: 07 sie 2008, 14:39
autor: kilolek
Witajcie! Niestety musze odgrzebać ten wątek. Moje dziecko do samodzielnego zasypiania przyuczałam już kilka razy. I nie powiem z powodzeniem. Ok 2 dni i było po sprawie. Niestey co jakis czas pojawia się jakiś nowy element w zyciorysie i trzeba zaczynać od nowa - a to odstawienie od cyca, a to przekręcanie na brzuszek itp. Niestety znów pojawił się nowy element przy którym kapituluję - wstawanie! Jak bańka wstańka - 50 razy i za każdym razem coraz badziej rozbudzony. Nic nie jest w stanie go od tego odciągnąć, nawet najgorsze zmęczenie. Wstaje nawet z zamkniętymi oczami, potykając ię i przewracając ze zmęczenia. Żeby wreszcie usnął muszę go przytrzymać. Oczywiście drze się przy tym jak opętany. Musze powiedzieć, że jestem bardzo konsekwentna ale trzymanie dziecka na siłe to chyba nie jest dobra metoda, natomiast odkładanie jak wstaje nie prznosi żadnego rezultatu poza moim bulem kręgosłupa. Kubuś doskonale wie, że jest to czas drzemki / spania ale wstawanie jest fajniejsze! Mamy swoje rytuały i to od wielu miesięcy, uporządkowany harmonogram dnia, pory posiłków i nie wiem co jeszcze chyba wszystko co piszą w tych mądrych książkach a mimo to nie potrafię sobie z tym poradzić. Pomocy