Aniu ale mi ciebie szkoda
mam nadzieję, że Adaś zacznie przesypiać nocki, bo to musi być ciężkie do przezycia!!! A Tosia korzysta z okazji, bo wie, że nic jej nie zrobisz i za wszelką cenę chce zwrócić na siebie uwagę, domyślam się, że ciężko zachować spokój w takiej sytuacji, ale Tosi też nie jest lekko. Na pewno po czasie się z tym pogodzi i trzeba to po prostu przetrwać. Tylko jak skoro nie masz siły bo prawie ni śpisz...Trzeba chyba podrzucać Tosię dziadkom i wtedy prześpij się z Adasiem a pranie, sprzątanie itd musi poczekać, świat się nie zawali a Ty poczujesz się lepiej.Nie wiem co Ci kochana poradzić więcej...
Ula trzymam kciuki za sesje
A nasza Nelka ma się lepiej, jest wesołą jak zwykle, nie mówi już, że ją boli więc musi być poprawa. Nie było Nelinkowej Pani dr więc A poszedł do innej podobni straszna baba aż dziw, że to pediatra. Przepisała Nelce tabletki tak twarde, że muszę je tłuczkiem gnieść bo nie dają się rozkruszyć,a Nelka całej nie połknie bo za duża ( wydaje mi się, że można było przepisać coś adekwatnego do wieku, chyba, że nie ma, nie wiem...), ma tez maść, która strasznie ją piecze i tradycyjnie fiolet, także maziamy się cały dzień, a to nie lada wyczyn jak dziecko tak boli każda rana
Oczywiście dieta, zero kaszki, tylko kleik i papki, ale zrobiłąm rosołek z zacierką i zjadła 2 talerze bo taka głodna była
Zrobiłam ksero materiałów na 2 egz 600str a to dopiero połowa, nie wiem co to będzie
Aż się wina napiłam bo taki stres mnie dopadł!!!
Nelka ma ostatnio fazę, że jest bozią, nakłada prześcierało na głowę i mówi ja jestem Bozia, święta Nelka mi rośnie
Poza tym pomieszały jej się trochę języki i teraz przed każde słowo w j polskim dodaje a np a zupa, a bajka itd śmiechu kupa