: 29 sty 2008, 17:48
mama Julci kobieto, bardzo mi przykro ze twoja sąsiadka tak Ci nerwy napsuła!! Wredne babsko! LEpiej ja ignoruj, bo bedziesz się babskiem tylko wnerwiać! Dla dobra Ciebie i Julki, nie denerwuj się!!
Bardzo współczuję Twojej przyjaciółce... Moją przykjaciółkę spotkało to samo, wspominałam o tym ostatnio. Mojej przyjaciólki tata zmarł w czwartek i ciągle jest w Egipcie gdzie umarł... jej mama juz jest w domu. Nie dodałąm tylko jednego, ona też jest w ciąży... W 7 miesiacu. Spodziewa się dziewczynki i jej tata kilka dni przed śmiercia sie o tym dowiedzial. Ale o dziwo bardzo dzielnie to znosi. Zadzwoniła do mnie w sobote i podagałyśmy o tym co sie stało. Ja obawiam sie ze na jej miejscu nie mogłabym mówić chyba wcale a ona naprawde znosi to dzielnie. Jej mama tez o dziwo... Więc na pogrzeb na pewno pójdzie. A co do Twojej pzrykjaciółki to jak źle to znosi i do tego jest pod koniec ciąży to nie powinna pójść, choć to jej decyzja, potem moze sobie nie darować jak taty nie pożegna...
A jak nie wiesz jak sie zachować to po prostu ją przytul i nic nie mów...
Bardzo współczuję Twojej przyjaciółce... Moją przykjaciółkę spotkało to samo, wspominałam o tym ostatnio. Mojej przyjaciólki tata zmarł w czwartek i ciągle jest w Egipcie gdzie umarł... jej mama juz jest w domu. Nie dodałąm tylko jednego, ona też jest w ciąży... W 7 miesiacu. Spodziewa się dziewczynki i jej tata kilka dni przed śmiercia sie o tym dowiedzial. Ale o dziwo bardzo dzielnie to znosi. Zadzwoniła do mnie w sobote i podagałyśmy o tym co sie stało. Ja obawiam sie ze na jej miejscu nie mogłabym mówić chyba wcale a ona naprawde znosi to dzielnie. Jej mama tez o dziwo... Więc na pogrzeb na pewno pójdzie. A co do Twojej pzrykjaciółki to jak źle to znosi i do tego jest pod koniec ciąży to nie powinna pójść, choć to jej decyzja, potem moze sobie nie darować jak taty nie pożegna...
A jak nie wiesz jak sie zachować to po prostu ją przytul i nic nie mów...