Strona 67 z 75

: 16 sty 2009, 10:40
autor: Ania_R
ale ta szkola to raczej jest jeszcze w formie nauki-zabawy
tzn. nie bawią się już tak jak w przedszkolu to było, bo zajęcia są w normalnej klasie. Mają co prawdza w niej jeden końcik gdzie maluja i kącik gdzie mają dziecięcą kuchnię, ale tak to ucza się literek, cyferek i czytania. Dzieci które zaczynają pierwszą klase nie musza jeszcze znać literek, cyferek, bo właśnie tego ucza sie w szkole powolutku. Mają czas w szkole gdzie muszą się skupić, siedzieć w ławeczkach i słuchac nauczycielki, ale mają to przeplatane np. z tym że pani czyta bajkę i popwiada np. o jakimś wyrazie (bo tutaj oprócz standardowej nauki literek (a w zasadzie dźwięków literek tzn. ich wymowy a nie nazwy), uczą się też czytać ale nie po przez łączenie literek, potem sylab tylko wzrokowo na początku całego słowa, wiec juz w pierwszej klasie czytają po nauczeniu się kilku słów załe (specjalnie przygotowane) książeczki. Jak jakieś dziecko np. jeszcze nie potrafi się aż tak długo skupić to jest dodatkowo pomoc nauczycielska która to pani zajmuje się takimi dziećmi gdy pani pracuje z innymi. Nauka literek wygląda tak że dostają ksero gdzie maja daną literkę napisać w równej linijce, a do tego są ćwiczenia że np. mają zaznaczyć dane obrazki które zaczynają się na literke R.
OK - uciekam ją zaprowadzić do szkoły właśnie :-)

: 16 sty 2009, 17:37
autor: mal
Ania_R, dzieki za wytlumaczenie ,po czesci tak myslalam ze musio byc ,bo inaczej nioe mialoby to sensu a dziecko tylko by zestresowane bylo :ico_oczko:

: 16 sty 2009, 17:41
autor: Ania_R
mal, kurcze nie zdawałam sobie sprawy do dzis że oni ich już dodawania uczą (na zadaniach) :ico_szoking: Dziś dostała Madzia materiał do nadrobienia bo przez ta ospę sporo straciła i kilka stron A4 zadań na dodawanie :ico_olaboga: Minusem jest to że dziecko mało przynosi zadań do domu i zebrania sa 2 razy do roku więc jak dziecko Ci nie powie co robi w szkole (a przynajmniej od mojej M jest ciężko czegos się dowiedzieć bo zawsze jest tekst że nie pamięta) to sama nie wiesz :ico_noniewiem:

: 17 sty 2009, 19:46
autor: mal
Ania_R, akurat sie nie dziwei ze dziecko nie pamieta ,bo jak ma to po ludzku powiedziec :ico_oczko: Zuzka tez na pytanie co robila w pkolu odp ze bawila sie ,lub rysowala :ico_oczko: no dalej ciagnieta za "jezyk " mowi co rysowala lub bawila sie :ico_oczko: Aniu jak inni rodzice zapatruja sie na tak wczena szkole ,bo maja na pewno jakas opinie ,wiadomo przeciez ze dziecko bardzo roznie sie rozwija

: 20 sty 2009, 04:39
autor: Ania_R
Rozmawiałam wczoraj z nauczycielką Madzi i stwierdziłyśmy że troszkę jej zwolnimy tempo jesli chodzi o matematykę, bo zadania sa coraz trudniejsze, a ona ewidentnie sie tym zaczeła juz zrażać i nie chce chodzic do szkoły... Pani powiedziała że przede wszystkim trzeba zainteresować ją nauką i sprawić by chetniej chodziłado szkoły i sie uczyła niż żeby było to dla niej stresem. Pani mówiła też że jej problemy wynikają po prostu z tego że jest jeszcze mała (prawde powiedziawszy najmłodsza w klasie - niektóre dzieci sa nawie o rok od niej starsze...) i do wszystkiego dorośnie. Dobrze, że oni tutaj tak nie naciskają dziecka do nauki tylko starają się sprawić tak żeby ją polubiło. Mówiła że Madzia się cieszy jak jej cos dobrze wyjdzie (jakieś prostrze zadania) i wtedy dużo chętniej je robi, no i że woli te zadania w formie jakiejś zabawy, niż te gdzie muszą usiąść i cos pisać... Mam tylko nadzieję że w którymś momencie szybko nadrobi i dorówna do innych dzieci :ico_sorki: (choć nie tylko na ma w klasie ma troszke wolniejszy program). Dowiedziałam się także że Madzia wszystko doskonale rozumie po angielsku i jak na jej drugi język to suoer mówi :ico_brawa_01: Nie mam okazji sie o tym przekonać bo w domu nie chce mówić po ang. tylko po polsku więc jestem z niej dumna :-) Aha i ponoć lubi być liderką :ico_oczko:

Ale sie rozpisałam... :ico_wstydzioch: Wybaczcie jak was zanudziłam :ico_wstydzioch: ale to najlepszy wątek żeby się podzelić rodzicielskimi troskami :ico_oczko:

: 20 sty 2009, 09:19
autor: mal
Ania_R, to sa cenne spostrzezenia a nie marudzenia :-)

czyli ogolnie twierdzac mozna mowic ze jakby u nas byla wczesna szkola to dzieci od razu nabawialyby sie stresu ,pamietam jak dzieci chodzily do zerowki to naprawde wspolczulam tym ktore potrzebowaly wiecej czasu na nauke a nauczycielk tylko by w domu dziecko cwiczylo i cwiczylo,...teraz u mojej siosty do zerowki chodzi syn i niemalze od poczatku slyszy ze on nie nadaje sie do zerowki ze za malo cwicza z nim w domu ,ze sie nie potrafi skupic na lekcji ,ze co bedzie jak pojdzie do pierwszej klasy..itp dla mnie to jest istny koszmar ....jak siostra z nim w domu cwiczy to sie okazuje ze on wszystko zrobi i wszystko rozumie .......dziecko to nie automat ,jeden mniej potrzebuje czasu a drugi po prostu wiecej .....

wogole widzialam na kasecie jaselke ktora te dzieci w pkolu wystawily ,syn siostry naprawde bardzo przejety i bardzo ladnie i glosno mowil jak go chwalilismy to doslownie puchl z dumy i radosci ..stwierdzilam ze jednak mozna go czegos nauczyc jak sie odpowiednio podejdzie

ciesze sie ze u was panuje takie zrozumienie ,mozesz byc dumna ze masz zdolna coreczke a i oni nie zniechecaja dziecka do nauki :-)

: 29 sty 2009, 13:29
autor: Jadzia
Witam moja Julcia też urodziła się w 2004 i właśnie dziś ma urodziny :ico_brawa_01: :ico_tort: .

Tak czytam ten wasz wątek o szkole i coś wam powiem. Mieszkam teraz na wsi, tu nie ma przedszkola, nad czym bardzo ubolewam bo z chęcią posłała bym moją córcie. ( jednak dziecko w grupie rówieśników dużo się uczy). Ale jest możliwość posłania dziecka wcześniej do szkoły tz. dziecko chodzi dwa lata tak jakby do zerówki. Z tym że i 5 latki i 6 sześciolatki są razem a wydaje mi się że tak nie powinno być bo jednak 1 rok u dziecka to duża różnica, czasem ta różnica jest przecież nawet większa bo jeśli starsze dziecko jest z początku roku a młodsze z końca to wychodzi prawie 2 lata.

Nawet same mamy to zauważyły w tym roku (moja siostrzenica poszła do 0 ) dopóki 5latków było paru w grupie nie robiło to dużej różnicy ale w tym roku młodszych dzieci było więcej niż starszych, nawet nauczycielka nie daje rady i dzieci mają zaległości.

Chcę posłać Julkę od września bo ona bardzo chcę, i widzę ze będzie dawała sobie radę umie już liczyć, pisać też już zaczyna ale jeśli nie wywalczymy oddzielnej grupy to chyba poczekam na tą zerówkę, po co ma się stresować.

**********
Pozdrawiam

Obrazek

Obrazek

: 29 sty 2009, 14:38
autor: mal
Jadzia, wszystkiego najlepszego dla coreczki :ico_tort: :ico_urodzinki: :ico_urodzinki: :ico_urodzinki: :ico_prezent:

ta szkola i ciagle jej problemy ,rzeczywiscie jest problem ....wspolczuje

: 10 lut 2009, 12:02
autor: aga216
Hej Mamusie co u waszycg przedszkolaczków,my szykujemy sie powoli na bal.który odbędzie sie w piątek,mamy do wyboru kotka albo marynarza,zobaczymy po przymiarce....a co u was?

: 15 lut 2009, 20:11
autor: mal
u nas jest juz po balu

aga216, bardzo ladna foteczka :-) az milo popatrzec :ico_oczko: