: 16 lis 2008, 18:18
A z tym porodem to tak bywa, ja pamiętam, że 19 rano wtsłam jak zawsze, potem jakoś tak zadzowniłam do mojej pani dr i mówię, że mi brzuch twardnieje co chwila, nie sądziłam, że to już, zresztą miałam jeszcze dwa tygodnie. Ale Wiki miała plany już wyjść i tyle Chociaż jak wylądowlaiśmy w szpitalu o 10 to trzeba było prosić by wyszła i w końcu o 21:30 się pojawiła
Zazdroszczę Ci Kasiu tego, to najpiękniejsza chwila jak jużw końcu widzisz to swoje dzieciątko, łzy same płyną
Zazdroszczę Ci Kasiu tego, to najpiękniejsza chwila jak jużw końcu widzisz to swoje dzieciątko, łzy same płyną