5 a od 5.30 to już ją słyszała cała klatka do parteru, tak się darła.. co ja ją na plecy to ona na brzuch, ja ją na plecy ona na brzuch (i cały czas bek) Mąż mój się zaczął denerwować, że mam ją wziąć do łóżka czego ja nie chciałam, wstał więc przyniósł ją do łózka i zmieniło się tylko tyle że darła się nam prosto do uszu   ,ale sama juz siedzi
 ,ale sama juz siedzi  poza tym popłakała się przez sen z 4 razy tak przeraźliwie i z 3 razy tak "pojedynczo"
 poza tym popłakała się przez sen z 4 razy tak przeraźliwie i z 3 razy tak "pojedynczo"