: 03 sie 2012, 12:24
Tibby, w tej ciąży było/jest mi zdecydowanie trudniej. Na początku mdłosci i wymioty (w pierwszej ciąży nie było), no a później ganianie za Dawisiem, obowiązki pzrede wszystkim wobec niego i czesto brak możliwości odpoczynku wtedy kiedy by sie chciało czy potrzebowało no i + upały - całe lato w zawansowanej ciąży. No ale przynajmniej wynagradzam to sobie owocami i warzywami wszelakimi, których przy karmieniu Dawisia na poczatku jednak musiałam unikać, a przecież one latem tak kuszą... Generalnie nie narzekam i cieszę się że podjęliśmy decyzje o drugiej ciąży
A Kiedy Maleńka się urodzi? Kiedy niebo zechce - ja tam nic nie zamierzam przyśpieszać
Ale już jestem spokojna bo już jest bezpiecznie

