ja niestety bede miala cc i musze sie z tym pogodzic bo mam arytmie serca i kardiolog mowi ze taki porod bedzie dla nas bezpieczniejszy
Nie taki diabel straszny jak go rysuja. Pomysl o maluszku,ktory nie nameczy sie przy porodzie,pomysl jaka sliczna glowke bedzie mial po cesarce no i o tym,ze Ciebie ten potworny bol minal.
Teraz jest taka technika,ze prawie sladu po cieciu miec nie bedziesz...Szybko dojdziesz do siebie i zobaczysz bedziesz bardzo zadowolona.
Ja ciecie mialam 12 lat temu i bylo naprawde dobrze,nie pamietam bym narzekala czy plakala po nim, jakos rozeszlo sie po kosciach,choc wtedy (nie wiem jak teraz) trzeba bylo wylezec w szpitalu ponad tydzien-buuu to bylo najgorsze.
Pozniej mialam 2 porody w polskim szpitalu i najgorszemu wrogowi nie zycze ani tego bolu ani opieki-znaczy sie bark opieki.
Czwarty porod mialam juz tutaj w Holandii i powiem szczerze.ze moglabym tak rodzic przynajmniej raz w tygodniu-to bylo super przezycie. Mialam porod ze znieczuleniem zewnatrzoponowym i normalnie gazete czytalam a Bzik sie rodzil...po 4 godzinach bylismy juz w domku...cos pieknego hehhe.