Strona 69 z 125

: 25 sty 2010, 23:37
autor: Janiolek
wlasnie skrecam sie ze smiechu :-D mielismy polise w skandii zalozona 2 lata temu, rok temu nie wplacilismy kasy bo nie mielismy i myslalam ze wszystko przepadlo. W piatek zadzwonil do mnie koles (ktory ma jeden z najbardziej kobiecych glosow jakie slyszalam :ico_oczko: ) powiedzial ze moze sie uda to aktywowac i ze napisze pismo, to sobie wyslemy. Myslalam, ze to jakies skomplikowane bedzie czy cos, a on wysłał mi cos takiego:

Zwracam się z uprzejmą prośbą o wznowienie mojej Polisy – Justyna Aniołek Nr. Polisy: 0000000
Bardzo mi zależy na reaktywowaniu Polisy, gdyż chce budować swoją przyszłość finansową i mojego dziecka przy pomocy firmy Skandia.
Dzisiaj moja sytuacja finansowa jest bardzo słaba. Wychowuję w raz z moim partnerem – Marek Rutkowski, nasze dziecko. Ja niestety nie pracuję a mój partner zaczyna rozwijać mały biznes.
W związku z sytuacją w jakiej się znalazłam, bardzo proszę o rozłożenie płatności na składki miesięczne.
Z góry bardzo dziękuję za wszelką pomoc w mojej sprawie.
:ico_smiechbig:

: 25 sty 2010, 23:59
autor: martuunia1
bardzo skomplikowane pismo :ico_olaboga: w życiu byś nie wpadła na to prawda???ale jaka walka o klienta!!!Szacun :-D

: 26 sty 2010, 11:04
autor: Yvone
Pismo naprawdę skomplikowane :ico_oczko: musiał się pan wysilić, żeby coś takiego wymyślić :ico_oczko:
Wisieńko będzie ok. Trzymam kciuki za wyniki.
Martuuniu to poszaleli. Ale u nas we Wrocławiu, jeśli ktoś przyjeżdża z innego regionu, to sobie za punkt honoru stawiają dobrze poimprezować. Widzę to po moim M i jego pracy.
Anitko z pracą na pewno się wyjaśni. JA też czekam. Odzywali się odzywali, a teraz cisza. Nic to, czekam dalej. Czekam, bo ciągle chcę pracować jako nauczyciel akademicki. Tylko czasem przychodzi mi do głowy taka myśl, a co będzie jeśli w tym roku nikt się nie odezwie, w przyszłym nikt i porem znowu nikt? Najgorsze jest poczucie źle zainwestowanego czasu, ale o tym nie chcę myśleć. Anitko ja wiem, jak trudno jest przetrzymać ten okres oczekiwania. Ale dasz radę.

: 26 sty 2010, 11:25
autor: martuunia1
Z tym moim chłopem to dziwię się trochę bo On tak sporadycznie sie nawali, a we Wrocku już był z milion razy i pił, tylko najbardziej mnie zdziwiło, że On taki odpowiedzialny zawsze i dzien przed podróżą nie wypije nawet jednego piwa a tu taka kaszana, ale może czasem trzeba się oderwać od rutyny, dobrze, że w taki a nie inny sposób :-D

Ula ale super, że już po egz, zdasz na bank, jaq to czuję w kościach :-D a 14 h snu to wyczyn :ico_brawa_01:

Yvone nie trać nadziei, pytaj się na uczelniach do upoadłego, aż Cię dosyć będą mieć i przyjmą :-D Wczoraj jedna dr z mojego wydziału spytała się czy nie jestem zainteresowana studiami doktoranckimi i grzecznie jej podziękowałam i od razu przed oczami miałam Twoją sytuację i chyba to mnie najbardziej odstrasza, bo dr generalnie chciałabym mieć...

A mi Nelka dałą się wyspać do 9.40 i tak się dziwnie czuję jakbym pierwszy raz w życiu tak długo spała :-D Zaraz śniadanko i do nauki, tzn postaram się przynajmniej bo zobaczymy czy Nel mi pozwoli na to...

: 26 sty 2010, 11:35
autor: Pruedence
Aleście popisały :ico_szoking:

Justyna- no pismo górnych lotów, ale nie dziw się gościowi bo są ludzie którzy czegoś takiego nie umieją napisać. Jak byłam przewodnicząca Stn to czasem takie pisma do mnie docierały że szczęka opada, a przecież można prawie wszystkie wzory znaleźć w necie.
A co ty studiujesz że masz egzamin z filmów- brzmi bardzo fajnie:)
A co do Karoliny_ch ostatnio komentowała moje zdjęcia na NK, napisałam do niej wiadomość, żeby się do nas odezwała ale na razie cisza.

