: 10 lip 2007, 11:15
witajcie
w koncu idzie wejsc i cos skrobnac. Jak juz wczoraj w koncu znalazłam troche czasu to nonono...na MAJOWE DZIECIACZKI nie idzie. I coz..
Wczoraj moja rozbujnica juz od 6 nie chciała spac, przemeczyłam ja do 10 w łózku, ale nie wiele mi to pomogło bo non stop musiałam jej podawac smoka i z dzemki nici Cztery razy robiłam masażyk chyba z 20 min kazdy i kupy ani widu ani słychu i sie ksieżniczka męczyła, dopiero jak babcia przyszła i wzieła wnusie w obroty to zrobiła i to taką ze z wystrzałem obsrała biała spódnicę babci
Dziś praktycznie tak samo sie zaczał dzien z tym wyjatkiem, ze mieliśmy jechać na wazenie, malutka pieknie zjadła i zasnęła i mówię ze zal ją będzie budzic do tego ważenia, a tu co?..poradnia nieczynna, z jednej strony sie cieszyłam, bo mała spała, ale jak wróciliśmy do domu, to niestety Milunia oczy wielkie zrobiła i koniec, do teraz ją usypiam i nic. Moze zas ta kupa ja meczy, ja juz nie wiem
I jeszcze mnie wczoraj zaczął boleć zab a praktycznie dwa, jeden to ósemka, która sie wyżyna i chyba krzywo rosnie..i dzis do dentysty bo nie chce sie meczyc, ale juz sie boje, bo ósemki przewaznie każa chirurgicznie usuwac, a na to sie chyba nie zdecyduje. Wogóle to będzie moja pierwsza wizyta u dentysty z bolacymi zębami
A co do tych fotelików, to ja też zauważyłam,ze Milusia jakaś taka pokrzywiona w nim siedzi i stwierdziłam ze chyba jest dla niej nie odpowiedni i na razie jak gdzies jedziemy to ryzykujemy i mam mała na rekach. A wogóle to widziałam ze jedni mają takie fotelki-leżaczki i tam dzieci maja wygodnie, a my kupilismy jakieś taki fotelik-siedzonko.
Kupilismy też jej taki leżaczek fajniutki, zeby mogła na nas patrzec i sobie lezakować , ale tak też ma plecki strasznie wygjęte i czy to tak ma być czy jeszcze jest za malutka na niego.
w koncu idzie wejsc i cos skrobnac. Jak juz wczoraj w koncu znalazłam troche czasu to nonono...na MAJOWE DZIECIACZKI nie idzie. I coz..
Wczoraj moja rozbujnica juz od 6 nie chciała spac, przemeczyłam ja do 10 w łózku, ale nie wiele mi to pomogło bo non stop musiałam jej podawac smoka i z dzemki nici Cztery razy robiłam masażyk chyba z 20 min kazdy i kupy ani widu ani słychu i sie ksieżniczka męczyła, dopiero jak babcia przyszła i wzieła wnusie w obroty to zrobiła i to taką ze z wystrzałem obsrała biała spódnicę babci
Dziś praktycznie tak samo sie zaczał dzien z tym wyjatkiem, ze mieliśmy jechać na wazenie, malutka pieknie zjadła i zasnęła i mówię ze zal ją będzie budzic do tego ważenia, a tu co?..poradnia nieczynna, z jednej strony sie cieszyłam, bo mała spała, ale jak wróciliśmy do domu, to niestety Milunia oczy wielkie zrobiła i koniec, do teraz ją usypiam i nic. Moze zas ta kupa ja meczy, ja juz nie wiem
I jeszcze mnie wczoraj zaczął boleć zab a praktycznie dwa, jeden to ósemka, która sie wyżyna i chyba krzywo rosnie..i dzis do dentysty bo nie chce sie meczyc, ale juz sie boje, bo ósemki przewaznie każa chirurgicznie usuwac, a na to sie chyba nie zdecyduje. Wogóle to będzie moja pierwsza wizyta u dentysty z bolacymi zębami
A co do tych fotelików, to ja też zauważyłam,ze Milusia jakaś taka pokrzywiona w nim siedzi i stwierdziłam ze chyba jest dla niej nie odpowiedni i na razie jak gdzies jedziemy to ryzykujemy i mam mała na rekach. A wogóle to widziałam ze jedni mają takie fotelki-leżaczki i tam dzieci maja wygodnie, a my kupilismy jakieś taki fotelik-siedzonko.
Kupilismy też jej taki leżaczek fajniutki, zeby mogła na nas patrzec i sobie lezakować , ale tak też ma plecki strasznie wygjęte i czy to tak ma być czy jeszcze jest za malutka na niego.