I ja sie witam z ranka
Maziu ja spiesze z tą zaległą szarlotka i poprosze kawki
.Już niewiele mi ciasta zostało,jeszcze troszkę ciastek
Męża wreszcie maiałam po tygodniu nieobecności,nie mogliśmy sie nacieszyć,a teraz znów na tydzień wyjechał
.Cóż tydzień szybko zleci
,trzeba czekać
straszna u nas pogoda,ponuro,pada deszcz brrrr....,a Bartek tak okropnie dziś spał,budził sie z płaczem dwa razy,że oczy mi się zamykają
trzeba brać się za jakąś pracę a, tak mi się nie chce
Nelciu czy poczytałaś zaległości,to pisz co u Was