Strona 68 z 72

: 23 lis 2007, 09:05
autor: eve.ok
moniś Ty sie przestań tymi ćwiczeniami katować! Świetna z Ciebie babeczka i nie ma co się przejmować :-) Ja to bym przytyć chciała, bo niknę w oczach... :ico_noniewiem: A co najdziwniejsze - jem za trzech. użyczę przemiany materii jakby ktoś reflektował :ico_haha_02:
A co do kolczyka - to ja się zgram z Tobą, bo mi tatuaz taki malutki po głowie już od dawna chodził... jak tylko znjade czas - chyba się skuszę na niewidoczny dla niewtajemniczonych :ico_oczko:

No i teściowa...eh....- znasz moją stuację więc tylko Ci ręke mogę podać w geście absolutnego zrozumienia... :ico_noniewiem:

: 24 lis 2007, 05:06
autor: arvona
ja wlasnie wracam ze szpitala :| mama mnie zmienila. Hania nam wieczorem zaczela wymiotowac i dostala strasznej goraczki :/ odwodnilo sie biedactwo. pojechalismy do szpitala tam dali jej kroplowke (biedna tak plakala jak jej ten wenflon wkluwali :ico_placzek: ) jst poprawa bo nie wymiotuje ale kurcze przezywalam koszmar :( czasami mialam ochote sie rozplakac razem z nia.. teraz przed chwilka wrocilam sie troche przespac ale nie wiem czy zasne bo martwie sie o nia :( mam nadzieje ze jutro ja wypisza i wszystko bedzie ok...

: 24 lis 2007, 21:49
autor: moni26
Ewe ale ja sie nie katuję :) chodzę z przyjemnością na siłownie. Hehe tatuaż też jest w planie, ale narazie w planie :P tylko ze ja chce na lęźwiach trybalka... Zobacze może "hurtowo" zrobie razem z kolczykiem :D

Arwona trzymajcie się, napewno malutka szybko wróci do domku

: 25 lis 2007, 01:47
autor: arvona
no niestety jeszcze jej nie wypisali wlasnie wracam od niej troche sie przespac. dostala antybiotyk, ma jakiegos wirusa. jest bardzo slabiutka. ale jest poprawa antybiotyk pomogl, mala nie wymiotuje i od mniej wiecej 14 nie miala goraczki wiec jest dobrze i mam nadzieje ze najdalej w pon bedzie juz z nami w domku.

co do silowni tez mialam ochote zaczac chodzic ale jakos nie mam na to czasu. chcialam przejsc na diete ale poczekam z tym az Hania bedzie w domku bo teraz prawie non stop w szpitalu i jem w calkowicie roznych porach, wczoraj np. dopiero wpol do 5 tak wiec z tym sie jeszcze wstrzymam. a musze cos wreszcie zrobic bo mam ciagle taka sama wage jak po porodzie, nic nie schudlam :|
ale teraz najwazniejsze jest zdrowie Hani...

trzymajcie sie i buziaczki dla waszych maluszkow.

: 26 lis 2007, 14:48
autor: eve.ok
arvona trzymaj się kochana :ico_buziaczki_big:
Wiem co to znaczy, bo jak Jaga miała 3 m-ce tez wylądowałyśmy z wymiotami w szpitalu, potem doszło zapalenie oskrzeli i w efekcie spędziłyśmy tam 3 tygodnie :ico_noniewiem: Też byłam załamana, ale najważniejsze, że Hanusia jest w dobrych rękach :-) Nie obędzie się bez chorób u Maluszków, więc musimy sie nauczyć z tym dawac sobie radę :-) Ucałuj od nas Hanusie i życz duuuużo zdrówka :ico_buziaczki_big: Będzie dobrze :ico_haha_02:

: 26 lis 2007, 17:45
autor: arvona
Eve dzięki za dobre słowa :) z Hanią na szczęście coraz lepiej :) duże prawdopodobieństwo że jutro ją wypiszą :) czekamy jeszcze na wyniki badań i sie okarze.

: 27 lis 2007, 16:24
autor: eve.ok
arvona oby ku dobremu szło :-) czekamy na Hanusię w domku :ico_brawa_01:

: 30 lis 2007, 13:52
autor: fasolka
Noo no widzę że pogoda na maluszki wpływa.... Julcia miała grypę żołądkową.... dawałam przez 4 dni smectę i lacidofil i już dochodzi do siebie...., ale gorączki nie miała. Wyszedł jej piąty ząbek ( teraz dolna dwójka) Pozdrawiam Was cieplutko... buziaki dla Hani

: 04 gru 2007, 14:45
autor: SANDRUSIA))
wklejam foty :)
Kubus z tata zdjecia z naszej wyprawy na kolacje ;)
Obrazek
dobra dobra za duzo wypilem :ico_oczko:
Obrazek
a gdzie moje jedzonko?
Obrazek
porozmawiajmy o kobietach... :-D
Obrazek
prawie jak mamusia
Obrazek
na lotnisku w towarzystwie dam :D
Obrazek
na spacerku z dziadkeim
Obrazek
a tu nasi przyjaciele przyszli nas odwiedzic w pl
Obrazek
Obrazek
a tu ja z malym szymonkiem synem mojej przyjaciolki
Obrazek
Obrazek
szalenstwa u dziadkow
Obrazek

: 04 gru 2007, 15:38
autor: arvona
sliczne zdjecia :ico_brawa_01:

Hania juz od soboty nie bierze antybiotyku. jest juz dobrze :) no poza tym ze zarazila wszystkich wkolo ;) ale najwazniejsze ze jej juz nic nie jest, powoli odzyskuje forme :).
powoli wracamy tez do normalnego jedzonka, bo Hania byla na diecie. tylko mleczko, kleik ryzowy, marchewka z ryzem. herbatka i to wszystko. biedna schudla nam bardzo, ale za to urosla :) i wogole jakos buzka jej sie zmienila.