Stare polskie komedie, typu Seksmisja, Nie lubię poniedziałku czy Samoi Swoi nigdy mi się nie nudzą i oglądam za każdym razem jak idą w telewizji. Jestem też fanką kina grozy, także Lśnienie czy Milczenie Owiec zawsze będzie na początku mojej listy filmów kultowych.
Ja też przepadam za naszymi starymi komediami, ale i współczesne trafiają się całkiem niezłe "Król życia" choćby zapowiada się na film "rozbawiający od środka" - taki mega optymistyczny na poprawę nastroju. Uwielbiam takie kino.
Seksmisja oraz Kingsajz to już klasyk. Tutaj http://noy.pl/top-5-najpiekniejsze-filmy-o-milosci znajduje się lista pięciu najpiękniejszych filmów o miłości. Z czym się zgadzacie a z czym nie? I co byście dorzucili od siebie? Ja na pewno "Pamiętnik".