Strona 662 z 790

: 15 gru 2008, 10:11
autor: mz74
Czesc Dziewczyny,

Ja tylko na chwile..

Assik, wspolczuje Kamilkowi i Tobie!! Straszne co te biedne dzieciaczki musza wycierpiec przez te te glupie zeby :ico_olaboga:

:ico_tort: dla Amelki!!!

Brawa dla Krtystusia za chodzenie!!! :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Pawelek juz pojechal do babci wczoraj, smutno w domu :ico_placzek: w sobote do niego dolaczymy no i ja juz zostane na Swieta, moj maz niestety Swieta spedzi w pracy! :ico_placzek:
Moj Misio, spal dzisiaj cala noc i wstal dopiero o 7.00, babcia bedzie miala teraz zajecie, zeby upilnowac tego malego rozbojnika... :ico_oczko:

Lece troche popracowac.... byle do piatku i 2 tygodnie wolnego!!! :-D
Milego dzionka!!

: 15 gru 2008, 14:02
autor: CleoShe
Hey!
Wszystkiego najlepszego dla Amelki, zdrówka przede wszystkim!!! :ico_tort:
Kurcze, maluchy nam chorują a my tylko się denerwujemy przez ich płacz i naszą bezradność. Norbert już chyba mniej gorączkuje, ale nos ma zawalony, co chwilę wisi mu firanka pod nosem i jeszcze strasznie kaszle a przy tym krztusi się prawie bo flegma mu tam siedzi. Dużo śpi, oprócz mleka z odrobiną kaszki ryżowej nic innego nie zje. Pewnie waga mu spadła przez tą chorobę.
Z zasypianiem u nas też nie ma rewelacji. Teraz jak jest chory to śpi z nami, oczywiście też muszę być przy nim i trzymać go za rękę jak usypia inaczej zaraz płacz. A jak myślę, że już usnął i próbuję wyjść z pokoju to czuję się jak złodziej kiedy Norbert nagle otwiera oczy i widzi jak się wykradam.. oczywiście zaraz włącza syrenę. W nocy się budzi z kaszlem czasem nie potrafię przez dłuższy czas go uspokoić, ale też dam mu pić i się uspokaja i śpi dalej. U nas to raczej przeziębienie niż zęby. Ma 6 zębów i nie widać na razie by jakieś szykowały się do przebicia.

O studiach piszecie, o tym, że nasze życie poświęcone jest teraz maluchom. Ja ostatnio na gg rozmawiam z tym swoim byłym. Jest bardzo inteligentnym facetem i sam mówi mi, że powinnam coś zrobić dla siebie. Osiągnięcia dają satysfakcję. Namawia mnie bym poszła na jakiś kurs.. sama przede wszystkim to bym chciała angielski doszlifować. I może potem poszukać pracy w jakimś salonie kosmetycznym, ale dla mnie też nie jest to łatwe patrząc na to, że wychowuję dziecko. Co ja z nim zrobię? Żal by mi było oddawać go komuś pod opiekę.

Teraz śpi Norbert.. już ponad godzinę. A w sobotę robię party urodzinowe. Mam nadzieję, że Norbi wykuruje się do swojej imprezki. Sama będę tort robić według znakomitego przepisu mojej mamy.
A pare dni później znów przygotowania do Świąt. Ze znajomymi spędzamy i z dziewczynami podzieliłyśmy się obowiązkami. Ja mam zrobić kapustę wigilijną, bigos, rybę po grecku i kompot.. i chyba jeszcze będę musiała pomóc koleżance krokiety robić. Hehe.. barszcz i pierogi to się kupi gotowe :ico_haha_01: Karp i makowiec już w sklepie zmówione. Święta jak w domu..........szkoda tylko, że towarzystwo nie będzie tak przyjazne :-/.

: 15 gru 2008, 14:53
autor: iwona83
My juz po kontroli Majka wazy 9820 i mierzy 81cm troche poplakala ale mniej niz ostatnio nastepna wizyta 2 kwietnia i bedzie to szczepienie przeciwko ospie i mamy kupic szczepionke varivax nie wiem czy to jest na ta ospe czy na cos innego

pisalam wczesniej posta ale mi sie wirus wdal i musielismy z kompem troszke podzialac

: 15 gru 2008, 14:56
autor: aniulka8503
Cześć...Wtaliśmy dzisiaj o 11.00...ale się wyspałam :-D
W nocy jedna pobudka, ale taka dłuższa...od 4.30 do 6.00...bawić mu się zachciało...
Głowa mnie boli, tabletki nie pomogły...
Wczoraj myślałam, że chodził tylko wczoraj, ale dzisiaj jeszcze lepiej chodzi...
Teraz zasnął...chyba chodzenie bardziej go męczy niż raczkowanie...a ja mam znowu nudny tydzień...

