Awatar użytkownika
katia
Profesor Tik-takologii
Profesor Tik-takologii
Posty: 1788
Rejestracja: 06 wrz 2007, 14:31

12 gru 2008, 11:17

Cześć Brzuchatki jak tam się czujecie?

BeWu
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 541
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:17

12 gru 2008, 11:46

katia a gdzie to się Pani podziewała? co u Ciebie słychać? jak maleństwo?

jeżeli o mnie chodzi, to jak narazie nie narzekam, chociaż wczoraj wieczorem troszke zaczęły mnie bolec nogi, ale to nic... jestem obciążona genetycznie takimi dolegliwościami, moja biedna mamusia ma okropne żylaki i pewnie mnie też to czeka :ico_placzek: już zauważyłam na prawej łydce jedną żyłkę :ico_olaboga:
ale ważne że jak narazie z Lenką wszystko w porządku :ico_ciezarowka: :-)

poza tym jak już wcześniej pisałam zaczynam obmyślać świateczne menu hehe
wigilję spędzimy u rodziców, ale Święta będą trwały 4 dni i coś pasuje dobrego skombinowac :ico_oczko:
dzisiaj mam zamiar upiec ciasteczka - pierniczki, bo one powinny posiedzieć z 2 tyg, zanim będą jedzone, więc ostatni dzwonek hehe
o Boże jaka ja już jestem gruba.... :ico_olaboga: a ciągle myślę o jedzeniu.... :ico_wstydzioch:
też tak macie?

malgoskab
4000 - letni staruszek
Posty: 4919
Rejestracja: 28 kwie 2008, 22:31

12 gru 2008, 11:56

katia, witaj, dawno cie u nas nie było

BeWu, ja mam podobnie :ico_wstydzioch: jadłabym i jadła a na wage nie chce wchodzić. Na szczęście znajomi mówią ze dużo nie przytyłam tylko brzuch ale ja i tak swoje wiem :ico_noniewiem:
To ile dziewczyny jesteście na plusie?

BeWu
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 541
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:17

12 gru 2008, 11:57

ja przytyłam już 7 kg

malgoskab
4000 - letni staruszek
Posty: 4919
Rejestracja: 28 kwie 2008, 22:31

12 gru 2008, 12:08

BeWu, ja już 9kg :ico_wstydzioch: wiec nie jest źle

[ Dodano: 2008-12-12, 11:09 ]
a miedzy nami 3 tyg różnicy :ico_wstydzioch:

malgoskab
4000 - letni staruszek
Posty: 4919
Rejestracja: 28 kwie 2008, 22:31

12 gru 2008, 12:29

cyn.inspiration, no to super :ico_brawa_01:

BeWu
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 541
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:17

12 gru 2008, 12:43

ja przy pierwszej ciązy tez szybciej tyłam, ale wtedy duzo mniej ważyła.... teraz jeszce miałam 7 kg pozostałości po Kali, tak że wiecie...
może tak: w tym momencie przy wzroście 170 cm ważę 75 kg
ale tak szczerze mówiąc to zbytnio się tym nie przejmuję, przecież nie będe sobie odmawiać, kobiecie w ciązy wszystko się należy nie? hehehe :ico_ciezarowka:
urodzimy na wiosnę, to dobry czas na odchudzanie, będzie dobrze, najważniejsze dzieciaczki

malgoskab
4000 - letni staruszek
Posty: 4919
Rejestracja: 28 kwie 2008, 22:31

12 gru 2008, 12:46

BeWu, ja też tak myślę. Ja przy wzroście 164 waże 63 kg. Ale wiosna to dobry okres na zrzucanie wagi, bedziemy wózkować to też spadnie pare kg z wagi.
A tak poza tym to ja też sobie niczego nie odmawiam. Wiadomo w granicach rozsądku, chociaż i on czasem zawodzi :ico_wstydzioch: ale cóż wtedy zrzucam winę na ciążowe zachcianki i jest ok. :-D

[ Dodano: 2008-12-12, 11:47 ]
Najgorsze w tym wszystkim jest to że mało sie ruszam, Już sobie obiecuje to basen, to spacery i albo jestem przeziębiona albo pogoda nie taka. Aż czasami to jestem zła na siebie :ico_olaboga:

BeWu
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 541
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:17

12 gru 2008, 12:52

małgosiu ja to pod względem ruchu to totalna klapa....
w pracy 8 h przed kompem, a popołudniu to jkuż totalnie nic mi się nie chce, spędzam, czas z Kali. a wieczorkiem przeważnie leżę sobie na lewym boczku przed tv z mężusiem, ale wtedy to już zazwyczaj jemy tylko owoce hehe
co do mojego libido to wolałabym się nie wypowiadać, bo totalnie spadło, biedny ten mój mężuś.....ale jak narazie cierpliwy i wyrozumiały echhhh musze mu to kiedyś wynagrodzić, ale jak narazie jakoś nie mam ochoty.... :ico_noniewiem:

malgoskab
4000 - letni staruszek
Posty: 4919
Rejestracja: 28 kwie 2008, 22:31

12 gru 2008, 12:57

BeWu, ale ja też ostatnio to kiepsko przędłam. Mój W. to już chyba dość miał. Ale trochę przeszło. wiadomo coś jeszcze zostało ale już nie chodze i nie gadam mu za uchem że ja gruba i brzydka jestem. Zorganizowałam kilka miłych wieczorków, nie przy telewizorem i pomogło. Na pewno mi ale jemu również. A z tym telewizorem to zmora jakaś ja też zamiast cos zrobić to siedzie i patrzę w to pudełko, a jak mój mąż wróci to już wogóle - jakis meczyk na jakimś kanale zawsze sie znajdzie.
Ja to mam troche wiecej czasu bo do pracy nie chodzę. Bo ciezko pracować ok 10 godz dziennie od 9.30 - 19.30. Brzuszek bolal i ja sie kiepsko czułam i zdecydowaliśmy z W. ze czas odpocząć. I odpoczywam w domku :ico_brawa_01:

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość