: 17 sie 2012, 21:56
Gosia, ja już z drugim dzieckiem przerabiam takie "nerwy" przy cycku!mój starszy mial taki okres, ale przetrwałam i było ok, teraz Laura też się czasem denerwuje, ale ja myślę, że trzeba jakoś to przetrwać, prawdopodobnie to przez to, że dzieciaczki maja jeszcze niedojrzały układ trawienny i ucza się dopiero wszystkiego, włącznie z trawieniem i radzeniem sobie ze wszystkim innym "do kupy", Alkowi minęło to własnie chyba w okolicach 3, 4 miesiaca czyli mniej wiecej tak jak powolutku sie wszystko normuje,A może poradzą jakies dziewczyny zaglądające na nasz wątek te karmiące???
ja teraz Laurze daje Biogaie, róznica jest taka że kupka jest ładniejsza jak na moje oko, aa i jak się denerwuje przy cycku, to biorę do odbicia, zagaduje, bo ona coraz bardziej kontaktowa i zainteresowana, Twój Maksiu teraz akurat ma chyba tez taki kryzysowy etap, pamietam , że Laurunia przez pierwsze tygodnie była spokojniutka, malo plakała, a własnie jakos od 4 tygodnia sie zaczeły newry, teraz odpukac jest coraz mniej tych nerwów i płaczów, i u Was sie bedzie normowało!czego Wam życzę!