: 02 lip 2007, 21:22
Ale naklikane Az miło popatrzec!!!
Krzys wykapany, nakarmiony i spi.. albo udaje.. Dzis cały dzien wlasciwie czuwa ipomrukuje.. Rano bylismy z nimna rynku, potem spacer, pediatra.. Moze sie troche przegrzał i dlatego taki maruda?! Lekarka powiedziała ze Mały malo przybiera- powinien juz miec wage urodzeniowa, czyli 3870 a tu nagle stanal.. i stoi.. i ma 3760.. i kazała robic posiew moczu, usg jamy brzusznej i generalnie go zbadac zeby wiedziec czycos mu nie dolega. I zoltaczka nie przechodzi jakos.No i wez tu człowieku sie nie martw, jak dwa tygodnie po porodzie szereg badac zlecają. Wiec sie martwie. ale z drugiej strony nie tak bardzo - no bo Mały nie placze, kupki robi zolte, ładne, smierdzace baaaardzo zdrowoo
Na rynku kupilam sterte ciuszkow dla Małego, bopowoli wyrasta z tych malutkich ciuszkow, a te wieksze sa jeszcze za małe.. No i jest kłopot A ze ja klopot ciuszkowy lubie, to korzystam i kupuje!!!
Co do kremiku na buzke, to ja jeszcze nie smaruje, bo mi lekarka mowila ze to jeszcze za wczesnie./. Wiec chronie Małegoprzed promykami i całego miziam tylko oliwka. Ale zakupiony juz mam Nivea w tubce faktor 30.. Stoi iczeka
Kamilko - to my nie mozemy jesc ogorkow malosolnych!? a ja jem.. codziennie.. tak po pol- na kanapeczkisobie klade... bo ja cholera juz nie wiem coja mam jesc.. i sie juz gubie. Co spojrze, to wszedzie mowia/ pisza coinnego
Jem arbuzy, czeresnie, brzoskwinie, morele, nektarynki.. Wlasciwie nie jem tylko truskawek i malin.. Nie jem czekolady, pomidorow no irzeczy wzdymajacych.. Choc mam bzika na punkcie zielonego groszku i ostatnio mysle caly czas nad kupnem i mrozeniem:-)
A w ogole to ja mam chyba jakis kryzys laktacyjny w prawym cycku. No miekki jak wata cholera nie wiem co sie dzieje..Ale leczko jest w nim.. Wiec nie mam pojecia co jest grane w cyckonoszu. Jakis bunt !?
Alinko - hihi.. Ja wlasnie dlatego jeszcze sie nie wciskam w ulubione porty, bo boje sie ze strace je bezpowrotnie naprawde mi sie biodra rozjechały!!!
Moj Duzy Krzys pucuje przed blokiem swoj motor.. A moj Mały KRzys pomrukuje wlasnie zlowieszczo, wiec ide zobaczyc co slychac w pampersie
Madziorka - wciskaj wszystko w siebie,czego nie bedziesz mogla wcinac!! Ja jak dostałam skurczy w domciu, pierwsze co, poleciałam do sklepu i pakowałam w siebie wszystko na raz- truskawki, czeresnie, calypso czekoladowego, czekoladki i cos tam jeszcze..
A potem zwymiotowałam ale co posmakowałam, to posmakowałam:-)
Przepraszam, ze taki post walnelam.. ale caly dzien sie nie udzielałam, wiec musicie wybaczyc :**
Krzys wykapany, nakarmiony i spi.. albo udaje.. Dzis cały dzien wlasciwie czuwa ipomrukuje.. Rano bylismy z nimna rynku, potem spacer, pediatra.. Moze sie troche przegrzał i dlatego taki maruda?! Lekarka powiedziała ze Mały malo przybiera- powinien juz miec wage urodzeniowa, czyli 3870 a tu nagle stanal.. i stoi.. i ma 3760.. i kazała robic posiew moczu, usg jamy brzusznej i generalnie go zbadac zeby wiedziec czycos mu nie dolega. I zoltaczka nie przechodzi jakos.No i wez tu człowieku sie nie martw, jak dwa tygodnie po porodzie szereg badac zlecają. Wiec sie martwie. ale z drugiej strony nie tak bardzo - no bo Mały nie placze, kupki robi zolte, ładne, smierdzace baaaardzo zdrowoo
Na rynku kupilam sterte ciuszkow dla Małego, bopowoli wyrasta z tych malutkich ciuszkow, a te wieksze sa jeszcze za małe.. No i jest kłopot A ze ja klopot ciuszkowy lubie, to korzystam i kupuje!!!
Co do kremiku na buzke, to ja jeszcze nie smaruje, bo mi lekarka mowila ze to jeszcze za wczesnie./. Wiec chronie Małegoprzed promykami i całego miziam tylko oliwka. Ale zakupiony juz mam Nivea w tubce faktor 30.. Stoi iczeka
Kamilko - to my nie mozemy jesc ogorkow malosolnych!? a ja jem.. codziennie.. tak po pol- na kanapeczkisobie klade... bo ja cholera juz nie wiem coja mam jesc.. i sie juz gubie. Co spojrze, to wszedzie mowia/ pisza coinnego
Jem arbuzy, czeresnie, brzoskwinie, morele, nektarynki.. Wlasciwie nie jem tylko truskawek i malin.. Nie jem czekolady, pomidorow no irzeczy wzdymajacych.. Choc mam bzika na punkcie zielonego groszku i ostatnio mysle caly czas nad kupnem i mrozeniem:-)
A w ogole to ja mam chyba jakis kryzys laktacyjny w prawym cycku. No miekki jak wata cholera nie wiem co sie dzieje..Ale leczko jest w nim.. Wiec nie mam pojecia co jest grane w cyckonoszu. Jakis bunt !?
Alinko - hihi.. Ja wlasnie dlatego jeszcze sie nie wciskam w ulubione porty, bo boje sie ze strace je bezpowrotnie naprawde mi sie biodra rozjechały!!!
Moj Duzy Krzys pucuje przed blokiem swoj motor.. A moj Mały KRzys pomrukuje wlasnie zlowieszczo, wiec ide zobaczyc co slychac w pampersie
Madziorka - wciskaj wszystko w siebie,czego nie bedziesz mogla wcinac!! Ja jak dostałam skurczy w domciu, pierwsze co, poleciałam do sklepu i pakowałam w siebie wszystko na raz- truskawki, czeresnie, calypso czekoladowego, czekoladki i cos tam jeszcze..
A potem zwymiotowałam ale co posmakowałam, to posmakowałam:-)
Przepraszam, ze taki post walnelam.. ale caly dzien sie nie udzielałam, wiec musicie wybaczyc :**