: 15 gru 2008, 15:33
autor: CleoShe
iwona83 pisze:My juz po kontroli Majka wazy 9820 i mierzy 81cm

Kurcze, my miesiąc temu jak byliśmy na kontroli to ważył 8700..teraz przez chorobę pewnie spadła mu jeszcze waga :ico_noniewiem: a ile mierzy to nie wiem :-/

aniulka8503 pisze:Wczoraj myślałam, że chodził tylko wczoraj, ale dzisiaj jeszcze lepiej chodzi...

Bo to nie tak, że jednego dnia pochodzi a drugiego zapomni. Jak opanował sztukę chodzenia to teraz mu się to bardziej podoba niż raczkowanie.

Norbert ostatnio nauczył się puszczać bańki ze śliny - robi takie "maaamaaaa" i wypuszcza bańki więc teraz nie dość, że wisi mu katar u nosa to jeszcze na brodzie pełno śliny. Jeszcze widzę, że oczko mu łzawi.

: 15 gru 2008, 15:41
autor: aniulka8503
CleoShe pisze:Norbert ostatnio nauczył się puszczać bańki ze śliny - robi takie "maaamaaaa" i wypuszcza bańki więc teraz nie dość, że wisi mu katar u nosa to jeszcze na brodzie pełno śliny.

A Krystian robi "bbbrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrreeeeeeeeeeeeeeeeeee" i też się pluje strasznie :ico_haha_02:
Ciągle na bluzce jest cały mokry :ico_haha_01:

: 15 gru 2008, 15:51
autor: mariola
Czesc ja juz po pracy czekamy na Amelke az wstanie i idziemy do lekarza.Ja jestem spiaca jak ....kolezanka mnie zaprosila na piknik dla naszych dzieci rozklada lozko i corka ma koszyk tam czipsy i takie no i ona chce Julke zeby do nie na piknik przyszla o wstala zmykamy

: 15 gru 2008, 15:59
autor: aniulka8503
mariola pisze:kolezanka mnie zaprosila na piknik dla naszych dzieci rozklada lozko i corka ma koszyk tam czipsy i takie no i ona chce Julke zeby do nie na piknik przyszla

Fajowy pomysł :ico_haha_01:
Ja też będe takie różne "imprezki" dla mojego synka robiła :-D
Chcę, żeby miał wyjątkowe dzieciństwo...żeby nigdy mu niczego nie zabrakło, a przede wszystkim miłości...całe życie o tym marzyłam i mam nadzieję, że uda mi się wszystko zrealizować :)
Chcę mu dać to wszystko, czego ja kiedyś nie miałam...

: 15 gru 2008, 16:05
autor: Renia0601
Witam się i ja dzisiaj. Jakoś czasu nie miałam wcześniej, przepraszam :ico_sorki:

Aga miałam ten przepis napisać wczoraj i zapomniałam, więc dzisiaj. To jest taki wymyślony placuszek kaloryczny baardzo ale pyszny wyszedł. Tak więc: biszkopta takiego cieniutkiego trzeba zrobić żeby sam spód był (ja zrobiłam z 5 jaj na dużą blachę) i bitą śmietanę ubić (śmietana 30% łaciata najlepiej, schłodzona dobrze) dodać zastygającą galaretkę i śnieżkę żeby lepiej się trzymała i jakieś dwa trzy kolory galaretek pokrojonych w sporą kosteczkę do środka, i posmarować ten biszkopt i posypać startą czekoladą mleczną, no normalnie niebo gębie :ico_haha_01:

Assik ja to sama niewiem co bym zrobiła w razie jakiś drgawek, a Marcin to już wogóle by się załamał (w naszym związku to ja jestem duużo bardziej opanowana)

Teraz moje Słońce śpi sobie.

A wczoraj pierwszy raz od narodzin Artura byliśmy sami u znajomego (on został z babcią). Dziwnie tak iść samemu bez niego prze wieś :ico_oczko:

: 15 gru 2008, 16:09
autor: aniulka8503
Renia0601 pisze:A wczoraj pierwszy raz od narodzin Artura byliśmy sami u znajomego (on został z babcią). Dziwnie tak iść samemu bez niego prze wieś

W ogóle tak dziwnie gdziekolwiek iść bez małego...nie martwić się, czy wszystko w porządku...wtedy człowiek zupełnie inny jest...tzn. tak inaczej się czuje...
Ja jak pierwszy raz wyszłam bez małego do szkoły (miał wtedy dwa tygodnie) to normalnie na lekcjach słyszałam jak on płacze...takie to dziwne było...