Awatar użytkownika
massumi
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7209
Rejestracja: 09 mar 2007, 14:16

21 lis 2008, 12:21

KUlka,
ano właśnie :ico_buziaczki_big: spełnienia marzeń !!!!!!!!!!!!!!!!

Pamiątka z wczorajszej uroczystości „Pasowania na przedszkolaka”

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Dziku został zrobiony przy pomocy taty, po imprezie na warsztatach plastycznych z rodzicami 

Ogólnie zamieszanie na maxa, brak dyrekcji, brak miejsc... ale to już za nami...

Awatar użytkownika
Ewcik
4000 - letni staruszek
Posty: 4042
Rejestracja: 09 mar 2007, 10:28

21 lis 2008, 12:21

ja mam to szczęście że nikt mi sie do gotowania nie wtrąca. Czsami tylko Mariusz sobie coś zażyczy. A jak jestem u rodziców toz mamą sie bez problemu dogadujemy, bo wszystko co umiem to się od niej nauczyłam, no i może trochę z eksperymentów

Awatar użytkownika
GLIZDUNIA
Wodzu
Wodzu
Posty: 16362
Rejestracja: 09 mar 2007, 07:29

21 lis 2008, 12:23

ja mam maly notesik z przepisami,w sumie zapisuje tam tylko przepisy na ciasta bo tam trzeba proporcje jakies znac i swiateczne rzeczy bo to az w roku to mi sie moze zapomniec :ico_oczko: notesik raczej cieniutki :ico_haha_01:

a Doris,Kinia nie lubila wczesniej jajecznicy?bo u nas jest dosc czesto,ja nie mam pomyslow na sniadania bo ona tak wymysla a to zawsze zjadlala,no do czasu bo ostatnio dziubnela i tyle...ale z pomidorami to juz jak cos innego i calaa zjadla bo ja jej z 1 jajka robie tylko :ico_noniewiem:

[ Dodano: 2008-11-21, 11:27 ]
Massumi,ja nie moge uwierzyc ze Milosz juz taki przedszkolak :ico_szoking: ja pamietam go na fociach jako szkraba jak nasze majowiatka,taki byl maly a juz facet :ico_szoking: w bialej koszuli i pasowany :-D :ico_brawa_01: mowisz zamieszanie?hehe jeszcze wszystko przed nami a Ty juz jedno odbebnilas :ico_oczko:

Awatar użytkownika
Ewcik
4000 - letni staruszek
Posty: 4042
Rejestracja: 09 mar 2007, 10:28

21 lis 2008, 12:34

GLIZDUNIA, ja mam w tym zeszycie przepisy na wszystko. Począwszy od kładzionych kluseczek, skończywszy na pieczeniach. Wpisuję wszystko co wypróbowałam i jest warte zapamiętania.

massumi, :D przedszkolak jak sie patrzy, a dzik rewelacyjny

Awatar użytkownika
GLIZDUNIA
Wodzu
Wodzu
Posty: 16362
Rejestracja: 09 mar 2007, 07:29

21 lis 2008, 12:51

hmmma ja ogolnie to nie lubie gotowac tak na codzien,lubie piec ...ale musze miec natchnienie....i w domu nigdy ic nie gotowalam bo ja wiecznie w biegu bylam :ico_haha_01: i tu zaczelam gotowac no ale cos w tym jest ze bez specjalnych nauk czlowiek potrafi upichciac obiady nie?wielkiej filozofi do tego nie trzeba tylko troche checi...i nie wiem jakby bylo gdybym z mama mieszkala,pewnie mama by gotowala :-D choc ona tez robi to z koniecznosci a nie z zamilowania :ico_haha_01:

Awatar użytkownika
Ewcik
4000 - letni staruszek
Posty: 4042
Rejestracja: 09 mar 2007, 10:28

21 lis 2008, 12:58

GLIZDUNIA, ja uwielbiam gotować, piec i wogóle przebywać w kuchni i coś pichcić. Chciałam iść nawet do technikum gastronomicznego po podstawówce, ale jakoś nie wyszło. Moja dosyć dobra koleżanka zawsze sie dziwi że potrafię dwie godziny siedzieć w kuchni i gotować. Twierdzi że po to ktoś wymyślił gotowe rzeczy żeby kobieta nie siedziała w kuchni.

doris
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 9483
Rejestracja: 12 mar 2007, 12:28

