Może Wiki po mnie będzie miała słabość do blondynów
No i skończyła mi się praca, maż stwierdził, że musi do ładu i składu doprowadzić pewne sprawy, oszaleje chyba.W domu nic a nic nierobi,jak twierdzi "nie musi" tak samo jak ja niepracuje,kurde może coś ze mną jest nie tak! Dziś cudem był wdomu,zajął się Wiki, tzn dał jej kaszkę na noc, dobrze że spojrzałam bo do ciepłej przegotowanej wody kranówki dolał i chciał z tego kaszkę robic
To nawet ja kranówki nie pije
Dobrze że chociaz sprzątam na bierząco, bo doszło mi zrobienie dla nas wigilji, a na pomoc nie liczę. Mogłam lesbą zostać