Strona 651 z 655

Re: JESIENNE DZIECIACZKI czyli lato i jesień 2011

: 15 paź 2012, 10:25
autor: szkieletorek
Agus hmm, ja nigdy sie nie zastanawialam nad ta wit D
Ja w lecie nie dawałam Lili wcale bo z pola nie schodziła a tam naturalna wit była.
Teraz mi się niedawno skończyła wit więc nie daje a niedługo idziemy na szczepienie więc zapytam .

Re: JESIENNE DZIECIACZKI czyli lato i jesień 2011

: 15 paź 2012, 11:27
autor: ladybird23
no właśnie z powodu ciemiączka my musimy podawac, najpierw były 2 krople, a teraz po 1 :ico_noniewiem:

Re: JESIENNE DZIECIACZKI czyli lato i jesień 2011

: 15 paź 2012, 12:51
autor: szkieletorek
no właśnie z powodu ciemiączka my musimy podawac
Moja tez jeszcze ma więc pewno każą mi podawac nadal.

Re: JESIENNE DZIECIACZKI czyli lato i jesień 2011

: 15 paź 2012, 21:52
autor: Kocura Bura
Hej!

Myśmy dziś byli z Maciem u lekarza, bo troszkę smarka i kaszle, ale w jest ok.
Lekarka kazała podawać mu wit. C i wapno i własnie wit. D i mówi jeszcze, że właściwie wszyscy powinniśmy brać wit. D od jesieni do wiosny, hmmm... to nie zaskoczyła.
No, ew. można podawać tran, nawet już naszym maluchom.

Re: JESIENNE DZIECIACZKI czyli lato i jesień 2011

: 15 paź 2012, 22:09
autor: jula81
Hej dziewczyny!
U Nas pełną para przygotowania do roczku. W sobotę wyprawiamy. Eryk już 8 ząbków ma. Biega po mieszkaniu i wszędzie łobuzuje. W tygodniu musiałam Go zostawić na dwa dni bo jechałam na szkolenie z pracy do Warszawy. Ja zniosłam to gorzej niż mój synek, który chyba nie zauważył, że mamy nie ma :-) . My cały czas podajemy wit. D. Eryk ma jeszcze spore ciemiączko.

Poniżej kilka fotek ze chrztu i z pleneru ślubnego.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: JESIENNE DZIECIACZKI czyli lato i jesień 2011

: 16 paź 2012, 07:38
autor: ladybird23
jula pieknie wygladaliscie!!

Re: JESIENNE DZIECIACZKI czyli lato i jesień 2011

: 16 paź 2012, 08:13
autor: elibell
o i ja myślę o kupnie tranu moim dzieciaczkom, ale jeszcze nie czytałam nic o tym, ogółem nigdy nie podawałam żadnych witamin jeszcze bo moje wcinają warzyw i owoców wiele.

Re: JESIENNE DZIECIACZKI czyli lato i jesień 2011

: 16 paź 2012, 08:52
autor: izuś_85
hej dziewczyny, wpadam z kawką :ico_kawusia: :ico_kawusia: :ico_kawusia:

idziemy dziś cała rodziną do lekarza
ja z głową hehe, do tego kaszle smarkam jak moje dzieci

nie wiem czy dobrze zrobiłąm ze przepisałam dzieci do tej poradni blizej domu, teraz troszke żałuje, bo ta lekarka tylko wypisuje witamine c na wszystko i jakieś pierd*ły alergiczne :ico_puknij: :ico_puknij:
tamte lekarki -tydzień choroby na domowych sposobach i jak nie przechodziło to wypisywały leki normalne, albo inhalacje albo antybiotyk i dzieci zdrowiały, Maja juz trzy tygodnie kaszle, w nocy jest tragedia :ico_olaboga: a ta lekrka dalej gada podawać witamine c :ico_puknij:

co do witamin ja podaje na odporność tran -Konrad dostaje ten owocowy a Majce musiałam kupic naturalny i podawać z obiadem bo nie wypije samego, wiec wit D nie podaje od dawna

no i preparaty witaminowe, Rutinacea, Olimpek itp
teraz chce kupić Multisanostol albo jakieś Marsjanki

Re: JESIENNE DZIECIACZKI czyli lato i jesień 2011

: 16 paź 2012, 11:14
autor: szkieletorek
nigdy nie podawałam żadnych witamin jeszcze bo moje wcinają warzyw i owoców wiele.
Moja właśnie też jada bardzo dużo owoców i warzyw ale ostatnio zastanawiam się czy nie podawać jej czasem troszku tranu.
kilka fotek ze chrztu i z pleneru ślubnego
Jejuś jaka ty piękna . Wyglądałaś cudownie a mały taki elegancki.


A u nas wczoraj był wypadek.Mała spadła z schodów z klatki schodowej.Z około 10 schodów. Na szczęście choć nie wiem jakim cudem nic się jej nie stało, nawet nie płakała bardzo ,żadnego siniaka stłuczenia nic a nic. No ale strachu to miałam wiele, popłakałam się no i oczywiście mam wyrzuty a reszta rodzinki tzn mąż i rodzice mi jeszcze dowalają.

Re: JESIENNE DZIECIACZKI czyli lato i jesień 2011

: 16 paź 2012, 11:43
autor: ladybird23
szkieletorek tylko sie cieszyc, ze nic sie nie stało :ico_sorki: ale wspolczuje ci przezyc, bo kiedys z Mila przezylam to samo..wpadla mi do piwnicy, oparla sie o drzwi i wpadla, chwycilam ja za sweterek, ale juz pare schodkow miala zaliczone..byla kupa placzu, odarta buzia, ale na szczescie nic powazniejszego..
a ost z Kala dostalam takiego speeda, bo tez A. wyszedl ze smieciami, a ja za nim nie zamknelam i tylklo zauwazylam jak Kala stoi na podescie i sie wychyla :ico_olaboga: na szczescie zdazylam ja zlapac, ale serce myslalam, ze mi wyskoczy :ico_chory:

ja Kali na odpornosc nic nie daje..Mila poki co tez nic nie dostaje, ale cos mi wspominala ost o Marsjankach to moze jej kupie..

izus idz lepiej do innej lekarki, bo 3 tyg z uporczywym kaszlem , tym bardziej w nocy to mi sie kojarzy z zapaleniem oskrzeli :ico_noniewiem: ponoc jak kaszel meczy w nocy to objaw czegos powazniejszego :ico_noniewiem: