Strona 8 z 441

: 07 wrz 2012, 22:16
autor: malinowa19
gosia888, dzięki :-) już mam

: 07 wrz 2012, 22:22
autor: Kasiala
Gosia ja koszulę kupiłam w HM za 59zł tylko na zywo wygląda zdecydowanie lepiej [img]http://lp.hm.com/hmprod?set=key[source],value[/model/2012/J01%2093004%2073311%2036%200301%209.jpg]&set=key[rotate],value[]&set=key[width],value[]&set=key[height],value[]&set=key[x],value[]&set=key[y],value[]&set=key[type],value[STILL_LIFE_FRONT]&call=url[file:/product/large][/img]

: 07 wrz 2012, 22:38
autor: gosia888
Kasiala, a co do tej koszuli? Ja niestety hm mam najbliższy 90km ode mnie :ico_zly: w ogóle u mnie z sieciówek to tylko reserved, cropp :ico_noniewiem:

malinowa19, prześlicznego masz synka :ico_brawa_01: tak słodziutko śpi na tym zdjęciu :ico_brawa_01:

: 07 wrz 2012, 22:51
autor: Kasiala
zakłądam spodnie takie kawa z mlekiem z wysokim stanek takim do pępka i koszylę wkłądam do gaci :) to takie soodnie 7/8 rurki i do tego szpilka

: 07 wrz 2012, 22:51
autor: Qanchita
malinowa19, prześlicznego masz synka :ico_brawa_01: tak słodziutko śpi na tym zdjęciu :ico_brawa_01:
Ja już zwróciłam uwagę na fb....przecudny jest :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

gosia888, ja nie szczepię na te dodatkowe... a po 6w1 nie było u nas żadnych niepokojących objawów :ico_sorki:
Nie wiem co ta moja Jolka taka wrażliwa była że zawsze wysoka temp :ico_noniewiem:

: 07 wrz 2012, 22:52
autor: Kasiala
Godia ale Maksio się słicznie uśmiecha :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

: 08 wrz 2012, 10:10
autor: Madleine
kurcze znowu nie dostalam na maila powiadomien i jestem do tył€;/ wrrr no nic ide sie szykowac bo dzisiaj wesele. Maż własnie zawiozł małego do dziadków i oczywiscie strasznie przezyłam rozstanie pomimo ,ze na weselu bedziemy ulice dalej :-)

Dziewczyny powiem Wam,ze jestem w szoku bo rozstępy na tyłku zostały fakt,ale callulit zniknął :ico_szoking: :ico_sorki: Tzn nie tak w 100 % ale prawie go nie ma,a przed ciązą był :P :ico_brawa_01:

: 08 wrz 2012, 11:21
autor: Qanchita
callulit zniknął :ico_szoking: :ico_sorki: Tzn nie tak w 100 % ale prawie go nie ma,a przed ciązą był :P :ico_brawa_01:
:ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Kurcze a mój przedszkolak dziś puszcza bańki nosem :ico_olaboga:
Po pierwszym tygodniu już mamy katar :ico_zly:

: 08 wrz 2012, 12:57
autor: Marta26
Kurcze a mój przedszkolak dziś puszcza bańki nosem :ico_olaboga:
witaj w klubie :ico_noniewiem:
tylko na dodatek dzis wstałam chora ja a i Agatce w nosie furczy :ico_olaboga:
i tu wywołam dyskusje- co sądzicie o takim pomyśle że jak mam tą sama infekcje co junior to odciągnąć jemu troche mleka i dać do wypicia? bo w moim powinny być przeciwciała na tego wirusa którym mnie zaraził :ico_noniewiem: spotkałam sie z takim pomysłem u kumpeli i rozważam- mały by nie wiedział że to moje mleko bo potem chciałby pierś ssać :ico_haha_01:

Malinowa ale słodziak z Igorka :ico_brawa_01:
Gosia o twoim słodziaku już pisałam :ico_brawa_01:
moja oczywiście uśmiechu sfotografować nie da :ico_noniewiem:

puszczam M. samego na imprezę zakładową dziś, dobra ze mnie żona nie? bo nie mam serca zasmarkanych dzieci moim rodzicom wieżć i sama tam po imprezie spać bo mogłabym ich pozarażać :ico_noniewiem: a M. albo wróci do domu albo prześpi u moich rodziców jak imprezka mu się spodoba- bo z lokalu do nich ma 10 min jazdy a do domu 50 min :ico_oczko:

[ Dodano: 08-09-2012, 12:58 ]
Gosia jak tylko znajde chwile to zrobie fote jak byłam na tych chrzcinach ubrana bo szwagier to mi pewnie za pół roku da te zdjęcia z chrzcin :ico_oczko:

zaczęły mi wypadać włosy- garściami :ico_zly: :ico_noniewiem:

: 08 wrz 2012, 14:22
autor: Qanchita
Marta26, co do podania mleka małemu to ja myślę że jednorazowa dawka nic nie da. Moja bratowa też tak zrobiła jak ich pierworodna nie mogła wyjść z zapalenia płuc ale wątpię czy to pomogło. Może gdyby dostawał mleko jak lek, czyli kilkakrotnie to miałoby jakiś sens...ale chyba bardziej niż smykowi jest ono potrzebne Agatce :ico_oczko:


A teraz ja wywołam dyskusje co do cudownego działania przeciwciał w mleku matki :ico_oczko: Znam bardzo dobrego pediatrę, prawdziwego lekarza z powołania który przez swoje życie pomagał bezinteresownie wielu dzieciom. Niestety teraz to już starszy człowiek i często się zapomina ale nadal służy pomocą. Jak Jolka zaczęła ząbkować to wciąż łapała różne infekcje i pamiętam że załamana pojechałam do niego z moim wtedy 7mieś. bobasem. Wtedy już powoli przestawałam ją karmić i płakałam że może przez to nagle mi zaczęła chorować a pan dr na to, że pokarm matki to najlepsze co można dziecku dać ale wyłącznie ze względu na bliskość i przystosowany dla malucha skład, który nie podrażnia jego brzuszka bo jest w całości lekkostrawny. Przeciwciała które zawiera nasze mleko i tak giną przez działanie enzymów trawiennych w żołądku maluszka :ico_szoking:
I to dało mi do myślenia...
a M. albo wróci do domu albo prześpi u moich rodziców jak imprezka mu się spodoba- bo z lokalu do nich ma 10 min jazdy a do domu 50 min :ico_oczko:
To ja mam lepszy pomysł... zabieraj dzieciaczki i jedźcie na weekend do rodziców. Mąż się wyhasa i wróci do Ciebie na noc a dziadkowie pomogą zająć się zakatarzonymi dzieciakami i sama troszkę odpoczniesz :ico_oczko:

Madleine wrzuć jakąś fotkę w sukieneczce weselnej :ico_brawa_01:
Na pewno wyglądasz cudnie.