Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

hej
melduję,że nadal w dwupaku jestem...wczoraj zrobiłam sobie ciepłą kąpiel,mąż mnie masował,spacer też długi był i nic od wczoraj wieczora żadnego skurcza nie czułam,dzisiaj może 1 był coś się mojej dzidzi na świat nie spieszy,będę pewnie z tydzień z tym rozwarciem chodziła jak koleżanka...już mnie to denerwować zaczyna
teraz też niedawno ze spacerku wróciliśmy i mąż z Hanią leżą a ja do kompa dzwoniła moja babcia żebyśmy przyjechali do niej na obiad to A się nie chce więc mi też się nie będzie chciało nigdzie dzisiaj z domu wychodzić,niech sobie sam do rodzinki idzie

Motylek22 dobrze,że mama nie zauważyła,że to złodziej bo jeszcze by jej coś zrobił szkoda tego sprzętu i pamiątek ale życie ważniejsze

aniawlkp86, no widzisz może poprostu lekarz niepotrzebnie Ci powiedział że już się zaczyna Bo tak naprawdę często z takim rozwarciem kilka dni można pochodzić. Ale napewno jest już bardzo blisko

A czy do sernika Markotki mogę dać ser tłusty?

hej

My juz w domku, mała śpi , byliśmy na 12 w kościele, potem caly dzionek, nie licząc spacerku u teściów byliśmy, niby nie zjadłam dużo, a jestem przejedzona , jutro powtórka z rozrywki u moich rodziców

ania oby Cię ruszyło, najgorsze takie czekanie , ja w poprzedniej ciąży tak miałam, tzn. rozwarcie bylo i lekarka twierdziła, ze w ciągu paru dni urodzę, czekałam i nic, odpuściłam sobie z myśleniem czy to już, ostatecznie po 2 tyg. urodziłam

Witam sie my nadal 2w1

Aniu to pewnie teraz tylko kwestia czasu, ale człowiek chciał by tak zeby to było juz
Ciekawe co mi powie na wizycie we wtorek

Dobra zmykam do jutra

wiola85, No już tylko 4 dni Ci zostało do terminu Wczoraj troche poczytałam sobie o drugich porodach jakie są. I tak książkowo to przeważnie jak pierwsze dziecko urodziło się po terminie to jest duże prawdopodobieństwo że drugiemu też nie będzie się śpieszyło Ale za to drugie porody są przeważnie (ale nie zawsze) krótsze i lżejsze. Zawsze od reguły sa wyjatki

[ Dodano: 2011-04-25, 07:11 ]
My dzis do teściowej na obiadek smigamy ALe mój męzuś się przeziebił w piatek pojechał rowerem do pracy i jednak troche za zimno było i go ostro przewiało Tak więc od wczoraj leży i się kuruje. Dzisiaj ja z Filipkiem też z gardziołkiem chrypiącym się obudziliśmy, dałam mu stodal i tantum verde sama piję cherbatkę malinową z cytrynką i mam nadzieję że nie na długo nas dopadło Coś ostatnio często coś się nas czepia

hej !!

Motylek22, a wyczytałas ze jezeli pierwsze dziecko sie rodzi przed terminem to drugie tez ????
powiem ze jak mysle ze za jakis miesiac moge sie rozpakowac to chce mi sie płakac

zoola27, tak właśnie piszą, że jak pierwsze dziecko urodziło się przedczasem to i drugie też pewnie urodzi się wcześniej. Tak jest przeważnie ale jak czytałam doświadczenia kobiet to faktycznie przeważnie tak było z wyjatkami oczywiście które potwierdzają regułę

zoola27, tak właśnie piszą, że jak pierwsze dziecko urodziło się przedczasem to i drugie też pewnie urodzi się wcześniej. Tak jest przeważnie ale jak czytałam doświadczenia kobiet to faktycznie przeważnie tak było z wyjatkami oczywiście które potwierdzają regułę

ja tam jestem w szoku ze ta ciaza mi tak szybko zleciała........no ciekawe czy synek bedzie sie szybciej pchał na swiat niz córcia.....szczerze to jestem przerazona......jak dam sobie rade z dwoma bąblami......
martwie sie o Tuske jak ona zniesie moj pobyt w szpitalu.......w dzien bedzie pewnie super bo moze isc z kimkolwiek byle sie cos dzialo ale w nocy..... np dzis obudziła sie z płaczem i tylko mama mama mama, mąz nie potrafił jej uspokoic,,,,,,a ja tylko sie odezwałam i pogłaskałam i spokój....

zoola27, napewno sobie poradzą, tak naprawdę myslę że my jako matki bardziej to przeżyjemy niż nasze dzieci. Przynajmniej u mnie tak będzie, chociaż Filip jak się w nocy obudzi to też tylko mnie woła a taty nie chce nawet widzieć ale jestem pewna że dadzą sobie radę. Ja tylko będę strasznie tęskniła
Mi też ta ciąża szybciej zleciała, teraz to tylko się boję czy się wyrobimy ze wszystkim a poprzednio miesiąc przed porodem miałam już odnowiony pokoik, ubrane łóżeczko, wózek, spakowaną torbe i całą wyprawkę czekającą na Filipka Teraz jeszcze w pokoiku męzuś będzie troszke odświerzał, łóżeczko musi przerobić, dopiero materacyk zamówiłam, po wózek pojedziemy może w tygodniu no i torbę trzeba spakować, szlafrok i klapki muszę jeszcze dokupić.

Z dwójką dzieci tylko na poczatku jest trudniej a potem łatwiej niż z jednym jak już będą mogli się razem czymś zająć. Ja jakoś jestem pozytywnie nastawiona i myślę że będzie fajnie