Ula- :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: za egzaminy, trzymam kciuki za same najlepsze wyniki.

Ela- ja dalej wierze, że znajdziesz pracę w zawodzie, innej opcji nie dopuszczam.

Marta- ale Ci nelka dała pospać :ico_szoking: Tosia dzisiaj spała do 8.30, ja wyszłam z Adasiem z sypialni jak się obudził o 7 i drzemałam na kanapie a on w foteliku stękał biedny, ale jak zrobił kupkę, pojadł to zasnął znów koło 9. wydaje mi się, że z tą laktozą trafiłam bo coraz mniej ma wysypki na twarzy odkąd nic z mleka nie jem, ale kawa z mlekiem sojowym jest paskudna, a za czarną nie przepadam :ico_olaboga:

A ja się zapisałam zamiast na fitness, na aqua aerobik 2x w tygodniu do aqua parku, bo się przez przypadek zgadałam z koleżanką, że ona też się wybiera. Pierwszy raz idę w poniedziałek, już się nie mogę doczekać :-D Liczę że oprócz zrzucenia brzucha mi troszkę skórę ujędrni.
A dzisiaj mam znów wychodne, umówiłam się z koleżankami na kawę, teściowa zgodziła się zostać z dziećmi :ico_sorki: , nawet ma troszkę wcześniej wyjść z pracy :-D

: 26 sty 2010, 11:50
autor: martuunia1
Ania dzięki za info na priva!!!Super, że dziś wychodzisz, życzę miłego wypoczynku w gronie osób w tym samym przedziale wiekowym :ico_oczko:

[ Dodano: 2010-01-26, 21:29 ]
uczyłam się 7 godzin mózg mi się zmiękczył i mam dosyć :ico_olaboga: jeszcze powycinam ściągi co by się bezpiecznie poczuć na egzaminie i spać...

: 27 sty 2010, 00:12
autor: wisienka24
Martuniu trzymam kciuki.

Ja wlasnie sprawdzilam wyniki i poki co mam 3 egzaminy do przodu :-D Jeszcze nie znam wynikow z fizjologii i hotelarstwa :ico_noniewiem: Musze poczekac :-D

: 27 sty 2010, 10:08
autor: Yvone
To gratuluję trzech do przodu. Za pozostałe trzymam kciuki.
Pruedence ta twoja teściowa to skarb. Zajęcia brzmią ciekawie. Ja na razie nic nie trenuję. Bieganie zarzuciłam, bo w tę pogodę po prostu się nie da. Ale od września zapisuje się na aikido do znajomego grupy. Nie mogę się doczekać. Namawia mnie na teraz, ale nie mam kondycji i trochę muszę nad sobą popracować.
Martuuniu 7 godzin. Nie pamiętam już takich maratonów. Trzymam kciuki. Jeśli chodzi o doktorat, to rób. Dlaczego nie? W mojej sytuacji nie był to trafiony wybór, ponieważ robiłam go po to, by pracować ze studentami i zgłębiać interesującą mnie tematykę. Z pierwszego nici, a drugie mogę robić dla siebie bez doktoratu i nie muszę się zabijać na siłę i za darmo z publikacjami. Ale wizji na pracę na wyższej uczelni nie ma, co zresztą załatwiła po części super ustawa o szkolnictwie wyższym (tu przechodzenie niedoszłych habilitowanych na starszych wykładowców i zabieranie młodym godzin) po części nadchodzący niż demograficzny i kryzys. W poszukiwaniach pracy przekonałam się, że mam rozmowy tam, gdzie nie chwalę się tytułem. Takie czasy. Jednak jeśli chcesz robić, by mieć przed nazwiskiem dr i czujesz pasję, to rób. Nie patrz na mnie, bo może akurat mnie się nie uda, a Tobie tak. Najważniejsze mieć w sobie pasję i chcieć to robić bez względu na wszystko.
Jeśli chodzi o chodzenie po wyższych uczelniach, to można i czemu nie. Chodzę do niektórych po 3 - 4 razy. Może mało. Ale nie mam pojęcia czy to jest metoda, bo z dostaniem się do rektora jest problem i zazwyczaj kończy się na jego sekretariacie. Aplikacje wezmą i to chętnie, ale co z tego?
A nas zmroziło. Bryyy. Człowiek aż ma dosyć tych mrozów.
A moje dziecko ma bal przebierańców w żłobku. Wyciągnęłam dwa stroje: smoka i papugi i niestety Amisia stwierdziła, że ona się przebierze za Amelkę. Ręce opadają. Tłumaczę, ze wszystkie dzieci będą poprzebierane, a ona uparcie twierdzi, że ona chce być przebrana za Amelkę. :ico_olaboga:

