: 27 mar 2009, 13:28
nas tez dzis to czeka, bedziemy pakowac niepotrzebne rzeczy i przewozic na nowe mieszkanko, juz nie moge sie doczekac, kiedy sie tam wprowadzimyA ja sie biore za pakowanie.
Kobiece forum o tematyce: Ciąża, Dziecko, Rodzice, Kulinarne, Moda, Uroda
https://naobcasach.pl/
nas tez dzis to czeka, bedziemy pakowac niepotrzebne rzeczy i przewozic na nowe mieszkanko, juz nie moge sie doczekac, kiedy sie tam wprowadzimyA ja sie biore za pakowanie.
ja po pierwsze w ogole nie rozumiem tej dziewczyny i sposobu, w jaki ona postrzega swiat i macierzynstwo... mam wrazenie, ze naogladala sie seriali i w jej mniemaniu dziecko wrecz ulatwia zycie, motywuje do nauki ( ), nie placze, nie sra (za przeproszeniem), tylko gaworzy sobie i ladnie wyglada w kolorowych ubrankach... zreszta, sama napisala, ze dzieckiem chce "nadrobic" wlasne braki (tego, ze nie dogadywala sie z mama), chce teraz "przelac milosc" na kogos... bardzo egoistyczne podejscie, niech sobie kupi krolika i niech go "kochusia" (tak, jak Elmirka)shoo wczoraj czytalam o tej 17- latce, ona chyba nie wie co to znaczy ciaza i macierzynstwo, normalnie jakas paranoja, ona chce dziecko, bo to bedzie dla niej motywacja do nauki, zeby zapewnic mu lepsza przyszlosc A zszokowalo mnie to, ze ona ma 17 lat, jest niepelnoletnia, a jej partner ma 29 przeciez za to siedziec mozna, czy nie????? A jej rodzice na to pozwalaja
jakie Ty masz shoo na temat tego zdanie???
u nas juz 2 kupy dzisiaj zostaly strzelone... ciekawe ile jeszcze przed namiMoja dziś już zaliczyła kąpiel. Taką kupę zrobiła,że po same pachy , wszystko poszło do prania a Paula do wanny. A to efekt jabłuszek z brzoskwiami.
u nas zazwyczaj jest 1 dziennieu nas juz 2 kupy dzisiaj zostaly strzelone..
no właśnie gdzie się podziewacie?ale dzisiaj pustki...
nawet co drugi dzien by mi sie nie chcialoMarto nie prostuję codziennie włosów, jeszcze nie oszalałam
Co drugi dzień muszę myc głowę więc jak myje to suszę a potem prostuję
o losie, nie poznaje Twojego mena, no widac, ze facet sie stara i za to wielkie dla niegonapisalam mu na messengerze, ze sie zle czuje i ze jestem slaba, to on mnie zapytal, czy ma sie zwolnic z pracy i przyjechac do domu, zeby sie zajac malym
normalnie szczena mi opadla, nie sadzilam, ze taki pomysl moglby mu w ogole przejsc przez mysl...
powiedzialam, ze nie, ze dam rade...
co mu sie stalo????
może wreszcie zrozumiał....co mu sie stalo????