: 28 mar 2009, 08:23
hej, druga! tyle, ze polprzytomna :P
Jasper od ok.6 koncertuje, jak mu podawalam smoka, to sie smial, piszczal, a wrecz krzyczal takie BAAAAAA wiec musialam sie zwlec z loza i dreptac do kuchni... ale i tak poczekam z tym karmieniem jeszcze jakies 30 min... A. spi jak zabity i nawet nie slyszy tych piskow... czemu ja tak twardo nie umiem spac
Blair Witch Project byl fajny, ale wlasnie... straszny, pamietam, ze ogladalam pierwsza czesc w kinie i pozniej balam sie wracac sama do domu
moze z nascie lat mialam i pozniej niezle schizy sie mnie trzymaly (w lesie kazdy patyk, czy kamien wydawal mi sie znakiem czarownicy )
dzisiaj wymyslilam, ze pojedziemy na plaze i bedziemy sie lenic caly dzien - wczoraj bylo tak ladnie i cieplo i ludzie zaczeli sie rozkladac na naszej plazy.... ale wlasnie widze, ze pogoda sie zmienila i kropi deszcz.... nie zapowiada sie na lampe i 30 st, tak, jak wczoraj a nie chce mi sie juz w domu siedziec..
my wczoraj na kolacje mielismy kebaby
aa w ogole, jaka akcja byla wczoraj... bo nasz region slynie z dzialalnosci narkotykowej (przemyt z Afryki do Europy) i pelno tu policjantow... i przemytnikow.
czesto sie zdarza, ze zatrzymuja auta i po prostu sprawdzaja cale, od podlogi po dach
no i wlasnie wczoraj dwa radiowozy przyjechaly na molo (ktore widze z okna), jechaly na sygnale i jeden z nich nawet z przeciwleglego pasa (po pasie zieleni w srodku) skrecil i wjechal na molo o maly wlos nie zderzylby sie z samochodami jadycmi z naprzeciwka
i zatrzymali jakiegos goscia (wszystko obserwowalam przez lornetke ), zaczeli go rewidowac, cale auto przeszukali... ktos musial dac im cynk, bo jechali jak na zlamanie karku...
a ja akurat czytam ksiazke "Krolowa Poludnia" o najslawniejszej kobiecie w narkobiznesie i tak sie czulam, jakby sceny z tej ksiazki ozyly dokladnie o tym samym czytalam, 5 min zanim wydarzyla sie tamta sytuacja
Jasper od ok.6 koncertuje, jak mu podawalam smoka, to sie smial, piszczal, a wrecz krzyczal takie BAAAAAA wiec musialam sie zwlec z loza i dreptac do kuchni... ale i tak poczekam z tym karmieniem jeszcze jakies 30 min... A. spi jak zabity i nawet nie slyszy tych piskow... czemu ja tak twardo nie umiem spac
Blair Witch Project byl fajny, ale wlasnie... straszny, pamietam, ze ogladalam pierwsza czesc w kinie i pozniej balam sie wracac sama do domu
moze z nascie lat mialam i pozniej niezle schizy sie mnie trzymaly (w lesie kazdy patyk, czy kamien wydawal mi sie znakiem czarownicy )
dzisiaj wymyslilam, ze pojedziemy na plaze i bedziemy sie lenic caly dzien - wczoraj bylo tak ladnie i cieplo i ludzie zaczeli sie rozkladac na naszej plazy.... ale wlasnie widze, ze pogoda sie zmienila i kropi deszcz.... nie zapowiada sie na lampe i 30 st, tak, jak wczoraj a nie chce mi sie juz w domu siedziec..
my wczoraj na kolacje mielismy kebaby
aa w ogole, jaka akcja byla wczoraj... bo nasz region slynie z dzialalnosci narkotykowej (przemyt z Afryki do Europy) i pelno tu policjantow... i przemytnikow.
czesto sie zdarza, ze zatrzymuja auta i po prostu sprawdzaja cale, od podlogi po dach
no i wlasnie wczoraj dwa radiowozy przyjechaly na molo (ktore widze z okna), jechaly na sygnale i jeden z nich nawet z przeciwleglego pasa (po pasie zieleni w srodku) skrecil i wjechal na molo o maly wlos nie zderzylby sie z samochodami jadycmi z naprzeciwka
i zatrzymali jakiegos goscia (wszystko obserwowalam przez lornetke ), zaczeli go rewidowac, cale auto przeszukali... ktos musial dac im cynk, bo jechali jak na zlamanie karku...
a ja akurat czytam ksiazke "Krolowa Poludnia" o najslawniejszej kobiecie w narkobiznesie i tak sie czulam, jakby sceny z tej ksiazki ozyly dokladnie o tym samym czytalam, 5 min zanim wydarzyla sie tamta sytuacja