Strona 8 z 16

: 10 mar 2011, 15:31
autor: Social
Do minnesota: Do 200zł spokojnie dostaniesz taki krzyżyk Link usunięty przez obsługę forum ze względu na reklamę Ja zamawiałem coś takiego, ale mają też tańsze modele. Pozdrawiam!

: 10 mar 2011, 15:44
autor: markotka
przeraziłaś mnie , 400 zł gotówką + dobre 400 za złoto!!! Ja tyle na weselu nie dostałam
za złoto zapłaciliśmy niecałe 200zł :ico_oczko: łańcuszek cieniutki i krótki i do tego malutkie serduszko

: 10 mar 2011, 16:37
autor: graz1974
a w którym roku? bo teraz cena złota wciąż winduje do góry

: 14 mar 2011, 14:39
autor: izuś_85
Przepraszam, że się ośmielam, ale ostatnio zgłębiałam temat komunijno - chrzcielno - roczkowych pamiątek i chciałam się podzielić refleksją bardziej ogólną...

Tak się przyjęło, że przy takich okazjach jak chrzest, komunia czy ślub kupuje się właśnie "pamiątki". I już pół biedy, jeśli tą pamiątką jest właśnie Biblia, czy element biżuterii jak medalik z grawerem, bo to oprócz wartości pamiątkowych ma też wartość użytkową. (Gorzej jak się dostanie 4 Biblie...)

Ale są też pamiątki innego rodzaju - obrazki ze Świętymi, duże pamiątkowe albumy z wierszami, modlitwami i ilustracjami, takie ozdobne "tuby" z pamiątkowymi dyplomami w środku, fikuśne srebrne łyżeczki z grawerem czy srebrne grzechotki (najnowsze trendy prezentów na chrzest). Nawet kartki teraz bardzo często wielkie akty rękodzieła z grubej tektury, w specjalnych ramach, zdobione papierowymi kwiatami, wstążkami i koralikami. Co z takimi pamiątkami potem robić? Ja mam za sobą dopiero własny ślub i dwa chrzty a mam trzy duże pudła takich różnych "pamiątek". Jak tak dalej pójdzie, to będę musiała postawić w ogrodzie osobny garaż, czy altanę na gromadzenie pamiątek po uroczystościach...

Większość ludzi, których o to pytałam ma taki sam problem: Gromadzą takie pamiątki gdzieś w pudłach w pawlaczach/na strychu/w piwnicy. Zbiera to kurz, zajmuje miejsce. Wyciąga się to tylko przy okazji przeprowadzki, remontu czy bardzo gruntownego sprzątania i przekłada z kąta w kąt. Wyrzucić niezręcznie, bo przecież pamiątki, ale czemu zajmują tyle miejsca? Człowiek na prawdę nieraz w akcie rozpaczy ma ochotę po prostu wrzucić do worka i wynieść na śmietnik. Nie każdy ma przecież dom z wielkim strychem do kolekcjonowania rupieci...

Jeśli już zależy nam na tym, żeby zostawić ślad po sobie i swojej obecności w życiu danej osoby w dniu szczególnej uroczystości, to dużo lepiej sprawdza się okolicznościowa kartka - też jest pamiątką, a przy tym jest "łatwoprzechowywalna". Zwłaszcza, jeśli darczyńca podejmie wysiłek i wypisze ją własnoręcznie, życzenia wpisując własnymi słowami, prosto z serca. To jest dopiero wspaniała pamiątka na całe życie,którą z czułością i rozrzewnieniem bierze się do ręki po latach... I kosztuje znacznie mniej niż grawerowana, srebrna grzechotka...
ja też sie podpisuje pod tym
takie pamiatki- podziekowania, szklane, tekturowe itp wydaja mi sie nie tylko banalne ale są dla mnie poprostu rupieciami :/
sama wolałabym dostać biżuterie czy pieniadze i zwykłą kartkę którą schowam do albumu razem ze zdjeciami z uroczystości niż mieć pudło badziewnych zbierajacych kurz bubli po które nawet sie nie chce zejsć do piwnicy zeby je obejrzeć :/

: 06 maja 2011, 13:43
autor: gosia888
no i jak tam wasze prezenty komunijne?
Ja jadę właśnie w niedzielę. Dajemy 500zł plus takie lego
Obrazek

: 08 maja 2011, 12:21
autor: moni26
Ja jadę właśnie w niedzielę. Dajemy 500zł plus takie lego
a jesteście chrzestnymi?

: 09 maja 2011, 09:58
autor: wisnia3006
gosia888, jak na chrzesnych to ok.
my mamy 29 maja i dajemu 200zl

: 09 maja 2011, 11:00
autor: markotka
my z mężem wczoraj byliśmy na komunii, kuzyn w większości przypadków dostał kasę, a z prezentów stół do piłkarzyków i do tenisa stołowego

: 09 maja 2011, 12:12
autor: askra
Ja jadę właśnie w niedzielę. Dajemy 500zł plus takie lego
jak na chrzestną to ok, ale może jestem zacofana, ale tak ogólnie to nie dałabym aż tak dużego prezentu... A wiem, że sporo ludzi jednak daje taką kasę.

: 09 maja 2011, 12:35
autor: markotka
askra ja myślę, że to ile ktoś daje zależy od tego, na ile go stać, bo ja np nie brałabym kredytu czy nie odmówiła sobie czegoś, bo trzeba dać tyle i tyle. Moja chrześniaczka miała komunię rok temu i dostała ode mnie 400zł+łańcuszek z serduszkiem za 150zł, planowane było 300zł, ale mój mąż w ostatniej chwili dołożył jeszcze 100zł, bo stwierdził, że mamy tylko ją jedną (mąż nie ma chrześniaków) i możemy dać więcej, ja w sumie byłam przeciwna, ale nie kłóciłam się z nim o to. Na komunię, na której byliśmy wczoraj jako zwykli goście daliśmy 200zł.