: 27 sty 2010, 15:15
autor: 79anita
Witajcie:)
Ula trzymam kciuki za reszte egzaminow ale ty madra babka jestes dasz rade.
Ania dzieki za wiadomosc. Narazie jakos samo przeszlo ale rzeczywiscie zrobie sobie badania.
Martunia to tak jest z tymi handlowcami moj tez zawsze z szkolenia wracal zmeczony :ico_oczko: A ja zawwsze nieznosilam tych imprez teraz jest super bo dwie imprezy ktore byly to byly z rodzinami.
No rzeczywiscie Karoliny dawno nie bylo. Dziwne ze sie nie odzywa. Moze cos sie dzieje u niej niedobrego.
Janiolu my tez mielismy chistorie z polisa ale zrezygnowalismy pieniadze przeznaczylismy na splate mieszkania i mysle ze to byl lepszy pozytek. Po chyba 6 latach nie bylo moze duzo ale tez nie stracilismy.
Ela ja tez jestem dobrej mysli wysylam troche ofert tzn. w tym tyg. 2 ale zawsze cos. Dolujace jest to siedzenie w domu jak jest tak zimno w lecie to nawet sie cieszylam ze nie pracuje ale teraz katastrofa. No i oczywiscie kasa by sie zawsze przydala.
Tak króciutko bo robie bułki drożdżowe i czekam az mi ciasto wyrosnie. to w ramach nudy. U nas potwornie zimno. o 20 bylo juz -15 a rano ok 9 -23 :ico_szoking: Nawet nie wychodzimy bo po co? Umówiłam sie z babka z biura nieruchomości. Dam to moje mieszkanie do wielu biur dalam tez na nasz portal oloszenie zobaczymy. Czytam tez szokujaca ksiazke Skrzywdzona. Przerażajace jak ludzie krzywdzą swoje dzieci.

: 27 sty 2010, 22:22
autor: martuunia1
Ela możliwe, że w dalekiej przyszłości zrobię sobie doktorat, zawsze to miło miec wiedzę i tytuł. Myślę, że bardziej pasjonuje mnie robienie zdjęć, więc marze o własnej wystawie i mam w zamiarze napisać książkę, może wydać, a jak nie to rozdać najbliższym pod choinkę :ico_oczko: Tak czy siak nie mam żadnego poczucia misji, aby spełnić się zawodowo, bo dla mnie praca jest po to, aby mieć kasę i utrzymać rodzinę, a najlepiej taka praca z najmniejszym nakładem czasowym, abym mogła wychowywać dzieci, być szczęśliwa z mężem i robić zdjęcia i pisać książki( i tutaj bez żadnego nacisku na zrobienie kariery :-D ). Amisia bardzo siebie kocha i akceptuje i chce być po prostu Amisią :ico_brawa_01:

Anita no to u Was zimno jak cholera,,,bryyy. Dobre bułeczki wyszły? Ale mi smaka zrobiłaś? Wyślij może ze 3 kurierem :ico_oczko: Trzymam kciuki za mieszkanko i pracę oczywiście!

Ula :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: zuch dziewczyna!!!

Ja rano pisałam egzamin z teorii socjalizacji i bardzo się rozczarowałam, bo dał najłatwiejsze rzeczy, których się nikt nie uczył bo miało nie być a tu wielka nonono...napisałam na wszystkie, ale lałam wodę jak cholera, może doceni moją kreatywność :-D Po egzaminie wróciłąm do domu i 5 godzin pisałam program profilaktyczny na zaliczenie i pojechałam na zaliczenie i dostałam 5, ale to nie koniec bo ten program muszę obronić na egzaminie z profilaktyki...hmmm...jakoś będzie....Reasumując padam na buzię, więc zjem pizze z obiadu(nie było czasu gotować) i odmóżdżę się trochę... A moja Nelka dalej wcielona w bozię, teraz próbuje mnie sprowadzić na dobrą drogę czyli uczynić ze mnie Bozię i jest to już trochę męczące bo ciężko cokolwiekm robić z prześcieradłem na głowie :ico_noniewiem: