Strona 8 z 8

: 26 sty 2011, 01:20
autor: martaraz
Ja tak na prawdę to tylko mojego męża kocham. Wczesniej to tylko były zauroczenia, choć wtedy mi się miłością wydawały.

: 26 sty 2011, 10:05
autor: moni26
moni26, :ico_brawa_01: 14 lat razem, to moja siostra tez tak ze swoim od 17 roku zycia razem dzis ma 36, rocznikiem 37:) a 2 lata po slubie dopiero:)
ja też z nim od 17 roku życia, ale znajomymi z paczki to od momentu jak skończyłam 14 lat.
Czyli wychodzi na to że znam go już większość swojego życia :-)

: 26 sty 2011, 21:47
autor: martaraz
Ja poznałam swojego męża na czacie. Pierwszy raz pisaliśmy ze sobą 10 stycznia, za tydzień się spotkaliśmy. W lutym mi się oświadczył a 9 września był ślub. Jesteśmy już 6 lat po ślubie w tym roku stuknie nam 7 rocznica i nadal czuję do niego to co wcześniej :-D

: 26 sty 2011, 22:18
autor: elibell
martaraz, :ico_brawa_01: szybko i na temat:) poznanie, spotkanie, ślub i tyle lat już razem:)

ja moje go tez poznałam przez neta, na gg spotkalismy sie po 1-2 miesiacach, strasznie się nie polubiliśmy hahaha ale jakoś tak zaczeliśmy spędzać czasem czas wspólnie z nudów, serio, ja z siostrzenicą siedziałam on akutar stracił pracę, z nudów przychodził do mnie, chodziliśmy na spacery, jego sąsiedzi raz mnie widzieli pod jego domem z wózkiem to gadali, że sobie pannę z dzieckiem znalazł hahahaha:) No i tak jakoś jestesmy ze sobą po dziś, choć burzliwie było burzliwie:)

: 31 sty 2011, 00:22
autor: misia81
Ja również poznałam swego męża przez neta :-D w marcu sie poznaliśmy w maju mi sie oświadczył w lutym się wprowadził do mnie rok potem ślub i do tej pory razem,ale równiez na początku burzliwie było oj burzliwie bo ja go nie chciałam bo mieszkałam z kimś innym,on walczył jak lew i wywalczył :ico_brawa_01: ale kocham to moje ciasteczko kocham :-D

: 31 sty 2011, 07:49
autor: elibell
misia81, uparciuch był, że walczył, no no to superowo:)
my chyba wbrew sobie, pokazaliśmy światu, że można się zmienić dla drugiej osoby hahaha, choć dziś jak sobie wspomnę te pierwsze miesiace, boszeee nie jedna by wzieła nogi za pas i zostawiła tego gbura, a ja jakaś taka zakochana, że nie dostrzegałam wielu rzeczy a później te rzeczy uległy zmianie:):):):):)

: 06 lut 2011, 11:27
autor: Ewelina0701
To moze i ja cos skrobne--Jestem z tych kochliwych kobiet jak juz sie zakocha to na "zabój" i uwazam ze kazda milosc jest inna,pod kazdym względem.Ja kochalam 3 razy i za kazdymr azem inaczej pewnie tez ze wzgledu na wiek.I za kazdym razem (2razy)przezywalam rozstanie...
Mojego męża znalam od...ho ho wkoncu mieszkamy na tym samym podwórku,lecz mial on kobiete (6lat w zwiazku) i byl dla mnie niedosepny,do czasu...kiedy przyszlo lato i spotkalismy sie na łąwkach na piwie :) tak sie zaczeło....na poczatku byla szalencza milosc i spotkania(bo mieszkał sam)a potem przerodzilo sie w zycie codzienne....nie powiem ale brak mi namietnosci,spontanicznosci szalenstwa.

: 26 maja 2011, 22:38
autor: dzwoneczek82
zaznaczyłam ze kazda miłóśc jest inna...i tgego sie bede trzymac :ico_oczko:

: 26 maja 2011, 22:49
autor: elibell
zaznaczyłam ze kazda miłóśc jest inna...i tgego sie bede trzymac :ico_oczko:
zgadzam się z tym, kazdy człowiek jest inny więc i miłość musi być inna, czy ta co jest w nas dziś czy te co były w przeszłości:)

Ja tam kazdego kochałam, w końcu nie dla zabawy sie człowiek spotykał z byłymi przez kilka lat i słowa Kocham Cię w danym czasie nie były rzucane na wiatr, tak czułam i tak było, a że się nie ułożyło to juz inna kwestia, ale powiem szczerze po dziś kocham wspomnienie o jednym takim, on o tym wie, mąż o tym wie, ja wiem, tamtego kobieta też - jednak jak się zyje z kimś długi czas i wiązały nas wspaniałe chwile nie można od tak przestac kochać, dlatego dziś mówię, że kocham wspomnienia o nim, bo nie moge powiedzieć, że jego samego bo już nie jestesmy ze sobą, a kazde ma swoje oddziwlne szcześliwe życie:) Kocham męża!!!