dobry wieczór
dawno mnie nie było
ale czasu na neta brak, Laura jest tak frapująca, a ja tak przeszczęśliwa. Nie wszystko udało mi się przeczytać, bo tej Waszej konwersacji ciut ciut i jeszcze troszkę było. Wyłapałam, że miałyście dobre rady od teściówek, babć i innych "życzliwych" kobiet ;) Ja na szczęście nie mam tego typu problemów, bo granice zakreśliłam na początku małżeństwa i teściówka nic już nie biadoli mi.
Laura jutro kończy 14 tygodni, rośnie panna jak na drożdżach ;) a jest tylko na moim mleku, bez jakiegokolwiek dokarmiania, dopajania i waży 7,5 kg
Chustujemy się codziennie i tak wychodzimy na spacer z psem. Najczęściej wtedy córcia ucina sobie drzemkę. Dzisiaj zachustowałam ją już pod paszkami by mogła sobie swobodnie obserwować świat, ale i tak mi usnęła po paru minutach ;) przytulona do mojej piersi ;) Laura już od 2 miesiąca trzyma stabilnie głowę, a teraz rwie mi się do siadania ale z racji jeszcze nie gotowego do tego wyczynu kręgosłupa musimy ją nieco hamować.
Jutro jedziemy na pierwszą, dalszą wycieczkę do stolicy ;)ciekawa jestem jak zniesiemy podróż ;) i spacer po Warszawie i czy znajdziemy fajny lokal dla rodziców z niemowlakami ? ;D
Ot tyle u nas. Wiec jesteśmy cale i zdrowe i serdecznie pozdrawiamy wszystkie forumowiczki
Nicola jak napisałas, ze są juz czerwcówki 2011 to znowu sentymentalnie mi się zrobiło i przypomniałaś mi o bardzo szybko uciekającym czasie...