: 16 wrz 2008, 08:47
Aleksandrowicz, gratuluję świadomego MAMA Co do jedzenia to Helenka je wzorowo, czasem myślę, że aż za bardzo Tzn jak ktoś przy niej zajada to i ona musi wsuwać. I generalnie jak jest głodna to informuje o tym mówiąc "am" i dostaje jakąś przekąskę. Na szczęście bardzo lubi owoce
Juli, widzę, że Duży znów wyjechał... trzymaj się - wiem, że łatwo powiedzieć, ale czas jakoś leci...
Madziorka, zdjęcia odjechane, widzę, że weselicho super udane było! Żałuję również, że nie udało się spotkać, tym bardziej, że my w grudniu nie wybieramy się na Podkarpacie... tym razem kolej na święta w moich rodzinnych stronach choć z pewnością zostaniemy w domku - nie będziemy ryzykować podróży zimą z kilkudniowym noworodkiem... A na Podkarpacie to najprawdopodobniej wybierzemy się dopiero wiosną.
Czy u Was też taka depresyjna pogoda??? Dobrze, że mam Heleneczkę - taki z niej Promyczek kochany... urlop się skończył, Krzyś wrócił do pracy a ja jak matka polka siedzę w domu gotuję, sprzątam etc... szczerze mówiąc tęsknię za szybszym tempem życia, za pracą... wiem, że teraz taki etap w życiu, że trzeba posiedzieć w domu, ale mimo wszystko jakoś mi nie tak ... przepraszam, że się żalę, ale wszyscy wokół uważają mnie za szczęściarę, także głupio się im wypłakiwać...
Juli, widzę, że Duży znów wyjechał... trzymaj się - wiem, że łatwo powiedzieć, ale czas jakoś leci...
Madziorka, zdjęcia odjechane, widzę, że weselicho super udane było! Żałuję również, że nie udało się spotkać, tym bardziej, że my w grudniu nie wybieramy się na Podkarpacie... tym razem kolej na święta w moich rodzinnych stronach choć z pewnością zostaniemy w domku - nie będziemy ryzykować podróży zimą z kilkudniowym noworodkiem... A na Podkarpacie to najprawdopodobniej wybierzemy się dopiero wiosną.
Czy u Was też taka depresyjna pogoda??? Dobrze, że mam Heleneczkę - taki z niej Promyczek kochany... urlop się skończył, Krzyś wrócił do pracy a ja jak matka polka siedzę w domu gotuję, sprzątam etc... szczerze mówiąc tęsknię za szybszym tempem życia, za pracą... wiem, że teraz taki etap w życiu, że trzeba posiedzieć w domu, ale mimo wszystko jakoś mi nie tak ... przepraszam, że się żalę, ale wszyscy wokół uważają mnie za szczęściarę, także głupio się im wypłakiwać...