: 04 wrz 2012, 21:01
byłam z dziećmi dzisiaj trochę na dworze 2 godziny biegali ale to był serio dzisiaj praktycznie bezstresowy spacer....
Krystian mnie zadziwił... po pierwsze bez wózka... po drugie nie uciekał, nie wymuszał noszenia na rękach.... nie marudził.. no po prostu rewelacja... jakby każde wyjście z nimi tak wyglądało to ja mogę z nimi całe dnie na dworze spędzać...
w ogóle Krystianek się zrobił dużo bardziej komunikatywny, bezproblemowo dogadujemy się słownie...
codziennie coraz więcej i wyraźniej mówi.. bardziej się słucha choć wcale nie twierdzę, że zawsze
ale chyba już kolejna depresja mnie nie czeka...












w ogóle Krystianek się zrobił dużo bardziej komunikatywny, bezproblemowo dogadujemy się słownie...




codziennie coraz więcej i wyraźniej mówi.. bardziej się słucha choć wcale nie twierdzę, że zawsze




