: 22 sty 2008, 16:55
sesila, Asia nieraz budzi sie o 2 w nocy i chce sie bawic. Ale wtedy biore ją ze sobą do łóżka i gasze światło. Ona wtedy chodzi po nas, siada, wstaje, kładzie sie i tak w kółko i nieraz po pół godzinie przytuli sie do nas i zaśnie nieraz niestety to trwa godzine nieraz krócej, czasami jak popije troche letniej wody to też zasypia.
A tak wogóle to Asia jeszcze ma przyzwyczaje z czasów jak dostawała pierś w nocy (nie dostaje prawie od miesiąca), bo wtedy budziła sie co dwie godziny na mleczko. Teraz budzi sie przeważnie co trzy godziny wiec nieco lepiej, oduczyła się juz pić mleko w nocy, czasem dostanie troche wody, wtedy po trzech łykach zasypia dalej, a mleko to dopiero zaraz po przebudzeniu na dobre czyli często ok. 5-6 godziny.
Hekkate, ja mszy nie zamawiam choć przeszło mi to przez myśl. Urodzinki urządzamy w sobote. Gdyby były w niedziele to tak myśle, że zamówiłabym msze tam my braliśmy ślub i Asia była chrzczona (40km od Poznania ) a potem imprezka byłaby tam gdzie mieliśmy wesele i chrzciny ale że w sobote to bez mszy i w lokalu w Poznaniu. A urodzinki wypadają w poniedziałek i urządzamy w sobote po urodzinkach.
A tak wogóle to Asia jeszcze ma przyzwyczaje z czasów jak dostawała pierś w nocy (nie dostaje prawie od miesiąca), bo wtedy budziła sie co dwie godziny na mleczko. Teraz budzi sie przeważnie co trzy godziny wiec nieco lepiej, oduczyła się juz pić mleko w nocy, czasem dostanie troche wody, wtedy po trzech łykach zasypia dalej, a mleko to dopiero zaraz po przebudzeniu na dobre czyli często ok. 5-6 godziny.
Hekkate, ja mszy nie zamawiam choć przeszło mi to przez myśl. Urodzinki urządzamy w sobote. Gdyby były w niedziele to tak myśle, że zamówiłabym msze tam my braliśmy ślub i Asia była chrzczona (40km od Poznania ) a potem imprezka byłaby tam gdzie mieliśmy wesele i chrzciny ale że w sobote to bez mszy i w lokalu w Poznaniu. A urodzinki wypadają w poniedziałek i urządzamy w sobote po urodzinkach.