21 lis 2008, 13:02

a moi rodzice wolą kuchnie ciężkostrawną. większość smażona, zupy strasznie tłuste itp. a ja lubię eksperymentować, owszem od czasu do czasu można zjeść coś tłustszego ale nie codziennie... no i ja lubię sałatki, surówki, a moi rodzice nie przepadają. zjeść zjedzą jako dodatek, a ja wole więcej surówki zjeść niż np ziemniaków - o które zawsze jest afera, że ja nie jem ziemniaków... :ico_olaboga:

massumi, przystojniaczek z tego Twojego młodego :)

GLIZDUNIA, piec też uwielbiam :-D ale robię to rzadko, bo potem nonono po cichu rośnie :-D

[ Dodano: 2008-11-21, 12:04 ]
Twierdzi że po to ktoś wymyślił gotowe rzeczy żeby kobieta nie siedziała w kuchni.
ja myślę, że gotowe produkty są dla osób zapracowanych.
moja siostra np często gotuje coś z dania gotowego lub z półproduktu, ale nie ma się co dziwić, pracuje od 8 do 16 w teorii bo często jedzie na 7 i siedzi do 17-18, to potem już jej się zwyczajnie nie chce siedzieć w kuchni. Wiadomo, ze jak będzie miała dziecko, a już zaczęli starania to pewnie zmieni się jej styl życia, aczkolwiek mój A. jakoś w to nie wierzy...

Awatar użytkownika
Ewcik
4000 - letni staruszek
Posty: 4042
Rejestracja: 09 mar 2007, 10:28

21 lis 2008, 13:07

doris, zarówno ja jak i moja mam nie gotujemy tłusto ze względu na problemy z żołądkiem i wątrobą. Mama w prawdzie bardziej tradycyjne potrawy gotuje, ale sie jakoś dogadujemy. Mariusz z tomu wyniósł przekonanie że tłusto to zdrowo. teraz nauczył się jeść i gotować tak jak ja.

Awatar użytkownika
GLIZDUNIA
Wodzu
Wodzu
Posty: 16362
Rejestracja: 09 mar 2007, 07:29

21 lis 2008, 13:08

hmmm to ja jestem z tych co lubia dobrze zjesc ale nie gotowac,lubie miec czysciutko ale nie sprzatac :ico_haha_01: :ico_wstydzioch: ...no ale taka prawda,w domu mam taki schemat ze wole zrobic szybko co trzeba by potem odpoczywac dluuugo :ico_noniewiem: ...ale np. dzis juz jest super brudno na wykladzinie ale wiem ze wieczorem A. poodkurza dokladnie wiec nawet sie za to nie biore...lenistwo z jednej strony a z drugiej chcec pogadania z ludzmi na TT :-D

Awatar użytkownika
zborra
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 9819
Rejestracja: 19 kwie 2007, 21:41

21 lis 2008, 13:11

HEj!!!!
Massumi ale masz faceta! :ico_szoking: jak on urósł...szok! przystojny przedszkolak, przystojny! a dzik :ico_brawa_01:
To dziś o gotowaniu będzie? lepiej nie, bo mi ślina na klawiaturę poleci :ico_haha_01:
ja tam uwielbiam takie tradycyjne zupy...i drugie dania...i ziemniaki!! Doris mogę zjadać Twoje porcje a odstąpić Ci mięsko... :-D Ale jak mama czasem kombinuje i zrobi coś tłustego to ble...ja nie lubię...

moja dziś w nocy histerię odwalała!!! ale ja, rodem z superniani siedziałam tylko obok i nawet na nią nie patrzyłam...po 10minutach padła...ale jak wychodziłam to znów wycie...zamknęłam drzwi i po chwili już spała. Oczywiście dziś usłyszałam, że ona się nabawi nerwicy... :ico_noniewiem: a mi się zdaje, że ona co jakiś czas po prostu będzie wymuszała spanie z nami...bo jak tylko wchodzę to ona chce "opa" i "aaa" czyli do nas...tak...już ja jej dam! :ico_nienie: każdy śpi u siebie i tyle. Mogę chwilę pobyć u niej, żeby się czuła pewnie ale nic więcej.
no i przechwalona...bo od wczoraj nie je prawie!!! :ico_zly: wczoraj wypiła rano mleko, zjadła może z pół jaja, potem ciut mleka ...3malusie marchewki...no i dopiero wieczorem zjadła na kolację 2 "placiuśki" tak mówiła :ico_haha_01: Dziś lepiej, bo śniadanie w miarę zjedzone bo była "pajówa" no i prawie całą zupę...

a ja musze gnać, bo za 20minut mam jechać do roboty! :ico_olaboga: a jeszcze muszę zjeść i się pomalować!!! :ico_olaboga:
Ewcik...to co, miłego dnia :ico_oczko:

Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość